Help. nie radze sobie mam duży problem z psychiką
Help. nie radze sobie mam duży problem z psychiką
Witam . Nie radze sobie psychicznie . Chodzi mi o to np: siedzę z ziomkami zajebiemy po kresce czy coś oni gadają smieją sie itp a ja czuje się dosłownie jak debil niewiem jak sie zachowac czuję sie zle. Nieswojo . to jest straszne czuje sie tak ze gdzie sie niepopatrze jak sie zachowam, cos powiem ze robie cos źle bardzo zle sie czuje w towarzystwie innych osób .... nie umiem tego dokładnie opisać Dlaczego tak jest? Mam ogromne wyrzuty sumienia czuje ze swoim zachowaniem innym tez psuje mase . Z tego powodu mam nawet myśli samobójcze nie radze sobie juz....
Help. nie radze sobie mam duży problem z psychiką
drayerPL, jedna rada na to. Skończ z,jak to określiłeś, wciąganiem.
Help. nie radze sobie mam duży problem z psychiką
drayerPL, Pan wyżej ma racje. To nie jest sport dla osób które łatwo łapią schizy. Poza tym ćpanie ma poprawiać humorm, a nie powodować, żę jest ci coraz gorzej.
Sleep to dream tonight
Fill the empty spaces that shadows left behind
You and i will create a new world deep within our minds
Nulla dies sine linea
Fill the empty spaces that shadows left behind
You and i will create a new world deep within our minds
Nulla dies sine linea
Help. nie radze sobie mam duży problem z psychiką
drayerPL, miałam chyba kiedyś podobnie po tygodniowym ciągu, ale bez myśli samobójczych. Nie wiem co bierzesz, ale na pewno nie możesz od razu odstawić. Zmniejsz kategorycznie dawkę do 10-20% przez 2-3 dni tego co brałeś do tej pory. Od razu zacznij się dobrze odżywiać i dodatkowo tzw. zestaw multiwitamin w tabletkach 3 razy dziennie i do tego jeszcze dodatkowy magnez, potas, oraz cynk +selen i teraz jeszcze "klucz" który na mnie zadziałał poprawiając mi samopoczucie w ten sam dzień już, czyli 5-HTP który kupisz na alledrogo i będzie dobrze. Uwierz mi, bo na sobie to zastosowałęm i pomogło, a skoro mi to i Tobie także pomoże Głowa do góry i działaj pozdro i z fartem
Warto być uczciwym, choć nie zawsze się opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto.
Help. nie radze sobie mam duży problem z psychiką
problem pojawia się w towarzystwie za każdym razem? na waszych spotkaniach zawsze są sypane kreski? to nie jest tak, że źle się czujesz psychicznie i już. twój opis nie jest wystarczający. zastanów się i odpowiedz na podstawowe pytania: jak często bierzesz, od kiedy, jak sie czujesz na trzeźwo i bez zjazdu, czy w ogole robisz przerwy... twoja głowa ci odmawia posłuszeństwa i mam wrażenie, że zamiast martwic sie swoim zdrowiem to ty sie przejmujesz tym, że dragi nie działają jak powinny i jesteś dziwny w oczach kumpli. słabiutko.
lubię świat nierzeczywisty
to nic nie znaczy, to o niczym nie świadczy
Help. nie radze sobie mam duży problem z psychiką
Mam tak samo ale tylko wtedy gdy są osoby które wkręcają mi chore fazy i wkurwiają maja dziwne fazy itp
Help. nie radze sobie mam duży problem z psychiką
Ale nigdy myśli samobójczych zrób tak jak piszą wyżej może już po prostu za dużo ...
