Latest post of the previous page:
Też jadłem stamtąd i były zajebiste. Aż za bardzo bo nic nie pamiętamGiorgioUA77 wrote: ↑1 year agoOstatnio jak zamawiałem klony to z bolchemist. Mocne mega i długie działanie. Uważajcie na dawkowanie
Latest post of the previous page:
Też jadłem stamtąd i były zajebiste. Aż za bardzo bo nic nie pamiętamGiorgioUA77 wrote: ↑1 year agoOstatnio jak zamawiałem klony to z bolchemist. Mocne mega i długie działanie. Uważajcie na dawkowanie
Hmm, to tak jakby porównać Malucha do Range Rovera. Albo awionetkę do myśliwca.
Jak wyżej, jest przede wszystkim zdecydowanie bardziej aktywny. Jeżeli "robi" cię 2 mg klonazepamu, klonazolam moim zdaniem nie jest dla ciebie. Dobranie odpowiedniej dawki, która będzie działać i przy tym nie "urwie filmu" bywa problematyczne, dlatego uważam że jest to benzo dla osób posiadających jakąś tolerancję na apteczne benzodiazepiny.
clonazepam jest lepszy. Ma wiele pozytywnych cech : dodaje silnej woli, polepsza samopoczucie, pomaga zasnąć i wyjść z życiowego doła. Jeśli w naszym życiu jest dobre to clonazepam pomoże taki stan rzeczy utrzymać.
Tak samo jak cukier krzepi, wzmacnia kości i skutecznie odżywia xdOnly Perfect wrote: ↑1 year agoclonazepam jest lepszy : dodaje silnej woli, polepsza samopoczucie, pomaga wyjść z życiowego doła
"Jeśli w naszym życiu jest dobre", to nie dotykamy benzodiazepin. Lepiej napić się piwa, czy zapalić zioło.Only Perfect wrote: ↑1 year agoJeśli w naszym życiu jest dobre to clonazepam pomoże taki stan rzeczy utrzymać
Chyba nie pracowałeś nigdy po 40h tygodniowo 168h miesięcznie ciężkiej pracy fizycznej, w hałasie i w towarzystwie prymitywnych ludzi którzy samą swoją obecnością obrzydzają życie do maximum. Najpierw poznaj takie życie, później wypowiedz się na jakikolwiek temat xDXeno wrote: ↑1 year agoTak samo jak cukier krzepi, wzmacnia kości i skutecznie odżywia xdOnly Perfect wrote: ↑1 year agoclonazepam jest lepszy : dodaje silnej woli, polepsza samopoczucie, pomaga wyjść z życiowego doła
"Jeśli w naszym życiu jest dobre", to nie dotykamy benzodiazepin. Lepiej napić się piwa, czy zapalić zioło.Only Perfect wrote: ↑1 year agoJeśli w naszym życiu jest dobre to clonazepam pomoże taki stan rzeczy utrzymać
Jasne, tak jak piszesz : dodaje silnej woli, polepsza samopoczycie, pomaga zasnąć itd. Ale jest też druga strona medalu, a więc gdy stosuje się benzo regularnie, i organizm się do niego przyzwyczaji - to bez tabletki człowiek stresuje się bardziej, aniżeli robił to przez używaniem benzo. Do tego dochodzi bezsenność, i cała masa innych skutków ubocznych. Benzo uzależnia fizycznie, a to prosta droga do skrętu i takich ekscesów jak padaczka itd. Jak się wychwala jakąś substancje, to też warto napisać o tych ,,ciemniejszych stronach", żeby ktoś nie pomyślał sobie, że benzo to cudowny złoty środek. Nie zgodzę się też, że clonazolam jedynie lekko umili czas. Również bardzo silnie znosi lęki, dodaje mnóstwo odwagi + człowiek zapomina o problemach. Jest to taki clonazepam na sterydach.Only Perfect wrote: ↑1 year agoclonazepam jest lepszy. Ma wiele pozytywnych cech : dodaje silnej woli, polepsza samopoczucie, pomaga zasnąć i wyjść z życiowego doła. Jeśli w naszym życiu jest dobre to clonazepam pomoże taki stan rzeczy utrzymać.
clonazolam jedynie lekko umili czas bez żadnych pozytywnych dla organizmu i oczywiście można po clonazolamie sobie dużo pospać
Pracowałem kilka lat nawet do 224 godzin miesięcznie. Nie była to może wybitnie ciężka praca, ale średnio przez połowę czasu byłem zalany potem i to nie z powodu temperatury. Było też bez przerwy głośno, więc trzeba było drzeć mordę żeby się porozumieć + często dużo stresu, bo to nie operowanie łopatą. Znam więc takie życie, a przynajmniej podobne. Max na czym wtedy byłem to 150 mg pregabaliny, ale i tak nie trwało to dłużej niż 3 miesiące. Gdybym chodził do pracy nafurany benzodiazepinami, to raczej prędzej niż później ujebało by mi palca albo dwa.Only Perfect wrote: ↑1 year agoChyba nie pracowałeś nigdy po 40h tygodniowo 168h miesięcznie ciężkiej pracy fizycznej, w hałasie i w towarzystwie prymitywnych ludzi którzy samą swoją obecnością obrzydzają życie do maximum. Najpierw poznaj takie życie, później wypowiedz się na jakikolwiek temat xD
Nie żywię urazy, bo cię nie znam. Sam mogłem zabrzmieć trochę szyderczo więc nie dziwię się że zareagowałeś, ale pisząc że benzo dodaje silnej woli, poprawia samopoczucie, czy pomaga wyjść z życiowego doła opisujesz po prostu działanie przeciwlękowe, albo nawet przeciwdepresyjne które można uzyskać innymi, mniej inwazyjnymi i nie uzależniającymi środkami. Krótkoterminowe, czy doraźne używanie benzo - ok, ale ktoś wystarczająco mocno i długo wkopany w klony, czy inne benzodiazepiny w przypadku gdy zabraknie mu tabletki walnie samobója albo zginie podczas napadu padaczki, a piszesz o nich jakby to były kartofle.
Tym zdaniem lekko mnie odpaliłeś, bo twierdzisz że jeśli ktoś ma dobrze w życiu, to branie np. 1 mg klonazepamu codziennie będzie miało pozytywny wpływ i to długofalowy? Ja twierdzę, że kwestią czasu jest jak zacznie wysiadać pamięć, funkcje poznawcze, a stopniowe obniżanie wydajności układu GABA rozpocznie kaskadę problemów zdrowotnych. Równie dobrze można brać morfinę. Też rozluźnia mięśnie, wycisza, działa przeciwlękowo i nasennie, a skręt po opio przynajmniej cię nie zabije. Oczywiście nie polecam.Only Perfect wrote: ↑1 year agoJeśli w naszym życiu jest dobre to clonazepam pomoże taki stan rzeczy utrzymać
No jasne, że klonazepam jest bardziej funkcjonalny niż klonazolam, który jest jak heroina wśród leków przeciwbólowych.Only Perfect wrote: ↑1 year agoJak ktoś się mnie zapyta co lepsze w takiej sytuacji czy clonazepam czy clonazolam to powiem że clonazepam
Zabójcza mieszanka. Człowiek zapomina nie tylko o problemach, a odwagi dodaje aż za dużo. Zdarzyło mi się nawet obudzić na dołku z tego powodu
Yeah is very strong. I advise you to use benzodiazepines from the pharmacy like clonazepam not clonazolam.