Ostatni post z poprzedniej strony:
Only Perfect, Dobrze i szczerze napisane. Z góry dziękuję, że się tym z nami podzieliłeś. Dodam od siebie, że u mnie czynnikiem motywującym mocno w ch*j były problemy finansowe a gdy ich nie było demony wracały i ten proces się powtarzał czyli mimo, że nie masz hajsu to jednak jesteś w stanie bez towaru wytrzymać, więc w grę brałbym tutaj głównie uzależnienie psychiczne. Brak kasy = przerwa, zdobywanie większej kasy = ciągi i ten proces trwał u mnie osobiście latami.Kwestie RC i masturbacji całymi całymi nocami a nawet dłużej.. bez picia, jedzenia, czegokolwiek i rzecz jasna bez spania są w stanie mocno zaburzyć relacji międzyludzkie oraz mega silnie (zależnie od człowieka) poczucie naszej własnej wartości jeśli ktoś jest normalny i widzi w dłuższej perspektywie to co robi pomińmy tutaj kwestie wyniszczenia organizmu bo wiadomo, że do nich dochodzi. Nie do końca wiem jak sobie z tym poradzić bo to trochę ciężki i brudny temat a w mojej głowie też to siedzi, może nie na co dzień o tym myślę ale zakorzeniło się to dość mocno w psychice i w pewien sposób jest mi tego wstyd ale z drugiej strony nigdy w życiu tak się nie bawiłem dodać do tego jakąś lask omg. Spójrzmy na to z innej strony, gość po prostu uprawia sobie pojedynczy seks a, że z dopałem czy bez to już nie nasz interes ale czasami jakbym wziął pod uwagę czyjeś grube ekscesy gdzie dochodziło do reakcji typu wtf? albo "to jest kurwa chore, nie chcę mieszkać w pobliżu takiej osoby" i wyobraź sobie, że wpadają gliniarze, wywarzają drzwi a Ty co? O ile oczywiście jest taki paragraf Bo ja nie ukrywam, że czasem mógłbym ich po prostu zignorować i cisnąć temat do oporu.
To "nie bierz za dużo" uważałbym, że chodzi o przynajmniej 2x większe ilości niż normalnie a edukowanie się na temat tego co macie zamiar przyjąć dla mnie jest absolutną podstawą i czasem trwa kilka tygodni codziennego wyszukiwania wszystkich informacji na dany temat. Raz jednak przejechałem z substancją o nazwie Hexen i było fajnie, euforycznie na swój sposób, mega energicznie i był ten nieogar w pewnym stopniu, że nie wiedziałeś co ze sobą zrobić ale to były chyba objawy dużych ilości. Ja przejechałem się bo poczułem się na tyle pewnie,że zacząłem sypać jak Człowiek z Blizna aż ledwo szło to zaaplikować jednym razem (2 pociągnięcia). Zamiast być bogiem świata, dusiłem się, pociłem i miałem straszne omdlenia. W każdym razie skutku tego kardio wpie*dolu odczuwam zdaje mi się nawet do dnia dzisiajszego gdzie minęło co najmniej dwa lata.
Więc moi drodzy pamiętajcie, że za dużo proszku do pralki + brak pożywienia i nawodnienia się, w ciągach wypierze Wam łeb Szukajcie oparcia w rzeczach w naturze, muzyka może być dobrym punktem punktem wyjścia, zakup konkretne słuchawki jak masz stare trupy 2.0 i spróbuj odkryć muzykę na nowa. Ona jest w pewnym sensie jak przyjaciel bo jest zawsze na Twoje zawołanie choą to nie oczywiście co obecność drugiej osoby. Życzę wam badacze powodzenia i rozwagi bo fabryka wraków i trupów to nie jest to co przynajmniej ja próbuję wam przekazać.