Wyszedłeś z ćpania/ próbujesz wyjść opisz swoja historię.

[luki985]

Ostatni post z poprzedniej strony:

generalnie racji trochę masz, to już nie lata ćpunów z dworca PKP większość z nas ogarnia życie, pracę - takie czasy, nawet RC już tanie nie są jak były parę lat temu ale nawet ćpanie weekendowe robi spustoszenia w głowie, głównie na poziomie emocjonalnym i to z tym najczęściej przychodzi nam się mierzyć a nie z uzależnieniem typowo fizycznym.

Niestety nie do końca masz rację. Żeby to rozwinąć musiałbym się rozpisać na parę stron.
Generalnie ćpanie to ćpanie. To pewien schemat w którym ćpaniu podporządkowuje aż większość życia.
To, że pracujesz i ćpasz to naprawdę niewiele zmienia.

Czemu ? Bo dusisz emocje które prędzej czy później będą szukać ujścia. Co dalej to zobaczysz jak się to wszystko skumuluje..

material i dopadala mnie kurwica to ta gra mnie rozluzniala ciezko powiedziec na czym polega jej fenomen
gra jest za darmo wystarczy wpisac w przegladarce
pomyslalem ze moze komus sie przyda

Bo odwracasz uwagę od problemu
Tzn niczego nie rozwiązujesz a co najwyżej delikatnie maskujesz.
Kolego, czytając Twoje posty widzę, że potrzebujesz pomocy psychologa i terapeuty
Tej pomocy potrzebujesz JUŻ.
I potrzebujesz czystości od WSZYSTKICH używek.

Ja już jestem czysty od ponad 2 lat 🥰

[Feszek]

Czołem Ekipa.

Odpaliłem się

Właściwie już z początkiem grudnia wiedziałem że się odpalę i była to świadoma decyzja. W najgorszych scenariuszach nie zakładałem, że kolejnego sylwestra spędzę sam, tyle spotkań z badoo tindera i inne i lipa, wlaciwie to się już nawet poddałem w tej kwestiI, moje środkowisko to ludzi +30, +40 więc na pytanie o moje plany oddpowiałem że jakieś tam mam (no i miałem naćpać się) ale już mi świeta wystarczyły tylko ja w rodzinie sam u tylko jedne życzenia.

Do meritum postanowiłem delikatnie zacząć w środe i nawet kurwa nie wiecie w jakim ja szoku byłem uświadamiając sobie że to już sylwester, lekki atak paniki i wszystko co miałem w kibel. Ćpam ponad dekadę i nigdy nie było takiej sytuacji zawsze z kim dzieliłem życie czy to z rodzicami czy później kobieta i wszystko zamykało się w dobie ale teraz widzę że mieszkając samemu to potencjał jest kurwa ogromny.

Jestem facetem po 30 to była w pełni świadoma decyzja i oczywiście że jak każdy ćpun szukam wytllamczenia w samotności.

Na ten rok zakładam sobie tylko jakieś cele sportowe bo to pomaga zapomnieć o problemach (choć to też ucieczka) ale trzyma mnie to w ryzach nic innego nie zakładam co ma być to będzie.

A dla Was najlepszego w nowym roku

[JasonX]

Praca, dużo pracy... i ciężka praca, najlepiej fizyczna to pomaga wyrzucić z głowy pomysły, które często nam wpadają do głowy, gdy nam sie nudzi. Wiadomo ocb

[lek_na_syfa]

wszystko co miałem w kibel

najlepsza decyzja. polecam nie zastanawiać się kiedy pojawi się taka myśl. spuścić i masz trochę spokoju ciała i ducha. a jak wytrwasz dłużej to brawo ty.

