Cześć! Nigdzie nie znalazłem tematu dot. olanzepiny, co jest zastanawiające gdyż jestem pewien że wielu użytkowników tego forum ją zażywa codziennie, bądź okazjonalnie. Może zacznijmy najpierw od tego czym jest olanzepina? Jest to substancja z grupy tienobenzodiazepin. To lek przeciwpsychotyczny, przeciwmaniakalny i stabilizującym nastrój. Psychiatrzy wypisują receptę na to bardzo chętnie(oczywiście zależnie od tego co Ci dolega), ponoć to ,,stara szkoła medycyny psychiatrii'' ale nie mi to oceniać. A jak działa w praktyce? Robi z człowieka pewnego rodzaju ,,zombie'', lecz to jest uwarunkowane od dawki, i z czasem przechodzi. Wprowadza w stan zobojętnienia, pomaga na nerwice, natręctwa, stany depresyjne, i ułatwia zasypianie. Chodź mówiąc ,,ułatwia'' to jakbym nie powiedział nic. Nawet po parodniowym ciągu, i po godzinie od zaaplikowania kreski, gdy zażyłem 20mg olanzepiny to po 15 minutach spałem jak dziecko. Totalny stoper fazy, więc można się tym uratować nawet w najgorszych stanach (chodź tego nie polecam, leki są od leczenia a nie ratunku po przećpaniu organizmu, zdrowe na pewno to nie jest) Używana codziennie rano/wieczór 5mg w celach medycznych, znacznie poprawiła moje samopoczucie po pewnym czasie stosowania. Stałem się mniej narwany, nerwica nie dawała o sobie znać, a co noc spałem jak dziecko, co w moim przypadku jest istnym zbawieniem(mam straszne zaburzenia snu, mogę próbować zasnąć nawet i 2-3h, ale nichuchu sen nie przychodzi. I tak codziennie. Olanzepina doskonale mi w tym pomogła, tak jak z wahaniami nastroju, i wieloma innymi problemami. Minus jest taki, że człowiek jest spowolniony, leżałoby się tylko w łóżku, i zaglądało co chwilę do lodówki. Załącza się po niej niesamowite gastro, ale dlaczego to nie potrafię tego rozkminić. Minusem olanzepiny również jest to, że po niej nie działają żadne RC, stymulanty, opioidy, ani nawet psychodeliki. Totalnie nic nie kopie. A okres półtrwania ma to pojeb*anie długi, coś koło 35 godzin. Raz próbowałem 3CMC po 2 dniach niebrania olci i nadal nie ruszało mnie kompletnie nic, ani trochę. Ale nawet to i lepiej, bo jak chce się leczyć to się nie ćpa. Interesuje mnie wasze zdanie na temat tej substancji, jeśli macie z nią obycie to dzielcie się swoimi doświadczeniami. Jestem ciekawy jak to działa na kogoś innego. Możemy tutaj wymienić się swoimi spostrzeżeniami, pozdrawiam.

BendfellsTM pisze: ↑

1 rok temu

Używana codziennie rano/wieczór

No ale jak to jest jakieś benzo to chyba nie powinno się tego brać codziennie no nie?

LadyEM pisze: ↑

1 rok temu

BendfellsTM pisze: ↑

1 rok temu

Używana codziennie rano/wieczór

No ale jak to jest jakieś benzo to chyba nie powinno się tego brać codziennie no nie?

Akurat olanzepinę bierze się codziennie, i nie jest zalecane przerywanie brania jej. Nawet na ulotce jest wzmianka, że lek należy spożywać codziennie i to o tej samej porze. Ze względu na wzór strukturalny nie jest to typowe benzo, a efekty działania olanzepiny osiągają szczyt dopiero po dłuższym okresie przyjmowania. Również wedle ulotki - ,,lek należy przyjmować tak długo jak zaleci to lekarz". No u mnie raczej szybko nie zaleci zaprzestania, o ile w ogóle.

