4-HO-MIPT
4-HO-MIPT
Nie będzie za grubo, ładowac i nie bać się, dobre nastawienie to podstawa - zapewnij sobie komfort tripa (picie, jedzenie, ulubiona muzyka) i będzie wszystko w porządku, jak sie spróbuję raz tryptamin i lizargemidow to magia zapadnie w pamięci. Nie polecam żadnych mixow na pierwszy raz, a wizuale (jeśli oczywiście występują) potraktować jako atrakcje.
Dodano 5 cze 2017, o 11:18
Bodyload jedynie może być uciążliwy ale on nie wydaje się byc niebezpieczny, 20/30 mg na pierwszy raz, nie więcej.
Dodano 5 cze 2017, o 11:18
Bodyload jedynie może być uciążliwy ale on nie wydaje się byc niebezpieczny, 20/30 mg na pierwszy raz, nie więcej.
4-HO-MIPT
Tabletka 25mg substancji czynnej. 4 HO-MIPT. Spozyta po raz 1 szy
Po okolo 30 minutach zaczyna wchodzic..Szyba pokrywa sie migotajacymi gwiazdkami
jakies dziwne wzorki migoczą ... czuc fale ciepla przechodzace przez cialo..przy oddechu.
Zaczyna sie...Wybuchy serotoninowej eufori przy wejsciu i smiech radosci ...Dziwnie faluje
obraz przy chodzeniu..Za oknem swiat jakby błyskal stroboskopami..Momentami tryptamina zalewa
mnie 100% euforią i lezac czuje ze juz nic nie musze..Komputer odrzuca..twarze dziwne
poskręcane w zywych kolorach tęczy,a muzyka gra jakby w tle w pozniejszym czasie wrazenie
oderwania od ciala i dziwne poczucie odrealnienia.Caly czas nastroj na +
Oczy wielkosci dwoch 5 zlotowek mowia do mnie gdy patrze w lustro
Czas trwania calosci fazy 5-6 godz. Intensywnosc 100% 2 godz
Polecam raz na jakis czas podróznikom lubiacym mocne wrazenia
Po okolo 30 minutach zaczyna wchodzic..Szyba pokrywa sie migotajacymi gwiazdkami
jakies dziwne wzorki migoczą ... czuc fale ciepla przechodzace przez cialo..przy oddechu.
Zaczyna sie...Wybuchy serotoninowej eufori przy wejsciu i smiech radosci ...Dziwnie faluje
obraz przy chodzeniu..Za oknem swiat jakby błyskal stroboskopami..Momentami tryptamina zalewa
mnie 100% euforią i lezac czuje ze juz nic nie musze..Komputer odrzuca..twarze dziwne
poskręcane w zywych kolorach tęczy,a muzyka gra jakby w tle w pozniejszym czasie wrazenie
oderwania od ciala i dziwne poczucie odrealnienia.Caly czas nastroj na +
Oczy wielkosci dwoch 5 zlotowek mowia do mnie gdy patrze w lustro
Czas trwania calosci fazy 5-6 godz. Intensywnosc 100% 2 godz
Polecam raz na jakis czas podróznikom lubiacym mocne wrazenia
4-HO-MIPT
Radził bym omijać tą tryptaminę, osobą z epilepsją.
Przy wiekszych dawkach efekty wizualne rozbrajają.
Kolory zmieniają barwę, uszy bardzo podatne na dźwięki.
Przy większych dawkach substancja nie nadaje się na wyjscie do ludzi.
Zauważono u wielu testerów psychodeliczne wykrzywienia twarzy. Zapamiętano barwe dominującą różowo fioletu i kontrastowego zielonego. Nie naturalna wielkość przedmiotów, bądź oddalenia ich.
Dawki powyżej 50 uważał bym za zbyt mocne, nawet dla wprawionych podróżników. Oczywiscie tu mowa o podrozniu z brakiem tolerancji bo ta tryptamina praktycznie na drugi dzień nie działa.
Przy wiekszych dawkach efekty wizualne rozbrajają.
Kolory zmieniają barwę, uszy bardzo podatne na dźwięki.
Przy większych dawkach substancja nie nadaje się na wyjscie do ludzi.
Zauważono u wielu testerów psychodeliczne wykrzywienia twarzy. Zapamiętano barwe dominującą różowo fioletu i kontrastowego zielonego. Nie naturalna wielkość przedmiotów, bądź oddalenia ich.
Dawki powyżej 50 uważał bym za zbyt mocne, nawet dla wprawionych podróżników. Oczywiscie tu mowa o podrozniu z brakiem tolerancji bo ta tryptamina praktycznie na drugi dzień nie działa.