[PalWroty]

Witam chciałem was na moim przykładzie przestrzec.
Za ok miesiąc miał bym 2 lata czystości...
No ale wmówiłem sobie, że jak raz na czas zajaram bata to nic się nie stanie.
Po pierwszym razie juz wiedziałem, że to był zły pomysł lecz dalej wmawiałem sobie, że wszystko jest git.
W sylwka wpadłem w 4 dniowy ciąg jarania i do tego doszło troche alko.
Od tamtego czasu mam takie ciśnienie aby sobie zajebać w klamke, że o niczym innym już nie myśle
Niby od tego czasu nic nie wzialem ani się nie napiłem ale, jestem pewien ze na dniach się złamie i zajebie bo juz szukam matriału.
Pamiętajcie, że do końca nie możecie sobie ufać nawet po długim okresie czystości, ćpun w środku tylko czeka aż opuścicie garde a w tedy będzie po zawodach. Ciągle oszukuje się, że będę w stanie zajebac raz na czas, ale nawet jeśli mi się to uda to i tak cały pozostały czas będe tylko myślał i odliczał dni kiedy będę mógł zajebać, a po mimo tego i tak chce zaryzykować i ćpun w środku mówi mi, że tym razem będzie inaczej. Chuj poniose tego konsekwencje i albo sie znowu ogarne albo kaplica
Z fartem

[Xxxutopia]

Hejka dzieciaczki,
Byłam czysta od 20 listopada 2020, aczkolwiek zjebałam i to fest.. Po całości.. Wzięłam dosłownie myszkę 25 września 21', dzień później spotkałam w domu martwego tatę. To nie żart, czuję że to moja wina, zmieniłam od tej chwili wiele w swoim życiu od ostatniego "bycia" tutaj. Chciałabym wrócić do zabawy, aczkolwiek mam za bardzo poukładane teraz, wieta chłop fajny się trafił, poszłam na studia (mam za 4 dni 22 lata, nie jestem jakaś fatalna, ale psycha zrana of kors), ułożyłam jakoś relacje, ale dobija mnie to, że rozmawiałam z tatą o tym wszystkim i złamałam obietnice, a on wtedy odszedł... Nie wiem po co to pisze, ale potrzebuje tu znów wrócić xD

[Enchi]

Xxxutopia, strasznie smutna historia :/ Wyrazy współczucia i niech mu ziemia lekka będzie [*]

[Snake Shadow]

Byłam czysta od 20 listopada 2020, aczkolwiek zjebałam i to fest.. Po całości.. Wzięłam dosłownie myszkę 25 września 21', dzień później spotkałam w domu martwego tatę. To nie żart, czuję że to moja wina, zmieniłam od tej chwili wiele w swoim życiu od ostatniego "bycia" tutaj. ... Nie wiem po co to pisze, ale potrzebuje tu znów wrócić xD

Wyrazy współczucia. Dobrze Cię jednak tu widzieć i czytać, że pomimo tak nieszczęśliwego zdarzenia udało Ci się ułożyć życie. Nie wracaj do tego skoro wszystko się zmieniło. A jeśli jednak zdecydujesz się wracać to nie okłamuj ukochanej osoby - takie rany zazwyczaj długo się goją, jeśli w ogóle się zagoja.

[Xxxutopia]

Enchi, dziękuję

Dodano po 3 minutach 30 sekundach:
Snake Shadow, dzięki za słowa trafione w punkt; są raczej u każdego takie momenty zawahania, no bo tak już jest i to już zostanie. Mam nadzieję, że nie wrócę, ale będę tu zaglądać

[Gargameli]

Mam nadzieję, że nie wrócę, ale będę tu zaglądać

Serdecznie zapraszamy... tutaj naprawdę też są fajni i czyści ludzie... może znajdziesz kogoś z kim gadka będzie sie kleiła.

[Chochlik]

Xxxutopia,


Uciekaj stąd czym prędzej, ja wpadłem na chwilę we wrześniu, a siedzę tutaj i paczkuje do dziś xD mimo, że raz na trzy cztery tygodnie to robię, to jednak zaczynam mieć wyrzuty, bo plan byl jednorazowy xD

[Xxxutopia]

Chochlik, spokojnie xD zawsze tu wracam, jak coś się dzieje, bodajże od roku. Tutaj da się życia nauczyć

[kulka]

Xxxutopia,


Uciekaj stąd czym prędzej, ja wpadłem na chwilę we wrześniu, a siedzę tutaj i paczkuje do dziś xD mimo, że raz na trzy cztery tygodnie to robię, to jednak zaczynam mieć wyrzuty, bo plan byl jednorazowy xD

Ja mam zasadę, że jak nie ćpam to nie wchodzę na forum dopka, bo później mam głody nie do ogarnięcia, tutaj wszystko kojarzy się z jednym.
Chochlik,
Podzielam Twoje zdanie- jak chce się przestać ćpać to trzeba unikać tego forum, proste.

