Powtorzylem swoja podroz.
W stosunku do powyzszego zmienilem:
- zelek THC - domniemane 35 mg - zjedzony tak 1 h przed 3 cmc
- zwiekszona dawka 2-fdck - kapsulka 0
- noskiem dociagane mniej - zablokowalem sobie nos
Zelek dodal intesywnosci i takiego mojego ulubionego “falowania” fazy.
Zwiekszona dawka 2-fdck dala juz momentami takie fajne odciecie ale tylko chwilami. Wciaganie nosem 2-fdck odswiezalo jakby loty. Miejscami tez jakby zapraszalo do snu - ciekawe jakby sie temu poddac to czy wlasnie nie przechodzi sie dalej

Taka dawka 2-fdck to juz u mnie pojawily sie bardzo delikatne mdlosci - do opanowania zdecydowanie ale to mysle juz sygnal ze trzeba uwazac.
Najwazniejsze jednak. Jak czasem czuje sie jak szmata “po” cmc/mmc’kach tak to polaczenie pozwala normalnie funkcjonowac nastepne dni. O snie w moim orzypadku jednak zaraz po i tak nie ma mowy. Natomiast kolejna noc jest rewelacyjna