psychika
psychika
Siemka, jadlem wszystko co popadlo rc, amph... itp od 2 lat
Od niedawna moja psychika zaczela wariowac.. np o 6;00 jak nie moge zasnac mysle oni tu sa, jakies omamy... nawet na zwale, euforyki nie daja zasnac. Mialem detox od wszystkiego glownie od amph, na trzezwo nie mam shiz da sie to jakos odbudowac czy odstawic furanie?
Od niedawna moja psychika zaczela wariowac.. np o 6;00 jak nie moge zasnac mysle oni tu sa, jakies omamy... nawet na zwale, euforyki nie daja zasnac. Mialem detox od wszystkiego glownie od amph, na trzezwo nie mam shiz da sie to jakos odbudowac czy odstawic furanie?
psychika
Na początek odstaw furanie, dużo pij wody, uzupełnij minerały (witaminy + zdrowe odżywianie + sport).
ZABRONIONE pisanie o: metodach, czasie i kraju wysyłki czy płatności; szczegółach pakowania, nazwach sklepów spoza forum lub innych forach.
Orientacyjna liczba dni lotu/oczekiwania - dozwolona. Daty/dni tygodnia - zabronione!
NIE porównuj sklepów w działach partnerskich. Nie pytaj tam o produkty, których sklepy nie oferują. Są od tego inne działy!
NIE piszemy treści w stylu ktoś coś pomoże czy sprzeda, forum to nie ogłoszenia!
NIE linkuj obrazków! Każdy wrzucany obrazek musi zostać osadzony w odpowiednich tagach lub jako załącznik.
Poradnik dodawania zdjęć | How to add photos?
Rangi na forum | Ranks on forum
Awans na pełnoprawnego użytkownika | Promotion to a full-fledged user
Jak pisać opinie? | How to write reviews?
Zakaz promocji i pisania o marketach z deep webu. | Prohibition of promotion and writing about deep web stores.
Orientacyjna liczba dni lotu/oczekiwania - dozwolona. Daty/dni tygodnia - zabronione!
NIE porównuj sklepów w działach partnerskich. Nie pytaj tam o produkty, których sklepy nie oferują. Są od tego inne działy!
NIE piszemy treści w stylu ktoś coś pomoże czy sprzeda, forum to nie ogłoszenia!
NIE linkuj obrazków! Każdy wrzucany obrazek musi zostać osadzony w odpowiednich tagach lub jako załącznik.
Poradnik dodawania zdjęć | How to add photos?
Rangi na forum | Ranks on forum
Awans na pełnoprawnego użytkownika | Promotion to a full-fledged user
Jak pisać opinie? | How to write reviews?
Zakaz promocji i pisania o marketach z deep webu. | Prohibition of promotion and writing about deep web stores.
psychika
siema31311, Oczywiście odstawić kurestwo na pierwszym miejscu . Dobrze odnowić starą pasję lub hobby serio. A jak nigdy nie miałeś to może spróbujesz znaleść coś dla siebie? Na pewno pomoże jak będziesz czerpał przyjemność z wykonywania przyjemnej dla ciebie czynności.
Ale Gandalf, ma racje
Ale Gandalf, ma racje
"Załóż buty do golfa, bo nie wyjdziemy stąd żywi."
Albo mnie kochasz albo nienawidzisz
Albo mnie kochasz albo nienawidzisz
psychika
To całkowicie normalne. W przypadku mocnych stymulantów co powodują też wyrzut adrenaliny.
Leżysz sam, słuchasz serca, ciało leży, a adrenalina każe uciekać, być czujnym... No i w tkai sposób się nakrecasz na schizy.
Odstaw mocne stymulanty,
Wszystkie testy substancji prowadzone są poza granicami RP! Moje posty to fikcja, sny i nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Uważaj zanim przyjmiesz coś nielegalnego! Zastanów się 3 razy! Narkotyki i RC to zło!
psychika
WHAT?