[Xxxutopia]

Co fakt to fakt kulka, ale niestety nie jesteśmy idealni.

[Trefemmski]

Ja może nie wyszedłem, choć wiele razy można powiedzieć, że "wyszedłem", bo 2 lata potrafiłem być czysty. Teraz od prawie 5 miesięcy nic nie biorę, zastanawiałem się nad ośrodkiem, ale stwierdziłem że dam sobie radę sam. Pokrótce napiszę jak to wygląda u mnie.

Tak jak wspominałem jestem czysty "znowu" prawie 5 miesięcy. Nie jest łatwo, musiałem trochę odbić od starych znajomych, ale często jest tak, że ktoś zadzwoni choćby pogadać i już nachodzi myśl, żeby coś zadziałać. Mi pomaga na przykład myśl, że na drugi dzień będę się chujowo czuł, będą znowu spadki na treningu i trochę motywuje to do tego, aby nie polecieć w tango. Choć to też zależy od sytuacji.

Ostatnio spotkałem na mieście ziomka z którym leciałem ostro często i wiadomo jak to rozmowa siema byku, co tam słychać i doszło do tego, że zaraz gadka, że ma zajebisty temat, wyjął z kieszeni, ja już dosłownie czułem jak oczy mi się otwierają, ból brzucha, takie zdezorientowanie, dosłownie jakbym już to przyjebał.

Powiedziałem dobra spierdalam wariacie, lepiej się witać, dlatego łapy nawet nie podałem, żeby jak najszybciej spierdolić. Poszedłem trochę dalej i taki mętlik w głowie, wkurwienie wewnętrzne, walka z samym sobą, kurwowanie w myślach, że chuj weekend może coś zajebie jednak. Ale nie dałem się, wsiadłem do fury już jestem na światłach, patrzę nigdzie się teraz nie zatrzymam i rozglądam się, czy jeszcze tam siedział ziomek, patrze nie ma to chuj jadę na kwadrat.

Cały dzień gryzłem się z myślami, wszystko mnie wkurwiało, nie mogłem znaleźć miejsca, nawet na trening mi się nie chciało iść. Ale po chwili powtarzałem sobie w myślach "Ja kurwa nie dam rady ?!" Puściłem Hinola - W Drogę na głośnikach Wziąłem torbę z ciuchami i spierdoliłem szybko na trening.

Trochę się rozpisałem, ale po prostu zauważyłem, że w takich momentach nie można po prostu rozmyślać i się nakręcać, trzeba zacząć coś robić, nie można siedzieć w miejscu, bo jestem pewien, że gdybym został w domu pewno bym popłynął znowu, tym bardziej, że był to piątek.

Nawet wchodząc tu na forum, nie patrzę w dział sklepów, bo wewnętrznie czuję już tą euforię. To jest kurwa szok jak organizm reaguje na takie bodźce.

Jak macie jakieś pomysły jak sobie radzicie w trudnych sytuacjach, z chęcią poczytam. A wszystkim Wam życzę też rzucenia tego w pizdu, bo naprawdę można żyć bez tego syfu i czuć się dobrze, a najważniejsze rozwijać się i iść cały czas do przodu, a nie zaliczać regres.