4-HO-MIPT
4-HO-MIPT to Interesująca Tryptamina, ale sam nie wiem czy nie lepsze są dysocjanty ,po których miałem Visuale duzo bardziej intensywne.Ilu ludzi tyle opini czytalem odnosnie tej substancji ,wiec chyba lepiej nie przekraczać ćwiartki 100tki i 25 MG jest wystarczające. Ja brałem to 1 raz w zyciu i miałem tylko przyjemne odczucia, ale sam nie wiem jakbym sie czul po 50 MG skoro po 25 MG było tak pieknie.Wole juz tego raczej nie brac wiecej i 1 dna podróz wystarcza na rok w zupełności.
4-HO-MIPT
Podbijam pytanie wyzej , testowałem ostatnio miałem 110 mg od predzia, chcialem rozpuscic w wodzie lecz sie nie dalo , to odrazu mowie , wiec zjadlem to weszlo trzymalo dlugo okolo 6 h , ja laczylem z kanna bylo kosmicznie , muzyka fajnie wchodzila , ale nie balem sie wogole tej jazdy, fajna byla, nastepnym razem sproboje wiecej to opisze dzialanie mocne ;d wiecej niz 50 mg wrzuce zobacze co mi będzie bo teraz może 30 mg 40 mg na oko sypałem niecałe pół samarki , co jak co polecam w substancje testy wypadly pozytywnie
4-HO-MIPT
To kwestia odpowiednio dobranej dawki
Za pierwszym razem miałem bardzo ładne wizuale ale tylko przy zamkniętych oczach. Z otwartymi, to tylko lekkie stroboskopy i lekkie rozjazdy obrazu. Nic atrakcyjnego.
Za drugim razem wziąłem więcej i te wizuale było nie tyle ładne, co pojebane Ciężko opisać - na co spojrzałem to wzrok spiskował z umysłem, by pokazać mi coś innego. Ciekawe, choć nie do końca tego szukałem.
Mam jeszcze zapas na dalsze testy, może w końcu uda się trafić w odpowiednią porcję
Dodano 2 gru 2017, o 11:41
Venoom
Bo jeszcze mi się taka ciekawostka przypomniała odnośnie chomika, w kontekście tego, co napisałeś: "Do chomika się przymierzam od dawna ale jakoś się go boję"
Powiem Ci tak. Ja ogólnie jeśli chodzi o testy sajkosów to jestem ogólnie dość scykany Wiem, jak bardzo spierdoloną mam wewnętrznie psychikę a ogólnie panuje opinia, że po sajkach takie rzeczy lubią wyłazić. Docelowo w całej tej przygodzie z sajko zmierzam do tego, by w końcu stanąć z tym całym gównem twarzą w twarz i albo ja zajebię je albo ono mnie. Wóz albo przewóz.
Ale to jeszcze nie ten moment. Trwają przygotowania, badanie terenu i takie tam.
Po tej przydługiej dygresji - no, sorry ale mi się jakiś poranny słowotok włączył - to, co chciałem napisać najważniejszego:
Jest w tym chomiku coś takiego bardzo pozytywnego, co sprawiało, że gdy pojawiały się różne przeżycia i stany, gdzie normalnie byłbym przestraszony albo co najmniej zaniepokojony, chomik łagodzi odczuwanie tego. Niweluje lęki bardzo. Ja siebie znam, wiem jak reaguję na różne dziwne objawy w moim organiźmie/psychice. Przeżyłem rozmaite schizy, lęki, paniki, po rzeczach, gdzie inni nic nie mają albo bardzo nieliczni.
No to Ci powiem, że pod tym kątem chomik jest zajebisty. Daje Ci taki spokój, cokolwiek przeżywasz, że nie ma lęku.
Niemniej, jeśli mogę Ci coś doradzić. Przy przygodach z tymi substancjami miej pod ręką zawsze coś, co Cię wyrwie z tego, jeśli zajdzie potrzeba. Tak na wszelki wypadek a sama świadomość, że to masz w zasięgu ręki, jest bardzo pomocna. Ja używam Etizolamu w odpowiednio (dla mnie) stężonym roztworze. Ratował mi "psychiczną dupę" już tak wiele razy, że prywatnie nazywam go sobie Aniołem Stróżem w Płynie
Za pierwszym razem miałem bardzo ładne wizuale ale tylko przy zamkniętych oczach. Z otwartymi, to tylko lekkie stroboskopy i lekkie rozjazdy obrazu. Nic atrakcyjnego.
Za drugim razem wziąłem więcej i te wizuale było nie tyle ładne, co pojebane Ciężko opisać - na co spojrzałem to wzrok spiskował z umysłem, by pokazać mi coś innego. Ciekawe, choć nie do końca tego szukałem.
Mam jeszcze zapas na dalsze testy, może w końcu uda się trafić w odpowiednią porcję
Dodano 2 gru 2017, o 11:41
Venoom
Bo jeszcze mi się taka ciekawostka przypomniała odnośnie chomika, w kontekście tego, co napisałeś: "Do chomika się przymierzam od dawna ale jakoś się go boję"
Powiem Ci tak. Ja ogólnie jeśli chodzi o testy sajkosów to jestem ogólnie dość scykany Wiem, jak bardzo spierdoloną mam wewnętrznie psychikę a ogólnie panuje opinia, że po sajkach takie rzeczy lubią wyłazić. Docelowo w całej tej przygodzie z sajko zmierzam do tego, by w końcu stanąć z tym całym gównem twarzą w twarz i albo ja zajebię je albo ono mnie. Wóz albo przewóz.
