Ostatni post z poprzedniej strony:
Tiapryd (Tiapridal) może okazać się pomocny ale osobiście jego skuteczność jest dla mnie nie wielka. Możesz także spróbować jak Chochlik wspomniał Karbamazepiny (Amizepin) w dawkach 400-600 mg a jeśli masz jakieś dolegliwości somatyczne mogące utrudniać codzienne funkcjonowanie pomyślałbym nad Metylofenidatem (Medikinet) przez jakiś czas.Zmniejszenie głodu po rc
Zmniejszenie głodu po rc
Wenlafaksyna jest stosowana w USA do leczenia kokainiarzy, a z racji tego że biorę ja na depresję to zauważyłem efekt znacznej redukcji ochoty na ketony.
Zmniejszenie głodu po rc
zalezy o jakim rodzaju glodu mowimy
no ale to juz zalezy od uzytkownika
zeby wyhamowac zwale polecam 1-2 piwa lub srodek rc typy etizolam
a zeby napisac cos w waszym stylu to polecam ziolo -
rozaniec gorski na niedobor dopaminy
ten ostatni nietety ja biore garsciami
no ale to juz zalezy od uzytkownika
zeby wyhamowac zwale polecam 1-2 piwa lub srodek rc typy etizolam
a zeby napisac cos w waszym stylu to polecam ziolo -
rozaniec gorski na niedobor dopaminy
ten ostatni nietety ja biore garsciami
Zmniejszenie głodu po rc
Mi na to jest w stanie pomóc jedynie alkohol. Jeśli nie ma już materiału, a ciśnienie na niego uderza do głowy, to po prostu staram się upić. Zauważyłem, że alkohol momentalnie mnie ogarnia(oczywiście gdy wypije odpowiednią ilość). Schodzi ze mnie wtedy te "porycie", jak i schodzą te natarczywe myśli o ogarnianiu tematu. Gdy już dobrze się upije to idę spać, lub jeszcze przed tym przypalam sobie blancika, aby rozruszać żołądek i coś zjeść.
Nie potykaj się mordo o te same kłody.
Zmniejszenie głodu po rc
Z własnego doświadczenia wiem a jestem juz czysty dosyć długi czas ze zatracenie sie w pracy jest dobrym rozwiązaniem ale takiej gdzie trzeba robic głową by myśli były daleko od ćpania
Zmniejszenie głodu po rc
Mi wiele razy pomogło rc benzo. Więc jak już Cię telepie czy coś = 4 mg klonazepamu albo wedle tolerki. Zapchaj się benzo na kilka dni jak na trzeźwo głód Cię przerasta.
Zmniejszenie głodu po rc
work, brigade, sleep meanwhile food and guarantee from a month to RC forget
Zmniejszenie głodu po rc
Jak najbardziej się zgadzam. Ciężko utrzymać detox, gdy ma się masę czasu wolnego, a głupie pomysły same przychodzą do głowy. Praca to moje lekarstwo na te uzależnienie, człowiek nie ma nawet czasu myśleć o lotach. Zwłaszcza, że mam odpowiedzialną robotę, gdzie jeden błąd i mogą być naprawdę duże szkody. Polecam każdemu!
Nie potykaj się mordo o te same kłody.
Zmniejszenie głodu po rc
Oczywiście, że to słaby pomysł.
Powodów jest bardzo dużo. Głównie chodzi o kwestie emocji które dusisz pracą.
Nasz układ hormonalny dysponuje całym szeregiem hormonów (nomen omen xD) a do tego dochodzą kwestie neuroprzekaźników. To wszystko wymaga BALANSU.
Jeśli będziesz dusic emocje odpowiedzialne za bliskość, kontakty z ludźmi czy relaksu to prędzej czy później albo wpadniesz w depresję / nerwicę albo wrócisz do ćpania.
Już nie wspomnę o problemach które na dragach nie istnieją a w wypadku rzucenia sytuacja wymaga pracy nad nimi.
Kluczem jest - sport, rozwój i praca nad sobą. Im dłuższy czas ćpania tym więcej pracy potrzeba do zbilansowania pracy organizmu.
Ja jak pisałem nie ćpam i praktycznie nie pije ponad 3 lata i na luzie ludzie koło mnie wciągają, chleja a ja się z tego śmieje.
Zmieniły się priorytety, zmieniło się myślenie.
Chyba Cię postraszylo do zjazdu z RC dokladasz zaburzenie odbudowy neuroprzekaźników i panelu hormonalnego
Już to było setki razy tłumaczone.
