według mnie najlepsze 4-cmc od preda
mimo tolerki i tego, że jakiś czas przed tym zarzucałem sporo innego sortu 4-cmc to ten poklepał mnie znacznie lepiej niż powder, który uważałem jak narazie za równie dobry co moon rocks, ale teraz widze wyraźną różnice
moon rocks daje zajebisty wystrzał, chęć do wstania i tańczenia itd. wiecie o co chodzi, na plus powiem, że praktycznie sie nie poce po tym sorcie, każde inne 4-cmc nawet w niewielkich ilościach sprawia, że sie ze mnie prawie leje, tutaj jedynie dłonie spocone jak to zwykle, ale pachy, głowa itd . suche
nie wiem co jeszcze napisać, bo siedze zmulony, w kazdym razie jak ktos woli taki typowy euforyczny wystrzał, klatkowanie i ogólnie ostrą pizde to moon rocks, a powder to jakiś taki zamulający jest, też jest spoko, czuć fajne wejście ale nie jest aż tak intensywne jak moon rocks, powder jakoś bardziej mnie chilluje, po paru-nastu minutach od razu chce mi sie siąść przed kompem, wbić na jakaś gierke i pogadać z ludźmi, wejść na jakiegoś czata i pozmulać przy jakichś ambientach i ebmach, moon rocks ma to coś, co powinno mieć każde 4-cmc, zdecydowanie polecam moon rocks najbardziej ze wszystkich sortów