Masz typowe paranoje stimowe.
A po co wy mu mowicie zeby przestal cpac, przeciez widac ze on nie chce
chory na DRD4 polymorphism
4cmc to szrot, lepiej 6-apb wrzucaj
4-ho-met team
4cmc to szrot, lepiej 6-apb wrzucaj
4-ho-met team
psychika
DupaBladaiTyle, A czy to nie było by rozwiązaniem problemu? No chyba, że autor nie chce
okropne to jest, ale nauczyłem się z czasem tego nie robić
"Załóż buty do golfa, bo nie wyjdziemy stąd żywi."
Albo mnie kochasz albo nienawidzisz
Albo mnie kochasz albo nienawidzisz
psychika
A masz lepszy pomysł jaki go może uratować?DupaBladaiTyle wrote: ↑4 years agoWHAT?
Masz typowe paranoje stimowe.
A po co wy mu mowicie zeby przestal cpac, przeciez widac ze on nie chce
Schodzenie z dawek, lub zgłoszenie się na terapię odwykową. Tam też z dnia na dzień przestajesz ćpać
Dodano po 2 minutach 19 sekundach:
No tak. Ale wielu się uczy pomału jak przeżywać zjazd żeby nie wkręcać sobie jazd.
Wszystkie testy substancji prowadzone są poza granicami RP! Moje posty to fikcja, sny i nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Uważaj zanim przyjmiesz coś nielegalnego! Zastanów się 3 razy! Narkotyki i RC to zło!
psychika
pare porad zeby odstawil furanie...siema31311 wrote: ↑4 years agona trzezwo nie mam shiz da sie to jakos odbudowac czy odstawic furanie?
Problem polega tylko i wylacznie na jego wkrecaniu sobie schiz, to nie od stimow LOLsiema31311 wrote: ↑4 years agoproblem tkwi w tym, ze jak sobie nic nie wkrece to nie mam zadnych shiz xD
i normalnie ciesze sie banią
Ja polecam: nie wkrecaj sobie i bedzie po problemie.
josiek, no wiadomo ze odstawic, pisalem ze paranoje ma.
Tylko ze on nie za bardzo chce odstawic bo dobrze sie bawi i te schizy tylko sobie wkreca
chory na DRD4 polymorphism
4cmc to szrot, lepiej 6-apb wrzucaj
4-ho-met team
4cmc to szrot, lepiej 6-apb wrzucaj
4-ho-met team
psychika
Porady typu: nie wkręcaj sobie i po problemie, nic nie pomogą.
Tzn. są jak najbardziej prawdziwe, bo rzecz sprowadza się do "nie wkręcania sobie", tylko że to jest mega-trudne i domyślnie człowiek ma na to niemalże zerowy wpływ, zwłaszcza w samotności i nieaktywności.
Wiem, bo przerabiałem i jeszcze mi się nieraz zdarza.
siema31311,
Zainteresuj się takim tematem jak mindfulness. Póki co, nie znalazłem dobrego polskiego tłumaczenia tego słowa na polski. W pewnym sensie "uważność" oddaje ten sens ale dość słabo.
Jest mnóstwo mniej lub bardziej zaawansowanych kursów tego tematu, wpisz w Google i sam zobaczysz ile tego wyskoczy. Zacznij od szukania materiałów gościa: Sam Harris. Jest mnóstwo po angielsku, jeśli w nim jesteś jako tako mocny, ale i na polski są jakieś tłumaczenia. A jak nie Harris to wielu innych jest po polsku.
Mindfulness do schiz ma się następująco - opis będzie alegoryczny
Wyobraź sobie, że obecnie jesteś niebem, po którym raz na jakiś czas płyną ciemne chmury. W tym przypadku symbolizują one schizy ale równie dobrze może chodzić o wszelkie inne negatywne wewnętrzne przeżycia.