5 dni ćpasz RC + 5 dni ćpasz benzo. Organizm nie odbudowuje tych 5 dni RC ale 5 dni RC + 5 dni benzo + czas półtrwania benzo.
Poszukam potem mema jak chłop se kręci sznur na szyję. To mniej więcej ten poziom myślenia.
90 procent z Was nie rzuci ćpania. Nie macie na to pomysłu i prędzej niż później wrócicie do ćpania i chlania.
Zmniejszenie głodu po rc
luki985, Zgodzę się, że nie było to ani trochę profesjonalne podejście jeśli patrzeć na temat pod kątem detoksykacji czy jakiegokolwiek oczyszczania organizmu, zresztą nie o to autor pytał. "Głód po rc" zrozumiałem jako głównie fizyczne, krótkotrwałe objawy (tudzież jakiś dłuższy zjazd) tymczasowo powiązane z psychiką i ponieważ benzodiazepiny "pomagają" m.in. przy schodzeniu z opioidów, czy są używane na oddziałach toksykologicznych niezależnie od tego kto na czym się przejechał napisałem właśnie o nich. Na twoim miejscu obskoczyłbym szpitale w Polsce i powiedział lekarzom, żeby przestali blokować odbudowę panelu hormonalnego pacjentom.
Mógłby też autor sprecyzować co miał na myśli bo jeśli chodzi o krótkotrwały stan, który wg autora wymaga interwencji to te 2-3 dni np. na klonazepamie czy krótszym lorazepamie w dawkach terapeutycznych (nikt nie pisał o ćpaniu benzo) wydaje mi się, że nie zrobią aż tak strasznego chlewu w organiźmie jak to piszesz a na pewno pomogą przez to przejść psychicznie.
Inna sprawa jeśli chodzi o długo utrzymujący się stan uczucia "głodu", wtedy jest jasne że np. benzo na dłuższą metę odpada a uwagę trzeba skierować na nieuzależniające środki albo któreś z tych gorszych jak SSRI/SNRI, których nagłe odstawienie wbrew temu co piszą jest w cholerę nieprzyjemne i w jakimś stopniu niebezpieczne. Chociaż antydepresanty modulują przekaźnictwo neuroprzekaźników więc pewnie też są w kurwe złe ale jak powiesz "głód narkotykowy" jakiemukolwiek lekarzowi nieważne czy pierwszego kontaktu czy psychiatrze to wrzuci cię zapewne na jakiś selektywny inhibitor wychwytu zwrotnego monoamin albo dostaniesz skierowanie do ośrodka leczenia uzależnień a tam będzie to samo + terapia grupowa i indywidualna.
Mógłby też autor sprecyzować co miał na myśli bo jeśli chodzi o krótkotrwały stan, który wg autora wymaga interwencji to te 2-3 dni np. na klonazepamie czy krótszym lorazepamie w dawkach terapeutycznych (nikt nie pisał o ćpaniu benzo) wydaje mi się, że nie zrobią aż tak strasznego chlewu w organiźmie jak to piszesz a na pewno pomogą przez to przejść psychicznie.
Inna sprawa jeśli chodzi o długo utrzymujący się stan uczucia "głodu", wtedy jest jasne że np. benzo na dłuższą metę odpada a uwagę trzeba skierować na nieuzależniające środki albo któreś z tych gorszych jak SSRI/SNRI, których nagłe odstawienie wbrew temu co piszą jest w cholerę nieprzyjemne i w jakimś stopniu niebezpieczne. Chociaż antydepresanty modulują przekaźnictwo neuroprzekaźników więc pewnie też są w kurwe złe ale jak powiesz "głód narkotykowy" jakiemukolwiek lekarzowi nieważne czy pierwszego kontaktu czy psychiatrze to wrzuci cię zapewne na jakiś selektywny inhibitor wychwytu zwrotnego monoamin albo dostaniesz skierowanie do ośrodka leczenia uzależnień a tam będzie to samo + terapia grupowa i indywidualna.
No i tyle w temacie. Do tego też głównie zmierzają psychoterapeuci w terapii. Autor niech zacznie biegać i czytać książki a głód po rc zniknie. Swoją drogą na pewno lepsze dla ogólnego zdrowia wyjście niż próby tłumienia tego stanu farmakologicznie.
