GOLDEN TEACHER GROWKIT

A group of psychoactive substances (also including dissociants and delirants) that cause changes in perception, awareness, way of thinking and the way of feeling emotions.
Status:
kej
Dopaminator
User avatar
Serce Roju
Posts: 1204
Joined: 5 years ago
Reputation: 540

GOLDEN TEACHER GROWKIT

Unread post by kej » 9 months ago

Latest post of the previous page:

jak sadzilem mexicane na wakacjach to mialem 2 rzuty, pierwszy dal 80g i drugi 20g, lacznie 100g, po wysuszeniu mialem okolo 6g. czyli wychodzi w sumie to samo. z 200g tobie zostalo 12g, a mi ze 100 zostalo 6g,
probowalem pokombinowac co takiego sie stalo, ze plon dal 2/3 zakladanego minimalnego, kombinowalem, kombinowalem, i jedyne co mi przyszlo do glowy, to to ze wyrwales grzyby razem z grzybnia i nie mialy gdzie wyrosnac kolejne.
jednak z drugiej strony producenci zalecaja usuwac te w calosci aby zrobic miejsce na kolejne.
wydaje mi sie maloprawdopodobne ze grzybnia sie wyczerpala po 2/3 rzutu, moze ciastko bylo jakies wadliwe.
Boże, chroń mych ludzi jak głos
Rozsądku nad ranem

Status:
metmin
Sniffiarz
Newbie
Posts: 142
Joined: 9 months ago
Reputation: 13

GOLDEN TEACHER GROWKIT

Unread post by metmin » 9 months ago

No i ja kminie jak to rozegrać ale jak czytam to inwestycja nie bardzo się zwraca.

Status:
enricho95
Dyso-sensei
User avatar
Użytkownik
Topic author
Posts: 252
Joined: 10 months ago
Reputation: 44

GOLDEN TEACHER GROWKIT

Unread post by enricho95 » 9 months ago

metmin, Czy ja wiem, całość z wysyłką kosztowała mnie jakieś 190zł, produktu z 200gram wyszło jakieś11-12gram. Gdyby plon wyszedł taki jak zakładany to 300gramowy plon powinien dać około 18g.
Próbowałem się zorientować, popytać jak cenowo takiego grzyba można wycenić, generalnie temat rzeka.
"Ile sobie krzykniesz tyle powinieneś dostać, ewentualnie ile ktoś będzie chciał za nie zapłacić, tyle możesz za nie dostać" Taką odpowiedź najczęściej słyszałem albo do takiej sens przeważnie sie sprowadzał.
Myśle, że 40-60zł za gram można już coś myśleć, jeżeli z 200gram mam 12gram, to około 500zł mogłoby wpaść, - niecałe 200zł wkładu to 300zł praktycznie zerowym zaangażowaniem wpada. :D
Chociaż przez myśl mi nie przyszło ich sprzedawać, na własny użytek dowiedziałem się, że suszonego grzyba dawkuje sie w przedziale 2-3grama, to mam 4-6 porcji, częściej niż raz na dwa tygodnie raczej nie ma sensu psychodelików jeść (według mnie). Czyli mam dobre 2-3 miesiące tripa.
Słyszałem jeszcze o sposobie rozwijania grzybów na tzw. "odcisk" ale nie za bardzo rozumiem jak działa ta metoda, musze się zagłębić w tajniki wiedzy. :D
Z tamtej grzybni odlałem wodę do słoika, bo zauważyłem, że pływają w niej jakieś brązowawe pyłki, pomyślałem, że to mogą być zarodniki a owa woda może posłużyć do stworzenia własnej grzybni, ale nie mam pojęcia jak się za to zabrać, co potrzebuje, jakiś torf? Włókno kokosowe?

Status:
joker92
Narkotykacz
Użytkownik
Posts: 326
Joined: 1 year ago
Reputation: 45

GOLDEN TEACHER GROWKIT

Unread post by joker92 » 9 months ago

a ile takie grzyby mozna przechowywac po zbiorze?