Obecnie ciemne chmury zaczynają płynąć, ty (niebo) zaczynasz się stresować, bo ogólnie to nie lubisz tych czarnych chmur, budzą ogromny niepokój, odczuwalny wręcz fizycznie. Im więcej chmur, tym większy stres. Im dłużej płyną tym większy stres. Im więcej razy przeżywasz taki stres, tym mocniejszy jest kolejnym razem. Im mocniejszy jest kolejnym razem, tym jeszcze bardziej mocny, będzie w przyszłości. Spirala się nakręca i będzie nakręcać. Chyba że się ją powstrzyma albo nauczy jak nie pozwalać się jej nakręcać.
Kiedy będziesz jako tako biegły w mindfulness, chmury nadal będą płynąć ale w Tobie przesunie się perspektywa.
Standardowo, kiedy chmury zaczynają płynąć, niebo jest w stanie tylko i wyłącznie przeżywać wszelkie nieprzyjemności związane z tym przepływem. Jest zbyt mocno zaangażowane w przeżywanie, aby mieć czas i siły na coś innego. 100% zaangażowania w przeżywanie nieprzyjemnego przepływu chmur.
Człowiek jako tako biegły w mindfulness, nadal przeżywa przepływ czarnych chmur ale je przeżywa nieco inaczej. Już nie do końca tylko z perspektywy nieba. Trochę także jakby z boku. Rozwija się moduł (który tak naprawdę mamy, tylko mało korzystamy), który pozwala odciążyć moduł przeżywania - czystego i nieokiełznanego. Chmury nadal płyną, niebo nadal je przeżywa i cierpi, ale jednocześnie zaczyna się im przyglądać i interesować okiem badacza. Stwierdza: "Aha, znów nadpłynęły chmury, dziś są takie i takie, średnio silne, czas przepływu taki i taki. O ta teraz, jest nawet interesująca. Ta kolejna, mocno wkurzająca. O, widać już końcówkę przepływu".
Człowiek bardzo biegły w mindulness już nawet się nie bawi w takie obserwacje z komentarzem. Beznamiętnie obserwuje fakty i zdarzenia, nie ma już potrzeby komentować je w jakikolwiek sposób. Czysta obserwacja.
Im więcej w człowieku minfulness, tym zwiększa się różnica między przeżywaniem a obserwowaniem.
Jeśli na początku przygód ze schizami i mindfullness proporcje te wyglądają: przeżywanie 100% / obserwowanie 0%, to po jakimś czasie ćwiczenia mindfulness będzie: przeżywanie 90% / obserwowanie: 10%. I nawet tyle wystarczy aby sobie ze schizami poradzić, choć w takim stopniu, by nie wzbudzały ogromnego stresu i w miarę szybko nad nimi zapanować. A im więcej minfulness tym mniej przeżywania (w sensie bycia wciągniętym w wir przeżyć, bez jakiejkolwiek kontroli i dystansu)
Ogólnie mindfulness to umiejętność mocno przydatna w życiu i polecam.
Tzn. są jak najbardziej prawdziwe, bo rzecz sprowadza się do "nie wkręcania sobie", tylko że to jest mega-trudne i domyślnie człowiek ma na to niemalże zerowy wpływ, zwłaszcza w samotności i nieaktywności.
Wiem, bo przerabiałem i jeszcze mi się nieraz zdarza.
siema31311,
Zainteresuj się takim tematem jak mindfulness. Póki co, nie znalazłem dobrego polskiego tłumaczenia tego słowa na polski. W pewnym sensie "uważność" oddaje ten sens ale dość słabo.
Jest mnóstwo mniej lub bardziej zaawansowanych kursów tego tematu, wpisz w Google i sam zobaczysz ile tego wyskoczy. Zacznij od szukania materiałów gościa: Sam Harris. Jest mnóstwo po angielsku, jeśli w nim jesteś jako tako mocny, ale i na polski są jakieś tłumaczenia. A jak nie Harris to wielu innych jest po polsku.
