Jeżeli kwestionujesz to, że CMC ma znikomą biodostępność przez podanie donosowe to nie mamy o czym mówić. Ale postanowie się dla Ciebie rozdrobnić.
Zalezy co, zalezy od preferencji. Podanie oralne jest wydajniejsze, dziala dluzej, "stabilniej" ale masa osób ma uraz do odczekania tych 15 minut na wejście. sniff to zazwyczaj dopaminowo-noradrenalinowe pierdolnięcie. np. w wypadku 3/4-cmc, podanie w nos daje o sobie znać natychmiast, ale jest to bardziej jazda oparta na dopaminie, nie jest "uwolniony" caly potencjał substancji, oralne powoduje znacznie wiekszy wyrzut serotoniny. Stimy zazwyczaj ludzie sniffują, bo chce sie tego szybkiego "pierdolniecia energii", w koncu ma byc szybko
chociaż są takie zabawki (np. 4f-mph/3,4-ctmp) które lepiej wrzucić p.o. bo ładując to w nozdrza można sobie zrobić kuku.
Reansumując "SZCZĘŚCIE CZY JAK TY TO NAZWIESZ SEROTONINA W 3/4 PRODUKOWANA JEST W JELITACH"
I to chyba na tyle, bo starasz się być mądra na tematy o których nie masz zielonego pojęcia.
Życze miłego dnia.