Help. nie radze sobie mam duży problem z psychiką
Dzięki mordeczki za rady aż mi się morda cieszy jak czytam wasze odpowiedzi
Help. nie radze sobie mam duży problem z psychiką
Nie zawsze cpamy . no nie zawsze tak mam ale bardzoo często najlepiej sie czuje cpajac czy po prostu siedziec powiedzmy z 1 lub 2 ziomkami zalezy tez z kim . Jak pije to sie czuje dobrze mam dobry humor gadke itp. Biore raczej rzadko i nie w ciągach max 2dni i przewaznie jak jest duzo osob to nad ranem spierdalam na chate bo nie wytrzymuje to tez troche dlatego ze czuje ze zle wygladam poce sie itp albo ziomek sie cos pyta a ja niemoge cos odpowiedziec normalnie ani sie posmiac tylko takie udawane to. Mam jednego ziomka z ktorym jak wale nocke czy 2 to jest ok w miare bo bardzo dobrze sie rozumiemy i wgl. kiedys bardzo duzo cpalem praktycznie codziennie, na zjeździe to samo chujowa masa. Hujnia straszna bo siedzimy z ziomkami a ja caly czas siedze ani sie nie odezwe ani nic tylko patrze sie gdzies i swoj swiat wiec co oni sb mysla po huj przychodzi jak z nami nie gada itp. Na trzezwo troche lepiej ale tez niedokonca najlepiej sie czuje sam albo jak jest 1 max2osoby ogolnie jestem nieśmiały jak cos wypije to wtedy lepiej bo gadam i mam dobry chumor albo na samym poczatku po kresce cos nawijam opowiadam ale puzniej juz hujnia albo mysle sobie ze pierdole głupoty. chciałbym bardzo to zmienic czuc sie dobrze w towarzystwie innych osob tak jak inni..Rathy pisze: ↑5 lata temuproblem pojawia się w towarzystwie za każdym razem? na waszych spotkaniach zawsze są sypane kreski? to nie jest tak, że źle się czujesz psychicznie i już. twój opis nie jest wystarczający. zastanów się i odpowiedz na podstawowe pytania: jak często bierzesz, od kiedy, jak sie czujesz na trzeźwo i bez zjazdu, czy w ogole robisz przerwy... twoja głowa ci odmawia posłuszeństwa i mam wrażenie, że zamiast martwic sie swoim zdrowiem to ty sie przejmujesz tym, że dragi nie działają jak powinny i jesteś dziwny w oczach kumpli. słabiutko.
Help. nie radze sobie mam duży problem z psychiką
drayerPL, ale lepiej zrobić sobie dłuższą przerwę. Mój ziomek miał podobnie. Tyle, że z ziółkiem. Zaczal sobie wkręcać że jest śledzony, że jego ziomki (my) to tajni agenci itp. wystarczyło odstawić. Zrób detox, poukładaj wszystko w głowie, pogadaj ze znajomymi i wyjaśnij
Powodzenia
Powodzenia
Help. nie radze sobie mam duży problem z psychiką
drayerPL,
Pierwsi agenci FBI biegali za mną po mdphp od 13, słyszałem głosy których nie było , jak słyszałem rozmowę ludzi których nawet nie znam to wkrecalem sobie że rozmawiają o mnie, potem pozamykalem się w domu powylaczalem prąd bo inwigilacja i te sprawy xD , mówię bracholowi idź tam wypierdol tego kota bo mialczy i nie przestanie , otworzył drzwi a tam nikogo xD potem bałem się wsiąść do autobusu i czekałem aż się ściemni i wtedy dopiero wsiadałem , 3 g przerabiałem 9 dni spałem coś 12h . Nie spisz kilka dni to jest normalne .
Mam podobnie z baka do ciebie , zrzera mnie poczucie winy . Zmień temat z kryształu na coś innego
Pierwsi agenci FBI biegali za mną po mdphp od 13, słyszałem głosy których nie było , jak słyszałem rozmowę ludzi których nawet nie znam to wkrecalem sobie że rozmawiają o mnie, potem pozamykalem się w domu powylaczalem prąd bo inwigilacja i te sprawy xD , mówię bracholowi idź tam wypierdol tego kota bo mialczy i nie przestanie , otworzył drzwi a tam nikogo xD potem bałem się wsiąść do autobusu i czekałem aż się ściemni i wtedy dopiero wsiadałem , 3 g przerabiałem 9 dni spałem coś 12h . Nie spisz kilka dni to jest normalne .
Mam podobnie z baka do ciebie , zrzera mnie poczucie winy . Zmień temat z kryształu na coś innego
Help. nie radze sobie mam duży problem z psychiką
A nie prościej i mądrzej udać się do psychiatry, zamiast szukać pomocy na tym forum?
O ile ten stan występuje też na trzeźwo, to jak dla mnie podchodzi to pod ICD-10: F41, czyli inne zaburzenia lękowe. Plus derealizacja.
Jeśli nie przestaniesz ćpać, nie podreperujesz mózgu suplementami i nie zaczniesz brać leków od psychiatry, to gwarantuję Ci, że Twój stan tylko się pogorszy - dojdą chociażby ataki paniki lub silna depresja.
Same myśli samobójcze to już wystarczający sygnał, by udać się po fachową pomoc.
Leki pomogą Ci na wszystkie wymienione przez Ciebie dolegliwości, pod warunkiem, że zostaniesz dobrze zdiagnozowany, a żeby to nastąpiło, to musisz ze szczegółami opowiedzieć co i jak.