Mindfulness do schiz ma się następująco - opis będzie alegoryczny
Wyobraź sobie, że obecnie jesteś niebem, po którym raz na jakiś czas płyną ciemne chmury. W tym przypadku symbolizują one schizy ale równie dobrze może chodzić o wszelkie inne negatywne wewnętrzne przeżycia.
Obecnie ciemne chmury zaczynają płynąć, ty (niebo) zaczynasz się stresować, bo ogólnie to nie lubisz tych czarnych chmur, budzą ogromny niepokój, odczuwalny wręcz fizycznie. Im więcej chmur, tym większy stres. Im dłużej płyną tym większy stres. Im więcej razy przeżywasz taki stres, tym mocniejszy jest kolejnym razem. Im mocniejszy jest kolejnym razem, tym jeszcze bardziej mocny, będzie w przyszłości. Spirala się nakręca i będzie nakręcać. Chyba że się ją powstrzyma albo nauczy jak nie pozwalać się jej nakręcać.
Kiedy będziesz jako tako biegły w mindfulness, chmury nadal będą płynąć ale w Tobie przesunie się perspektywa.
Standardowo, kiedy chmury zaczynają płynąć, niebo jest w stanie tylko i wyłącznie przeżywać wszelkie nieprzyjemności związane z tym przepływem. Jest zbyt mocno zaangażowane w przeżywanie, aby mieć czas i siły na coś innego. 100% zaangażowania w przeżywanie nieprzyjemnego przepływu chmur.
Człowiek jako tako biegły w mindfulness, nadal przeżywa przepływ czarnych chmur ale je przeżywa nieco inaczej. Już nie do końca tylko z perspektywy nieba. Trochę także jakby z boku. Rozwija się moduł (który tak naprawdę mamy, tylko mało korzystamy), który pozwala odciążyć moduł przeżywania - czystego i nieokiełznanego. Chmury nadal płyną, niebo nadal je przeżywa i cierpi, ale jednocześnie zaczyna się im przyglądać i interesować okiem badacza. Stwierdza: "Aha, znów nadpłynęły chmury, dziś są takie i takie, średnio silne, czas przepływu taki i taki. O ta teraz, jest nawet interesująca. Ta kolejna, mocno wkurzająca. O, widać już końcówkę przepływu".
Człowiek bardzo biegły w mindulness już nawet się nie bawi w takie obserwacje z komentarzem. Beznamiętnie obserwuje fakty i zdarzenia, nie ma już potrzeby komentować je w jakikolwiek sposób. Czysta obserwacja.
Im więcej w człowieku minfulness, tym zwiększa się różnica między przeżywaniem a obserwowaniem.
Jeśli na początku przygód ze schizami i mindfullness proporcje te wyglądają: przeżywanie 100% / obserwowanie 0%, to po jakimś czasie ćwiczenia mindfulness będzie: przeżywanie 90% / obserwowanie: 10%. I nawet tyle wystarczy aby sobie ze schizami poradzić, choć w takim stopniu, by nie wzbudzały ogromnego stresu i w miarę szybko nad nimi zapanować. A im więcej minfulness tym mniej przeżywania (w sensie bycia wciągniętym w wir przeżyć, bez jakiejkolwiek kontroli i dystansu)
Ogólnie mindfulness to umiejętność mocno przydatna w życiu i polecam.
A po nocy przychodzi dzień
A po burzy spokój
A po burzy spokój
psychika
siema31311, Bardzo uwydatnia się tu szczeniackie proszenie o pomoc, a jednocześnie blokowanie myśli, że trzeba zrobić jak należy.
Jakby jednak było inne wyjście, bo to oczywiste, wszystkim znane, jest beznadziejną opcją.
Musisz odstawić używki, kropka, koniec, period, the end.
OomAmee, Ty zapewne pamiętasz jak to było u mnie Więc chciałabym tylko do Twojej wypowiedzi coś dodać z własnej perspektywy.