Status:
enricho95
Dyso-sensei
User avatar
Użytkownik
Topic author
Posts: 252
Joined: 10 months ago
Reputation: 44

GOLDEN TEACHER GROWKIT

Unread post by enricho95 » 9 months ago

joker92, Po wysuszeniu wydaje mi się, że ile sie chce, zawsze też można grzyby zamrozić aczkolwiek nie wiem jak to wpłynie na psylocybine w nich zawartą.
We wrześniu braciak zbiera grzyby w lesie bo lubi, potem je suszy a mamusia mrozi i robi z nich krokiety na święta, co prawda takie grzyby leśne psylocybiny nie mają. :lol:
Bardzo ciekawa rzecz się stała, miałem ostatnio tyle do roboty, że zamiast wyrzucić tę grzybnię to wrzuciłem do szafy, z myślą, że wyrzuce kiedy indziej.
Po tygodniu otwieram szafe i moim oczom ukazuje się taki oto widok :E :E :E
Spoiler:
Image
Image
Image
Zgłupiałem totalnie jak to ujrzałem, myślałem, że ciastko zostało już w całości wyczerpane a tu niespodzianka. :D
Jednak brak czasu i zapierdol całymi dniami czasem popłaca, dzięki temu nie wyrzuciłem ciastka i ostatni zbiór okazał się jednak nie być jedynym. :D
Przewietrzyłem baga, dobrze zawilżyłem ścianki ponieważ dobry tydzień bag leżał zapomniany w szafie (na szczęście nie poleciał do śmieci. :D )
Dałem mu trochę pooddychać, zamknąłem szczelnie, odłożyłem w kąt i niech sie dzieje magia po raz kolejny.
Troche dziwna sprawa, bo widać po tych 2 największych z boku jak wyrastają od samego spodu grzybni, nie wiem czy nie będzie problemu ich potem stamtąd wydobyć, jednak zastanawiam się, czy nie lepszym rozwiązaniem tym razem będzie zamiast wyrywać grzyby w całości z grzybni to wziąć nożyk i poucinać je przy nasadzie?
Jakby się znalazł ktoś z poradą to będę bardzo wdzięczny. ;)
Pozdrawiam i zapraszam na aktualizacje już niedługo.

Status:
Kleopatra
Narkotykacz
User avatar
Moderator
Posts: 265
Joined: 1 year ago
Reputation: 79

GOLDEN TEACHER GROWKIT

Unread post by Kleopatra » 9 months ago

Wzywam kej, YinJangcy, do pomocy w udzieleniu odpowiedzi na Twoje pytania. Chłopaki już sadzili swoje grzybki więc mają jakieś doświadczenie i może pomogą. ;)

Status:
Snopers
Narkotykacz
User avatar
Użytkownik
Posts: 295
Joined: 4 years ago
Reputation: 61

GOLDEN TEACHER GROWKIT

Unread post by Snopers » 9 months ago

Coraz bardziej mnie ten temat interesuje i jesterm coraz bliżej zakupu.

Status:
kej
Dopaminator
User avatar
Serce Roju
Posts: 1204
Joined: 5 years ago
Reputation: 540