Mialem kiedyś taką fajną Ole ale na tym sie konczy moja znajomosc tej nazwy

Brałem to i ścina to w chuj. Idzie się tym uśpić nawet jakby się zajebało 3 kreski stymulanta pod rząd i po 5min olanzepine. Minus jej taki że w chuj długo działa i na następny dzień człowiek chodzi przyjebany. No i narkotyki mogą nie działać przez 3 dni od regularnego stosowania

KotPerski pisze: ↑

1 rok temu

Mialem kiedyś taką fajną Ole ale na tym sie konczy moja znajomosc tej nazwy <img class="GTEEmote" src="https://static-cdn.jtvnw.net/emoticons/v2/3/default/light/1.0" title=":D" gte-tipsy-text=":D" alt=":D" style="display: inline !important; height: auto !important; width: auto !important; max-height: 100% !important; opacity: 1 !important; outline: 0px !important; border: 0px !important; margin: 0px !important; padding: 0px !important; z-index: auto !important; visibility: visible !important;"

przyszla Ola i przyniosla ole

KotPerski pisze: ↑

1 rok temu

Mialem kiedyś taką fajną Ole ale na tym sie konczy moja znajomosc tej nazwy

AVE

Zazywam olanzepine od kilku lat. Strasznie zamula oraz robi z czlowieka mniej aktywnego zyciowo. Zazywam dawki 20 mg idzie po tym duzo przytyc na wadze chce sie ciagle cos jesc. Sen stuczny ale idzie po tym szybko zasnac. Ogolnie nie polecam a jak juz to male dawki.

pabianos, to idz do lekarza i mu powiedz niech przepisze cos co przestanie cie zamulac a sa takie leki nowej generacji tylko to trzeba isc i dac sioe zbadac opisac wszystko itp. ja akurat takich problemow nie mam i benzo tylko po melanzu 1 xanax na dobre lulu i tyle ale jak bierzesz latami to kurwa kazdy dzien cie bardziej robi zastanym jeszcze masz szanse wrocic do normalnosci

Oleczka jebie fazy snu i mota w NREM I REM i nie nadaje się na długie loty

A jakie lekarstwa nie mają tak ostrego wpływu?

Olanzapina w porównaniu do kwetiapiny jest o niebo lepsza, bo przynajmniej nie rozwalisz sobie głowy w losowym momencie (najczęściej podczas oddawania moczu) padając nieprzytomny z wacławem na wierzchu.

Brałem ją w dawkach 5 mg, ale dopiero 20 mg zaczęło cokolwiek zmieniać. Olanzapina nie powoduje tak silnych spadków ciśnienia. Nie robi z pacjenta bezmyślnego zombie, który kieruje się tylko w stronę łóżka, bo nic innego nie jest w stanie zrobić. Olanzapina jest ponad tym i biorąc ją, czułem się lepiej, niż kiedykolwiek podczas terapii kwetiapiną niezależnie od dawki. Z mojego doświadczenia jest to dużo więcej wybaczający neuroleptyk od kwetiapiny i nie posiadający tylu skutków ubocznych. Nie wpływa też w tak twardy i obezwładniający sposób na użytkownika, mimo wszystko robiąc swoje.

Olanzapina>kwetiapina

A z ciekawości ogarnę sobie receptę na to.

Kilka dodatkowych informacji
Olanzapina wykazuje działanie przeciwmaniakalne i stabilizujące nastrój. Wpływa głównie na przekaźnictwo szlaku mezolimbicznego, mając jednocześnie niewielki wpływ na przekaźnictwo szlaku nigrostriatalnego (powoduje to zmniejszenie działań niepożądanych ze strony układu pozapiramidowego). Wykazuje korzystny wpływ zarówno na negatywne, jak i pozytywne objawy schizofrenii

Z opisu wynika, że to po prostu srogi psychotrop. Po co w ogóle to żreć, skoro są lepsze zabawki?