Mindfulness ułatwia funkcjonowanie ale trzeba mieć odpowiednie warunku aby zacząć. Człowiek sparaliżowany strachem nie będzie nawet myślał o chmurach, jedynie przeżywał strach.
Najpierw polecałabym zacząć od metod uziemiania Czyli grounding, który też nie ma zbyt ładnego tłumaczenia na polski.
Odwrócenie uwagi od strachu i świadomość otoczenia. Gdy drżą Ci ręce i mechanizmy się uruchamiają należy wybić się z tego stanu aby nie było gorzej. Nauczyć się ten przepływ strachu opanować, aby nie doszło do wybuchu.
Później zacząć go obserwować, nauczyć się go opisywać, poznać reakcje i ich znaczenie.
Ja wygrzebywałam się kilka miesięcy z pomocą najbliższych i terapeuty, aż weszłam na własną ścieżkę i zaczęłam ujarzmiać strach przed narko.
Bo jak typowy hedonista, nie dopuszczałam do siebie opcji abstynencji do końca życia.
Małymi kroczkami - zmieniłam swoje mechanizmy - natomiast mimo wszystko, po roku - jestem zdecydowanie bardziej czujna i ostrożna. Muszę mieć kontrolę, bo gdy ją stracę, atak paniki czeka tuż za rogiem.
Poczucie bezpieczeństwa i zaufanie to PODSTAWA.
Nigdy nie miałam do czynienia ze stimowymi schizami, zapewne po prostu nie zdążyłam Pracowałam jedynie z lękiem, który i tak jest silnie związany z nadużywaniem czegokolwiek.
Można się wygrzebać samemu jeśli nie ma innej opcji ale trzeba przestać brać!!
Jakby jednak było inne wyjście, bo to oczywiste, wszystkim znane, jest beznadziejną opcją.
Musisz odstawić używki, kropka, koniec, period, the end.
OomAmee, Ty zapewne pamiętasz jak to było u mnie Więc chciałabym tylko do Twojej wypowiedzi coś dodać z własnej perspektywy.
Mindfulness ułatwia funkcjonowanie ale trzeba mieć odpowiednie warunku aby zacząć. Człowiek sparaliżowany strachem nie będzie nawet myślał o chmurach, jedynie przeżywał strach.
Najpierw polecałabym zacząć od metod uziemiania Czyli grounding, który też nie ma zbyt ładnego tłumaczenia na polski.
Odwrócenie uwagi od strachu i świadomość otoczenia. Gdy drżą Ci ręce i mechanizmy się uruchamiają należy wybić się z tego stanu aby nie było gorzej. Nauczyć się ten przepływ strachu opanować, aby nie doszło do wybuchu.
Później zacząć go obserwować, nauczyć się go opisywać, poznać reakcje i ich znaczenie.
Ja wygrzebywałam się kilka miesięcy z pomocą najbliższych i terapeuty, aż weszłam na własną ścieżkę i zaczęłam ujarzmiać strach przed narko.
Bo jak typowy hedonista, nie dopuszczałam do siebie opcji abstynencji do końca życia.
Małymi kroczkami - zmieniłam swoje mechanizmy - natomiast mimo wszystko, po roku - jestem zdecydowanie bardziej czujna i ostrożna. Muszę mieć kontrolę, bo gdy ją stracę, atak paniki czeka tuż za rogiem.
Poczucie bezpieczeństwa i zaufanie to PODSTAWA.
Nigdy nie miałam do czynienia ze stimowymi schizami, zapewne po prostu nie zdążyłam Pracowałam jedynie z lękiem, który i tak jest silnie związany z nadużywaniem czegokolwiek.
Można się wygrzebać samemu jeśli nie ma innej opcji ale trzeba przestać brać!!
lubię świat nierzeczywisty
to nic nie znaczy, to o niczym nie świadczy