Europejskie Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii wypuściło coroczny raport na temat trendów narkotykowych w krajach Unii Europejskiej, Norwegii i Turcji. Oto najważniejsze wnioski.
Celem Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (EMCDDA) jest przyczynienie się do zdrowszej i bezpieczniejszej Europy. Aby osiągnąć ten cel, organizacja stara się udostępniać najlepsze dowody na poparcie rozwoju przemyślanych, ukierunkowanych strategii narkotykowych i działań z nimi związanych.
Europejski raport narkotykowy udostępnia podmiotom zainteresowanym aktualny przegląd sytuacji narkotykowej, koniecznej do opracowywania skutecznych odpowiedzi na aktualne problemy. Ponadto, zawiera on analizę nowych zagrożeń, przez co pozwala zainteresowanym przygotować się na nowe wyzwania w tej dynamicznej i złożonej dziedzinie.
Raport otwiera wniosek, że bieżąca dekada była okresem wielkich zmian, gdyż: Rynek, początkowo zdominowany przez substancje pochodzenia roślinnego importowane do Europy, przekształcił się w rynek, gdzie silną pozycję zajmują narkotyki syntetyczne oraz ich produkcja.
W tym samym okresie spadło jednak znaczenie heroiny oraz jej dożylnego przyjmowania, co zaskutkowało zmiejszeniem się zarażeń wirusem HIV o 40%. Jest to głównie efekt pragmatycznej polityki redukcji szkód, czyli systemów wymiany igieł i tworzenia przestrzeni, w których użytkownicy mogą przyjmować heroinę pod kontrolą lekarzy i pracowników społecznych (tzw. modelu szwajcarskiego).
Redukcja szkód nie obejmuje jednak państw Europy Wschodniej takich jak Polska, w których wciąż dominuje ideologiczne podejście do problemu narkomanii utożsamiające ją z grzechem lub wypaczeniem moralnym, co skutkuje często pogorszeniem sytuacji.
Inną pozytywną obserwacją jest brak epidemii zgonów wywołanych przez opiaty syntetyczne takie jak fentanyl i jego pochodne (np. karfentanyl), która staje się wielkim problemem w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych.
Niemniej jednak, rola tych związków ciągle się zwiększa i są już pierwsze powody do niepokoju. Statystycznie, 20% ogółu osób uzależnionych od opiatów zgłaszających się na leczenie odwykowe, przyjmuje opiaty syntetyczne.
W tym samym czasie obserwuje się coraz więcej zgonów spowodowanych przedawkowaniem więcej niż jednej substancji narkotycznej. Statystyki są jednak nieprecyzyjne z powodu analiz toksykologicznych nieuwzględniających wzorców nowych substancji, co powinno stać się wg autorów raportu priorytetem, jeśli nie chcemy stracić kontroli nad problemem.
Dynamicznie zmieniającym się rynkiem jest również rynek kokainy, który przechodzi coraz większą fragmentaryzację i profesjonalizację, co skutkuje zwiększającą się dostępnością substancji poprzez media społecznościowe, darknet, a także centra telefoniczne z dostawą do domu, co zostało okrzyknięte “uberyzacją handlu”. W górę idzie także jakość samej substancji.
Konsumpcja kokainy jest różna w poszczególnych państwach i sięga od średniej na poziomie 1,3 g dziennie w Austrii, Belgii i Francji do 3,5 g na Cyprze. Na leczenie odwykowe zgłaszają się w Europie głównie Włosi, Hiszpanie i Brytyjczycy (73% wszystkich kokainistów podejmujących leczenie).
Zwiększa się przy tym rola narkotyku w formie freebase (tzw. cracku). Z powodu tej substancji od 2014 wzrosła liczby osób rozpoczynających leczenie odwykowe w Belgii, Irlandii, Francji, Włoszech, Portugalii, a także w Wielkiej Brytanii – państwie, w którym crack jest najpopularniejszy.
Ale w 2018 zaledwie 3,9 mln (1,2%) Europejczyków w wieku 15-64 lat spróbowało kokainy, co nie może się równać z marihuaną, która pozostaje najpopularniejszą nielegalną substancją w UE z 24,7 mln (7,4%) użytkowników, których liczba zwiększa się z roku na rok, szczególnie w grupie wiekowej 15-34. W 2017 na leczenie z powodów problemów z marihuaną zgłosiło się 155 tys. osób (0,62% użytkowników substancji w 2018).
Zarówno w wymiarze międzynarodowym, jak i w Europie, używanie konopi indyjskich to wciąż temat budzący istotne zainteresowanie polityczne i publiczne, ponieważ nowa sytuacja wywołuje debatę na temat tego, jak społeczeństwo powinno reagować na tę substancję
Toczy się dyskusja na temat leczniczych właściwości konopi indyjskich, preparatów z konopi indyjskich oraz produktów leczniczych z roślin konopi. W niektórych państwach zalegalizowano konopie indyjskie, co wywołuje obawy o koszty i korzyści różnych opcji regulacyjnych i opcji kontroli – czytamy w raporcie.
Nie zmienia się także zangażowanie organów ścigania w karanie użytkowników marihuany, którzy stanowią najbardziej penalizowaną grupę wśród użytkowników nielegalnych substancji psychoaktywnych. Posiadanie lub używanie konopi stanowiło w 2017 75% wszystkich przestępstw narkotykowych w UE związanych z posiadaniem lub używaniem nielegalnych substancji, składając się na 1,2 mln spraw karnych.