Tylko jeśli już się zdecydujesz i odważysz, to wybij sobie z głowy substancje psychoaktywne, bo raz - nie zadziałają w większości, dwa - zrobisz sobie jeszcze większe kuku, trzy - leki się nie rozkręcą.
P.S.: lekarz psychiatra jest lekarzem pierwszego kontaktu, więc nie trzeba do niego skierowania.
No i obowiązuje go tajemnica lekarska.
O ile ten stan występuje też na trzeźwo, to jak dla mnie podchodzi to pod ICD-10: F41, czyli inne zaburzenia lękowe. Plus derealizacja.
Jeśli nie przestaniesz ćpać, nie podreperujesz mózgu suplementami i nie zaczniesz brać leków od psychiatry, to gwarantuję Ci, że Twój stan tylko się pogorszy - dojdą chociażby ataki paniki lub silna depresja.
Same myśli samobójcze to już wystarczający sygnał, by udać się po fachową pomoc.
Leki pomogą Ci na wszystkie wymienione przez Ciebie dolegliwości, pod warunkiem, że zostaniesz dobrze zdiagnozowany, a żeby to nastąpiło, to musisz ze szczegółami opowiedzieć co i jak.
Tylko jeśli już się zdecydujesz i odważysz, to wybij sobie z głowy substancje psychoaktywne, bo raz - nie zadziałają w większości, dwa - zrobisz sobie jeszcze większe kuku, trzy - leki się nie rozkręcą.
P.S.: lekarz psychiatra jest lekarzem pierwszego kontaktu, więc nie trzeba do niego skierowania.
No i obowiązuje go tajemnica lekarska.
Help. nie radze sobie mam duży problem z psychiką
drayerPL, bardzo dziękuję ci za odpowiedź. my nie jesteśmy lekarzami, diagnozy ci nie postawimy, nie da się tak.
skupmy się na objawach o różnym nasileniu: wycofanie, odrealnienie, wstyd, strach, smutek, myśli samobójcze.
szukasz w używkach lekarstwa, które przez jakiś czas dawało zadowalające efekty.
widzisz każda kreska czy litr akoholu oprócz podnoszenia samopoczucia ma skutki uboczne i po długim czasie korzystania z tych substancji one nie działają w ogóle lub słabo i krótko. (tolerancja, wyniszczenie organizmu, zużyte wszystkie rezerwy serotoniny czy dopaminy)
pozwól, że troszkę o sobie opowiem, może poczujesz się zrozumiany i zobaczysz, że nie jesteś wcale takim dziwakiem
leczyłam się na 'objawy depresji' w zaburzeniach osobowości. ćpałam sporo jako nastolatka, raz antydepresanty brałam, a raz nie. moja samopoczucie było niemal zawsze zachwiane. piłam jak wszyscy i zawsze kończyło się źle. byłam tą jedną dziwaczką co zamykała się w kiblu, płakała i cięła nadgarstki mimo, że godzinę temu śmiałam się i czułam się bardzo dobrze w towarzystwie. po wszelkiego rodzaju proszkach na koniec byłam wymięta jak szmata i dbałam o swój komfort, dziękowałam, szłam do domu. cała moja ekipa lubiła zioło bo relaksuje - ja niemal zawsze wymiotowałam i byłam dla nich kulą u nogi. przestałam w końcu próbować. chodzi o to, że musimy być odpowiedzialni, obserwować swoje reakcje i uczucia, czasami trzeba zaakceptować to, że ma się problemy i nie będziemy jak inni mimo ogromnych chęci.
każdy lekarz ci to powie: narkotyki pogłębiają istniejące zaburzenia psychiczne lub wywołują nowe, kolejne. co leci do góry musi w końcu spaść.
to, że na zjeździe czujemy się gorzej jest naturalną koleją rzeczy, nawet u zdrowych osób występują myśli samobójcze ale to jest chwilowe.
skoro jest źle, pomyślałeś o rozwiązaniu, zrobiłeś pierwszy krok i szukasz pomocy - to dobrze. to zdrowe i odpowiedzialne.
po pierwsze - psychiatra. postaraj się do wizyty niczego nie brać aby móc poobserwować swoje uczucia na trzeźwo.
opisz wszystko dokładnie, wspomnij lekarzowi o środkach z których korzystałeś. rozmawiaj szczerze, lekarz nie zadzwoni do rodziców czy na policje.
nie ma też prawa oceniać. aby ustabilizować twój stan najprawdopodobniej poleci ci antydepresanty. podczas brania leków nie możesz ćpać. czyli odwyk łączysz z leczeniem. i wbrew temu co piszą na forach, że spoko substancja x czy y działają na SSRI - nie zawsze euforyka nie poczujesz np.