Ale to jeszcze nie ten moment. Trwają przygotowania, badanie terenu i takie tam.
Po tej przydługiej dygresji - no, sorry ale mi się jakiś poranny słowotok włączył - to, co chciałem napisać najważniejszego:
Jest w tym chomiku coś takiego bardzo pozytywnego, co sprawiało, że gdy pojawiały się różne przeżycia i stany, gdzie normalnie byłbym przestraszony albo co najmniej zaniepokojony, chomik łagodzi odczuwanie tego. Niweluje lęki bardzo. Ja siebie znam, wiem jak reaguję na różne dziwne objawy w moim organiźmie/psychice. Przeżyłem rozmaite schizy, lęki, paniki, po rzeczach, gdzie inni nic nie mają albo bardzo nieliczni.
No to Ci powiem, że pod tym kątem chomik jest zajebisty. Daje Ci taki spokój, cokolwiek przeżywasz, że nie ma lęku.
Niemniej, jeśli mogę Ci coś doradzić. Przy przygodach z tymi substancjami miej pod ręką zawsze coś, co Cię wyrwie z tego, jeśli zajdzie potrzeba. Tak na wszelki wypadek a sama świadomość, że to masz w zasięgu ręki, jest bardzo pomocna. Ja używam Etizolamu w odpowiednio (dla mnie) stężonym roztworze. Ratował mi "psychiczną dupę" już tak wiele razy, że prywatnie nazywam go sobie Aniołem Stróżem w Płynie
A po nocy przychodzi dzień
A po burzy spokój
A po burzy spokój
4-HO-MIPT
Tylko uważaj na bl. Ja mam taki, że bez stima nie podchodzę, bo zdarzało mi się do łózka nie dotrzeć i zasnąć po drodze, a mam 2 kroki . Ogółem fanem chomika nie jestem, strasznie mnie męczy fizycznie, nieadekwatnie do jego działania.
Ja w przeciwieństwie do OomAmee nigdy nie mam nic do zbicia, bo wtedy mam pewność, że wszystko zależy tylko i wyłącznie ode mnie i nie muszę na nikim/niczym polegać co pomaga mi kontrolować swój stan. Wiem, że jak zawale to będę miał przejebane, więc zawalić nie mogę i mi się to udaje, a jedyny bad trip jakiego miałem to gdy miałem świadomość, że mam benzo
No i bardziej polecam dpt - zakochałem się wczoraj w tym.
Ja w przeciwieństwie do OomAmee nigdy nie mam nic do zbicia, bo wtedy mam pewność, że wszystko zależy tylko i wyłącznie ode mnie i nie muszę na nikim/niczym polegać co pomaga mi kontrolować swój stan. Wiem, że jak zawale to będę miał przejebane, więc zawalić nie mogę i mi się to udaje, a jedyny bad trip jakiego miałem to gdy miałem świadomość, że mam benzo
No i bardziej polecam dpt - zakochałem się wczoraj w tym.
Sleep to dream tonight
Fill the empty spaces that shadows left behind
You and i will create a new world deep within our minds
Nulla dies sine linea
Fill the empty spaces that shadows left behind
You and i will create a new world deep within our minds
Nulla dies sine linea
4-HO-MIPT
Mnie on jakoś na ciele specjalnie nie wymęczył.
Prawda, że dostałem sraczki ale takiej "standardowej" nie że jakiejś mocniejszej, gwałtowniejszej czy coś.
W sumie to dobrze, że jej dostałem bo wyglądało to tak. Cholernie długo wchodził. Mija godzina, półtorej, nic.
Więc myślę a pierdzielę to, subtancja nie zadziałała, idę spać.
No ale tu pojawiła się wspomniana sraczka. Przy drugiej sesji w kiblu - tak gdzieś dwie godziny od przyjęcia chomika - poczułem, że coś się zaczyna dziać. No a potem się działo wspaniale.
Więc można powiedzieć, że dzięki sraczce, nie przespałem chomika
Prawda, że dostałem sraczki ale takiej "standardowej" nie że jakiejś mocniejszej, gwałtowniejszej czy coś.
W sumie to dobrze, że jej dostałem bo wyglądało to tak. Cholernie długo wchodził. Mija godzina, półtorej, nic.
Więc myślę a pierdzielę to, subtancja nie zadziałała, idę spać.
No ale tu pojawiła się wspomniana sraczka. Przy drugiej sesji w kiblu - tak gdzieś dwie godziny od przyjęcia chomika - poczułem, że coś się zaczyna dziać. No a potem się działo wspaniale.
Więc można powiedzieć, że dzięki sraczce, nie przespałem chomika
A po nocy przychodzi dzień
A po burzy spokój
A po burzy spokój