Produkty z konopi są też najczęściej konfiskowanymi przez celników i policję, stanowiąc 70% (marihuana 42%, haszysz 28%) wszystkich nielegalnych substancji w obrocie wewnętrznym. Konfiskuje się jednak przede wszystkim małe ilości (głównie w Hiszpanii, Francji i Wielkiej Brytanii).
Raport podkreśla również, że “w ostatnich latach ze względu na postęp w technikach uprawy, ekstrakcji i produkcji rozwinięto nowe postacie konopi indyjskich”, co ma wpływ na rosnącą koncentrację thc haszyszu i marihuany.
Autorom raportu nie uszło również uwagi to, że legalizacja marihuany w Kanadzie i wielu stanach USA sprawiła, iż w Europie zaczęło się pojawiać coraz więcej importowanych produktów jadalnych, e-płynów i koncentratów (hasz wodny, BHO, rosin, shatter etc.).
Pod lupę dostał się także rynek marihuany light i produktów zawierających CBD. Jak czytamy w raporcie: Innym przykładem szybkich zmian pojawiających się w związku z konopiami indyjskimi jest pojawienie się na przestrzeni ostatnich dwóch lat marihuany i oleju z konopi indyjskich o niskiej sile działania w sklepach ze zdrową żywnością lub w sklepach specjalistycznych w niektórych państwach UE.
Sprzedaż odbywa się w oparciu o twierdzenia, iż produkty te mają niewielki efekt odurzający lub nie mają go wcale, a zatem nie są to produkty kontrolowane w świetle przepisów dotyczących środków odurzających. Konopie indyjskie zawierają wiele różnych związków chemicznych, ale największą uwagę przyciągają dwa kannabinoidy, tetrahydrokannabinol i kannabidiol (CBD).
THC to główna substancja znajdująca się w konopiach indyjskich odpowiedzialna za działanie psychoaktywne. Produkty zawierające CBD coraz częściej pojawiają się na rynku jako produkty rzekomo przynoszące korzystne skutki.
Nowe produkty mają mieć mniej niż 0,2% lub 0,3% THC i ogólnie wpisują się w dwie kategorie produktów: produkty przeznaczone dla użytkowników konopi indyjskich przeznaczone do palenia oraz produkty – w postaci olejów i kremów – skierowane do osób zainteresowanych ewentualnym zastosowaniem zdrowotnym.
W niektórych państwach członkowskich produkty o niskiej zawartości THC są postrzegane jako wyciąg z konopi indyjskich i podlegają karom przewidzianym przepisami karnymi; w innych uznaje się je za produkty lecznicze, które nie mogą być sprzedawane bez zezwolenia; w nielicznych zaklasyfikowano je jako produkty, które nie stanowią zagrożenia dla zdrowia publicznego i w związku z tym nie jest konieczne żadne pozwolenie na obrót nimi. Taka sytuacja powoduje problemy regulacyjne na szczeblu zarówno unijnym, jak i krajowym.
Jeśli chodzi o MDMA, jego produkcja wciąż jest skoncentrowana w Belgii i Holandii, skąd substancja jest rozprowadzana do większości krajów UE. Także obrót darknetowy MDMA ma swoje źródło w tych krajach. Symultanicznie, od 2010 rośnie również czystość substancji i jej podaż, zarówno w formie kryształów, co i pigułek.
Zażywanie MDMA bardzo rzadko stanowi jednak powód zgłoszenia się na leczenie odwykowe. W 2017 na problem z MDMA wskazywał mniej niż 1% osób (czyli ok. 1,700 osób) rozpoczynających leczenie uzależnienia w Europie, przy czym 68% przypadków odnotowano we Francji, na Węgrzech, w Wielkiej Brytanii i Turcji.
Zmniejsza się jednak powoli rola nowych substancji psychoaktywnych (tzw. dopalaczy), których rozpoznana liczba wynosi na dzień dzisiejszy 730. W zeszłym roku wykryto w UE 55 nowych związków w większości pochodzących z Chin. Są to głównie syntetyczne kannabinoidy i katynony.
W grupie młodych osób dorosłych (15–34 lata) wskaźnik używania tych substancji w ciągu ostatniego roku wynosił od 0,1% w Norwegii do 3,2% w Holandii. Najczęściej zażywaną substancją była 4-fluoroamfetamina (4FA). Mamy więc do czynienia ze znacznym spadkiem z poziomu 1,1% w sezonie 2014/2015, w którym odnotowano największy boom.
źródło: magivang
Europejski raport narkotykowy 2019 – najważniejsze wnioski
Europejski raport narkotykowy 2019 – najważniejsze wnioski
- Attachments
-
- nie o taką polkse.jpg (67.55 KiB)
Pomogłem lub mój post cie rozbawił?
zostaw reputa motywuje mnie to do dalszych działań.
Kontakt ze mną dla chętnych
gg:35686862
yt:youtube.com/c/weedtv666
zostaw reputa motywuje mnie to do dalszych działań.
Kontakt ze mną dla chętnych
gg:35686862
yt:youtube.com/c/weedtv666