poza tym zwyczajnie będziesz psuł swoje leczenie. zanim się leki rozkręcą mijają co najmniej dwa tygodnie.
jeśli ci smutno, źle, myślisz o śmierci - no podstawą jest abstynencja. zajrzyj na hypka - tam wątki o zdrowiu są bardziej rozwinięte i znajdziesz również wiele relacji osób z twoimi problemami. musisz podjąć przemyślaną decyzje: mówisz sobie dość i starasz się poprawić swój stan albo jebiesz dalej i narzekasz.
jeśli coś co ma dawać radość sprawia, że czujesz się notorycznie gorzej - posłuchaj swojego organizmu.
miłego dnia i wesołych świąt {´◕ ◡ ◕`}
skupmy się na objawach o różnym nasileniu: wycofanie, odrealnienie, wstyd, strach, smutek, myśli samobójcze.
szukasz w używkach lekarstwa, które przez jakiś czas dawało zadowalające efekty.
widzisz każda kreska czy litr akoholu oprócz podnoszenia samopoczucia ma skutki uboczne i po długim czasie korzystania z tych substancji one nie działają w ogóle lub słabo i krótko. (tolerancja, wyniszczenie organizmu, zużyte wszystkie rezerwy serotoniny czy dopaminy)
pozwól, że troszkę o sobie opowiem, może poczujesz się zrozumiany i zobaczysz, że nie jesteś wcale takim dziwakiem
leczyłam się na 'objawy depresji' w zaburzeniach osobowości. ćpałam sporo jako nastolatka, raz antydepresanty brałam, a raz nie. moja samopoczucie było niemal zawsze zachwiane. piłam jak wszyscy i zawsze kończyło się źle. byłam tą jedną dziwaczką co zamykała się w kiblu, płakała i cięła nadgarstki mimo, że godzinę temu śmiałam się i czułam się bardzo dobrze w towarzystwie. po wszelkiego rodzaju proszkach na koniec byłam wymięta jak szmata i dbałam o swój komfort, dziękowałam, szłam do domu. cała moja ekipa lubiła zioło bo relaksuje - ja niemal zawsze wymiotowałam i byłam dla nich kulą u nogi. przestałam w końcu próbować. chodzi o to, że musimy być odpowiedzialni, obserwować swoje reakcje i uczucia, czasami trzeba zaakceptować to, że ma się problemy i nie będziemy jak inni mimo ogromnych chęci.
każdy lekarz ci to powie: narkotyki pogłębiają istniejące zaburzenia psychiczne lub wywołują nowe, kolejne. co leci do góry musi w końcu spaść.
to, że na zjeździe czujemy się gorzej jest naturalną koleją rzeczy, nawet u zdrowych osób występują myśli samobójcze ale to jest chwilowe.
skoro jest źle, pomyślałeś o rozwiązaniu, zrobiłeś pierwszy krok i szukasz pomocy - to dobrze. to zdrowe i odpowiedzialne.
po pierwsze - psychiatra. postaraj się do wizyty niczego nie brać aby móc poobserwować swoje uczucia na trzeźwo.
opisz wszystko dokładnie, wspomnij lekarzowi o środkach z których korzystałeś. rozmawiaj szczerze, lekarz nie zadzwoni do rodziców czy na policje.
nie ma też prawa oceniać. aby ustabilizować twój stan najprawdopodobniej poleci ci antydepresanty. podczas brania leków nie możesz ćpać. czyli odwyk łączysz z leczeniem. i wbrew temu co piszą na forach, że spoko substancja x czy y działają na SSRI - nie zawsze euforyka nie poczujesz np.
poza tym zwyczajnie będziesz psuł swoje leczenie. zanim się leki rozkręcą mijają co najmniej dwa tygodnie.
jeśli ci smutno, źle, myślisz o śmierci - no podstawą jest abstynencja. zajrzyj na hypka - tam wątki o zdrowiu są bardziej rozwinięte i znajdziesz również wiele relacji osób z twoimi problemami. musisz podjąć przemyślaną decyzje: mówisz sobie dość i starasz się poprawić swój stan albo jebiesz dalej i narzekasz.
jeśli coś co ma dawać radość sprawia, że czujesz się notorycznie gorzej - posłuchaj swojego organizmu.
miłego dnia i wesołych świąt {´◕ ◡ ◕`}
lubię świat nierzeczywisty
to nic nie znaczy, to o niczym nie świadczy
Help. nie radze sobie mam duży problem z psychiką
drayerPL,
Na początek napiszę, że nie jesteś sam. Przerabiałam to i wiem czym to pachnie. Grunt to się nie załamywać i iść twardo do przodu. Nie wkręcaj sobie czegoś co faktycznie nie ma miejsca. Odpocznij od jakich kolwiek badań, zmień tryb życia, być może nawet otoczenie.
