Ostatni post z poprzedniej strony:

Konkursy dobre, bo jest co poczytać
A ostatnio jest sporo nowej krwi, to i nowe treści się pewnie pojawią.

Mi ostatnio słabo z pisaniem idzie.
Raz, że roboty więcej i czasu mniej.
Dwa, że przeżyłem jakieś takie takie załamanie po tragicznej przygodzie z 3CMC BK
Serio, coś we mnie wtedy zgasło i już nie jestem taki sam. A Ci co mnie znają, wiedzą że pisałem dużo i głupio.
Teraz już tylko głupio

Nie da się walczyć z samym sobą.
Jak walczy dwóch jednakowych przeciwników, to nawet ten, co wygra, jest mocno poturbowany.
Trzeba się przechytrzyć

OomAmee bk tak działa, ja po przerobieniu pierwszego grama bk dochodziłęm do stanu psychicznego przed bk jakiś miesiąc półtora, a sam tydzień zajął mi powrót do świata żywych. Spałem po 20 godzin na dobę, a 4 które nie spałem byłem jak zombie. A przez te półtora miesiąca, co ja nawyprawiałem to wstyd pisać, chociaż skończyło się dobrze. Nie wiem dlaczego potem jeszcze 50g przerobiłem tego syfu XD

krysztalowy Być może to rzeczywiście efekty działania BK po części.
Ale bardziej chyba wstrząsnęło mną to, że znienacka, testując teoretycznie dobrze mi znaną i lubianą rzecz, otarłem się o śmierć.
To we mnie wywołało taką trwającą do tej pory odrazę do sam nie wiem czego: RC, vendorów, swojej naiwności, wszystkiego po trochu. Mam też od tamtej pory częste napady gniewu, nad którym ciężko mi zapanować.

Ja po tym bk od bkebdp sie dobrze czułem, nie wiem moze to kwestia towaru bardziej. Dawki tez lecialy duze chociaz się balem, ale bomba była dobra i nic się nie stało. Pewnie tolekra krzyżowa

korniszon69 ja to niebieskie co bylo to sobie na dwie rajzy podzielilem i zjadlem ze strachem ale było fajnie mialem troche psyche widzialem pająki jakies po drugim dniu xD

Hehehe, jak ja luzem kryształy kiedys w biurku tez rozpierdalalem pozostalosci jakichs książek gdzie sie da Ale ty to ładnie poleciałaś

Właśnie umówiliśmy się tak z atomem, że jedną połowę teraz odbiorę a drugą jak się pojawi w końcu reszta odczynników, pozdrawiam!

krysztalowy imao+ zablokowane kanały sodowe + białko tau + imhibicja acetylocholinesterazy+ blokada wychwytu

Ogólnie podsumowując dramat...
No ale co kto lubi:)

Wizzair Nie lubię, ale to jest takie gówno, że ile masz tyle zjesz, na szczęście nauczyłęm się nad sobą panować XD

Za te mechanizmy odpowiada kilka czynników.
M.in to, zemocno blokuje wychwyt.
Mało co wraca do receptorów.
Organizm "goni myszkę" czyli upomina się o receptory
Te nie mają na czym lecieć.
Presja jest coraz większa

Dalej masz zablokowany transporter sodowy.
Wylatuje z Ciebie wszystko.
Spada ilość ATP (nośnik energii)
Zaczyna królować hipoglikemia i odwodnienie.
1 stadium- drgajace mięśnie, oszolomienie itd

Dalej jest coraz weselej.
Wstajesz z pozycji siedzącej -zawroty glowy- spoko to tylko przysadka jobla dostaje;)

Kiedy myślisz ze wszystko mija organizm potrzebuje +/- 40h czasu...

A powiem panu, panie kolego, żę tego pierwszego stadium nie miałem. Ogółem dobrze wspominam, bo jak już gdzieś pisałem czułem się po tym ja po NZT z filmu "jestem bogiem". Jakby wszystko było proste, rozwiązywanie różnych zadań, nauka, pisanie - wszystko przychodziło mi z łatwością. Jedynie problem miałem z cały czas napiętymi mięśniami, ale po jakimś czasie nauczyłem się to kontrolować w miarę, no i problem z sikaniem. A tak po tym pierwszym makabrycznym zejściu, nie miałem żadnych więcej jakichś nieprzyjemnych objawów, nie licząc tych wyżej wymienionych. Ale jakoś podświadomie czułem, że to syf jest i więcej tego nie ruszyłem. Jak się z czasem i większą ilością danych okazało - słusznie

Być Bogiem można na o wiele lżejszych mixach.
Lżejszych dla organizmu.
Możesz jednak dojść do pułapu czegoś w stylu katatoni.

Twój mózg będzie tak szybko przerabiać informacje, dane będą tak szybko przetwarzane, że nie będziesz nadazac.

Jeśli coś będziesz chciał powiedzieć nie będziesz wiedział od czego zacząć i jak to racjonalnie wyjaśnić.
Pójdzie się przejść racjonalny podział na czynności istotne i mniej istotne.

Benzo (te lżejsze) będą to podbijać (na część substancji nie działają) neuroleptyki będziesz mógł łykać i nic.
Alkohol wiadrami i nic.

Fajne zabawy ale do czasu;)
"swieca która pali się 2 razy mocniej, spala się 2 razy szybciej"