[XbossX]

Zaczęło się niewinnie a jak się skończy nie wiem trwa to już 4 miesiące.Nawet nie wiem szczerze czy chce z tym kończyć.. bez tego życie juz takie samo nie jest.Jedyny fakt,który mnie zmusza do przerwy od dzisiaj na jakiś miesiąc to to,że mam wrażenie,że z nosem mi się coś zaczyna  dziać. Dziury żadnej nie zauważyłam na wylot tylko takie wgłębienia jakby ciężko określić. Kwestia też tego,że  nie wiem czy na serio tak jest czy ja po prostu sobie wmawiam bo wiem jakie mogą być konsekwencję przyjmowania dużych ilości w ciągach 4cmc w sumie to jakiekolwiek substancji. Na początku było ok gdy ziomek mi wydzielał dawał 1g ( wtedy to była feta lub koks)i musiało mi to starczyć do kolejnego spotkania( spotykaliśmy się raz w tygodniu). Z czasem chciałam więcej no ,ale widział,że za bardzo się wkręcam i przestał dawać wcale. No to będąc na ciśnieniu zaczęłam szukać i  tak wpadłam tutaj,nie żałuję.Nie muszę się prosić żeby mi dawał tylko zamawiam kiedy chce. Kasa raczej też mnie nie ogranicza ewentualnie do kilku dni bo będę tak kombinować żeby ogarnąć daną sumę. Po 5 dniowym ciągu walenia praktycznie od popołudnia do nocy nastał czas zrobić przerwę..czy mi się uda wytrzymać miesiąc bez? Wątpię..tym bardziej jeżeli ziomek znowu się odezwie i będzie truł dupe o to żebym mu coś dała..i,że rolę się odwrócili i on coś chce ode mnie oczywiście nie wiem skąd to mam i sie nie dowie. Jeszcze doszło do kłótni  bo nie chciałam mu dać..koniec w końcu pomyślałam muszę to mu dać albo spłukać w kiblu bo inaczej nie przestanę mając dostęp do tego... dostał 4g i chwila moment i wyglądało to tak jakby na kasę chciał mnie wyjebać część dał tak zwiniętą ,że nie wiedziałam ile tam jest i wymiana ja mu towar on mi hajs po zobaczeniu ile mi dał nagle włączyła mi się agresja i prawie by w ryj dostał.. to usłyszałam " uspokój się myślisz,że nie znam takich jak ty muszę sprawdzić czy cukru mi  nie nasypałaś " później dał mi druga część jak powąchał i zobaczył,że jest ok. Zabolało mnie to  bo nie chciałam go w chuja zrobić po tej sytuacji raczej nie chce mieć nic wspólnego z nim.Jest kilka faktów z którymi się nie pogodzę mianowicie to,że zdradza laske bez karnie i ja w to zamieszana jestem bo to ja jestem osobą z którą ją zdradza... i  powiedzieć nic nie mogę bo już usłyszałam "spróbuj a zobaczysz co się stanie " wnioskując po tych słowach nie wiem czy bym gdzieś z łbem rozj..... nie skończyła.Boli mnie to tak bardzo dlatego,że coś do niego czuje..i on to zauważył bo mówił " nie wiem ty jakoś zauroczona jesteś albo zakochana taki głupi młody wiek" od razu zaprzeczyłam ale z czasem myśląc o tym to tak faktycznie jest..  Napisałam to żeby poczuć się lepiej. Móc komuś się  wygadać bo są tu osoby,które mają podobne problemy i wiem,że mnie zrozumieją,nie będą wyzywać od " rozjebanych"itp tak  jak on to robił..z forum nie zrezygnuje mimo tej przerwy miesięcznej o ile uda mi się  wytrwać w czystości  ponieważ pomaga mi w jakiś sposób czytanie postów na różne tematy,czuje się tutaj jak wśród" swoich".Jak będzie czas pokaże chociaż wiem jedno,że przyjdzie moment,że się złamie.Pomyślałam o tym i  na czarna godzinę mam aż 7g zostawione..
Każdemu kto próbuje wyjść życzę powodzenia a tym którym się udało mieć silną wolę gratuluję

Każdemu kto próbuje wyjść życzę powodzenia a tym którym się udało mieć silną wolę gratuluję
( Tutaj poprawna forma tam mi się skopiowało kilka razy to samo )