Znajdź to coś co Cię będzię "kręcić". Pójdź tak jak ja na strzelnicę i wyładuj swoją flustrację w tarczę.
Myśl pozytywnie, nic złego się nie dzieje... to tylko i wyłącznie Twoje schizy i wkręty, organizm ma dość i w taki sposób daje sygnał ostrzegawczy.
Nie będę Cię pouczać i umoralniać bo tak naprawdę moje zdanie i tak masz w dupie
Uświadom sobie, że nie jest tak źle i zawsze może być gorzej.
Ja zmuszona byłam zmienić otoczenie i teraz od kilkunastu lat mieszkam na Węgrzech, musiałam podjąć kroki aby zmienić swoje życie. Co do zdrowia nie obyło się bez lakarzy, długa terapia na aptecznych benzodiazepinach (gówno jakich mało). Ale ja to ja. Ty 3maj się twardo.
Na początek napiszę, że nie jesteś sam. Przerabiałam to i wiem czym to pachnie. Grunt to się nie załamywać i iść twardo do przodu. Nie wkręcaj sobie czegoś co faktycznie nie ma miejsca. Odpocznij od jakich kolwiek badań, zmień tryb życia, być może nawet otoczenie.
Znajdź to coś co Cię będzię "kręcić". Pójdź tak jak ja na strzelnicę i wyładuj swoją flustrację w tarczę.
Myśl pozytywnie, nic złego się nie dzieje... to tylko i wyłącznie Twoje schizy i wkręty, organizm ma dość i w taki sposób daje sygnał ostrzegawczy.
Nie będę Cię pouczać i umoralniać bo tak naprawdę moje zdanie i tak masz w dupie
Uświadom sobie, że nie jest tak źle i zawsze może być gorzej.
Ja zmuszona byłam zmienić otoczenie i teraz od kilkunastu lat mieszkam na Węgrzech, musiałam podjąć kroki aby zmienić swoje życie. Co do zdrowia nie obyło się bez lakarzy, długa terapia na aptecznych benzodiazepinach (gówno jakich mało). Ale ja to ja. Ty 3maj się twardo.
ZABRONIONE pisanie o: metodach, czasie i kraju wysyłki czy płatności; szczegółach pakowania, nazwach sklepów spoza forum lub innych forach.
Orientacyjna liczba dni lotu/oczekiwania - dozwolona. Daty/dni tygodnia - zabronione!
NIE porównuj sklepów w działach partnerskich. Nie pytaj tam o produkty, których sklepy nie oferują. Są od tego inne działy!
NIE piszemy treści w stylu ktoś coś pomoże czy sprzeda, forum to nie ogłoszenia!
NIE linkuj obrazków! Każdy wrzucany obrazek musi zostać osadzony w odpowiednich tagach lub jako załącznik.
Poradnik dodawania zdjęć | How to add photos?
Rangi na forum | Ranks on forum
Awans na pełnoprawnego użytkownika | Promotion to a full-fledged user
Jak pisać opinie? | How to write reviews?
Zakaz promocji i pisania o marketach z deep webu. | Prohibition of promotion and writing about deep web stores.
Orientacyjna liczba dni lotu/oczekiwania - dozwolona. Daty/dni tygodnia - zabronione!
NIE porównuj sklepów w działach partnerskich. Nie pytaj tam o produkty, których sklepy nie oferują. Są od tego inne działy!
NIE piszemy treści w stylu ktoś coś pomoże czy sprzeda, forum to nie ogłoszenia!
NIE linkuj obrazków! Każdy wrzucany obrazek musi zostać osadzony w odpowiednich tagach lub jako załącznik.
Poradnik dodawania zdjęć | How to add photos?
Rangi na forum | Ranks on forum
Awans na pełnoprawnego użytkownika | Promotion to a full-fledged user
Jak pisać opinie? | How to write reviews?
Zakaz promocji i pisania o marketach z deep webu. | Prohibition of promotion and writing about deep web stores.
Help. nie radze sobie mam duży problem z psychiką
Jak nie odstawisz to myśli samobójcze się pogłębia, tak właśnie działają dopóki, i zwiększają tendencje do samookaleczania... Idź do lekarza dla cpunow który się zna i odstaw całkowicie, nie ma czegoś takiego jak zmniejszanie dawki stopniowo, dostajesz odpowiednie leki które zlagodza zespół odstawienny i nie bierzesz wcale
Pozdrawiam
Pozdrawiam