Moja Historia była śmieszna bo na początku palone były grube jointy bez tytoniu bo nie zdawałem sobie sprawy że ktoś to miesza z tytoniem
później przez pewne forum okazało się że palić można z:
-Żarówki
-Jabłka
-Butelek
-wymysłów z rulonów po papierze toaletowym
tak też palone było
Niezliczona ilość bong stłuczonych zazwyczaj przez moich zjaranych i przy okazji głupich znajomych.
wiec szczególnie duże bonga odpadły na rzecz małych co do kieszeni weźmiesz na wypad bezpieczniej (yhy)
Wiadra z lufek, gedorów, tzw nietoperze.
A jak Maczana jakaś była to max buchać z lufki.