Zmniejszenie głodu po rc
Ty to rozpatrujesz pod względem człowieka w depresji / stanach lękowych a nie u człowieka który ma głód narkotykowy.Xeno pisze: ↑2 lata temuchodzi o krótkotrwały stan, który wg autora wymaga interwencji to te 2-3 dni np. na klonazepamie czy krótszym lorazepamie w dawkach terapeutycznych (nikt nie pisał o ćpaniu benzo) wydaje mi się, że nie zrobią aż tak strasznego chlewu w organiźmie jak to piszesz a na pewno pomogą przez to przejść psychicznie.
Czy nie narobią chlewu ? Benzo blokują serotoninę i dopaminę (noradrenalinę chyba też) + pierdola cały panel hormonalny.
Po RC i tak masz bajzel z hormonami i przekaźnikami a stosujesz benzo które to pogłębiaja więc jak to ma pomóc ?
Zorientuj sie proszę jak teoretycznie powinno wyglądać przepisywanie benzo. Jak się to dawkuje z czym się kojarzy terapię itd a potem pisz takie posty.
Jak już się zorientujesz to nie będziesz pisać bzdur.
I dlatego większość wraca do opio.
Zmniejszenie głodu po rc
Benzo to syf na zjazdy i dla osób z deprechą.
Ja wziąłem 2 miesiące temu dwa tabsy alprazolamu 0,5mg na spanie. Potem dochodziłem do siebie dwa tygodnie, bo czułem się jak szmata.
Jest masa super lekarstw na regenerację mózgu, tylko trzeba dobrze szukać i edukować się na ten temat.
Ja wziąłem 2 miesiące temu dwa tabsy alprazolamu 0,5mg na spanie. Potem dochodziłem do siebie dwa tygodnie, bo czułem się jak szmata.
Jest masa super lekarstw na regenerację mózgu, tylko trzeba dobrze szukać i edukować się na ten temat.
Zmniejszenie głodu po rc
Tylko, że terapeuci teoretyzuje a ja praktykuje.
Temat jest o wiele szerszy. Generalnie same i czyste serotogeniki to średnie wyjście ale to kiedyś Ci opiszę szerzej.Xeno pisze: ↑2 lata temuChociaż antydepresanty modulują przekaźnictwo neuroprzekaźników więc pewnie też są w kurwe złe ale jak powiesz "głód narkotykowy" jakiemukolwiek lekarzowi nieważne czy pierwszego kontaktu czy psychiatrze to wrzuci cię zapewne na jakiś selektywny inhibitor wychwytu zwrotnego monoamin albo dostaniesz skierowanie do ośrodka leczenia uzależnień a tam będzie to samo + terapia grupowa i indywidualna.
.
Bo benzo są w chuj nieselektywne
Mam zależy na obniżeniu napięcia i leku. Benzo to robią poprzez skrajną aktywację układu GABA.
Niestety GABA poza uczuciem luzu blokuje serotoninę i większość hormonów.
Nie muszę chyba odpowiadać co się stanie jak osoba z deficytem serotoniny wrzuci GABA-ergik i zblokuje sobie jeszcze te resztki sero.
Do tego dochodzą zmiany adaptacyjne i dysregulacja układu GABA-ergicznego + zwrotnie zalew glutaminianem. Bez odpowiedniej terapii polekowej będzie dramat
Z takich praktycznych suplementów ziołowyxg rzeczy przydaje się inozytol który działa jak SRI i GABA-ergik.
Przydaje się Bacopa monnieei która zwiększa syntezę serotoniny i GABA
Przydaje się tauryna która działa jak GABA (ale tu trzeba czegoś serotoninowego)
Przydaje się Ginkgo biloba która zwiększa ilość sero ale i blokuje któryś podtyp rec GABA (a to skutkuje tym, że większa ilość GABA działa na resztę receptorów)
Pomysłów, ziół, roślin, suplementów jest dużo więcej. Jednak większość z nich działa o wiele słabiej niż dragi. A to zniechęca ludzi. Tu trzeba czasu. I to dużo, żeby odczuć działanie
No i trzeba zmienić tryb i styl życia. W diecie trzeba zwiększyć ilość tłuszczy bo mózg w dużej mierze jedzie na omedze.
Trzeba zwiększyć ilość wapnia, magnezu i potasu w diecie bo dragi je wypłukują a minerały współdziałają przy resyntezie przekaźników
Trzeba też zwiększyć podaż witamin które są potrzebne do resyntezy serotoniny czy dopaminy
Itd
O tym książki można pisać więc ciężko to mziescic w jednym poście