Załóżmy że jest osoba xd, która lubi sobie coś przebadać niemal w każdy weekend, no, powiedzmy że 3 weekendy w tygodniu. Ale robi to z zachowaniem BHP- w piątek wieczorem coś zarzuci, nad ranem [załóżmy, około 4] idzie śpiulku [ewentualnie z pomocą melatoninki, ale nic mocniejszego]. Odeśpi ładnie kilka godzin, w sobotę je owoce, warzywa, spaceruje po lesie, sprząta w domu i w ogóle aniołek. I w sobotę wieczorem też coś zarzuca, siedzi znowu do 4, po czym idzie spać. W niedzielę chill i relaksik.
Osoba jest zdrowa, regularnie sprawdza swój organizm, uprawia sport, je witaminki i różne suple, nie choruje przewlekle, w ogóle rzadko choruje.
Od badań oczekuje zniesienia senności, może trochę podbicia libido i mocniejszych odczuć, ale nie spidowania się aż żuchwa chodzi i oczy uciekają. Załóżmy, że osoba jest streamerem- nie macha łapami przez wiele godzin na imprezach rave

I teraz pytanie.
Co można polecić osobie w kwestii substancji? Czy np dobrze jest co weekend zmieniać obiekty badań, bo różne RC zatykają różne receptory, i np. można w jeden weekend wziąć sobie COŚ, a w następny COŚ INNEGO, żeby receptory cosiowe odpoczęły? Czy raczej wszystkie substancje oddziałowują na z grubsza te same receptory, i najlepszy byłby detox zupełny od wszystkiego?
mam nadzieję że napisałam w miarę sensownie to co miałam do przekazania, liczę na dobre rady i thank you from the mountain very very