GOLDEN TEACHER GROWKIT

Unread post by kej » 9 months ago

Kleopatra, hehe, bardzo dziekuje za opinie jaka mi wystawiasz, to bardzo mile - jednak prawda jest taka ze za sadzenie grzybow wzialem sie jeden jedyny raz, i to glownie dlatego, ze po 1, bylem na wakacjach i mialem fajna okazje zeby takie cos zorganizowac.
dwa, mialem kumpla, ktory troche w tym siedzial i dal mi pare wskazowek jak z tymi grzybami postepowac.
jednak nie rozumiem jednej podstawowej rzeczy. ja robilem to jeden, jedyny raz. robilem to na grzybni 250tc czyli ponad 6x mniejszej niz kolega, ktory prowadzi ten temat.
zakladajac, ze im wiecej tym ciezej, on mial duzo wiecej do ogarniania niz ja, bo 6 razy wieksza grzybnie mial to idac logika 6razy wiecej roboty (oczywiscie to jest bardzo kolokwialnie powiedziane, bo prawda jest taka, ze te grzyby same rosna, nie mam pojecie co trzebaby bylo odpierdolic, zeby nic ci takie ciastko nie dalo.
biorac sie za to podejmujesz najbardziej podstawowe kroki, jakie tylko logika pozwala podjac podczas uprawy grzybow. - wilgoc i cieplo ---- to jest dla grzyba to samo co dla czlowieka pokarm i woda, majac to kazdy czlowiek jest w stanie przetrwac, podobnie jest z grzybami, jak zadbsz o odpowiednia wilgotnosc, wietrzysz to przynajmniej raz dziennie to nic nie musisz przy tym robic, nawet na to patrzec, to wszystko sie samo dzieje, grzyby to na tyle proste organizmy, ze tutaj naprwde zdnej nawet najmniej filozofii nie ma.
jak ktos chce sie za to zabrac to polecam obrac strategie taka, ze zamiast patrzec co robic aby wyszlo lepiej patrzec co mozna przy tym spierdolic i robic wszystko, zeby tego nie spierdolic.


enricho95, sprobuje ci jakos poradzic ale uprzedzam, ja wiem o tyle najprawdopodobniej duzo mneij niz ty, dlaczego? juz tlumacze.
otoz ty zrobiles swoja pierwsza grzybnie, to samo ja, ja na wakacjach tez odpalilem swoja pierwsza grzybnie i za razem ostatnia, bo nic wiecej od tamtego czasu nie robilem.
roznica miedzy nami jest taka, ze moja grzybnia byl aduzo mniejsza od twojej, ty zebrales 260g a ja zaledwie 100g.
teoretycznie u mnie wyszlo to lepiej, poniewaz osiagnalem maksymalny mozliwy zbior z ciastka w tym rozmiarze, w towim przypadku do minimalnego brakuje jeszcze jakies 40g, (bo deklarowany minimalny mial byc 300g) maksymalny niby teachera przy 1200tc jest 500g, u mnie byl deklarowany maksymalny chyba taki jaki wlasnie zebralem czyli 100g.
sledzilem twoj temat i robiles w zasadzie wszystko podrecznikowo, dokladnie tak samo jak ja robilem i jak mi kolega expert zalecil.
reasumujac, co do zbioru, jak postanowilem sprobowac i czerpalem wiedze od kolegi ktory ma sporo takich akcji za soba.
powiedzial ze nalezy usuwac cale grzyby razem z grzybnia jezeli to jest mozliwe, dlaczego?
otoz chodzi oto, ze kazda grzybnia ma okreslona ilosc zarodnikow, (dlatego pisza ze na ciastku 250tc 100g, a na 1200 500g, bo oni wiedza ile do ktorej grzybni aktywnych zarodnikow wrzucili)
usuwasz grzyby w calosci razem z grzybnia, poniewaz zarodnik, jak sie rozwija to wypuszcza grzybnie i cala swoja energie w nia pakuje, jezeli grzybnia juz wyczerpie calosc zarodnika, z tego konkretnego centymetra juz nic nie wycisniesz poniewaz zarodnik oddal caly swoj potencjal.
dlatego oczyszczasz ciastko ze wszystkich grzybkow jakie zobaczysz - po to aby zrobic miejsce na kolejne zarodniki, ktore siedza jeszcze w ciastku i nie mialy miejsc aby wybic sie poza nie.
odcinajac grzyba nozykiem i tym samym zostawiajac czesc grzybni, doprowadzasz do tego, ze zarodnik, ktory juz obrodzil blokuje miejsce dla kolejnego nieobrodzonego jeszcze zarodnika, a podobno ( nie wiem ile w tym prawdy) zarodnik z gory ma okreslona wartosc jaka musi od siebie oddac przy perfekcyjnych warunkach, - zarodnik wychoduje bardzo pokaznego, kozackiego grzybka, to raczej nie bedzie juz mial na tyle sily, aby wychodowac kolejnego zdrowego grzyba, dlatego lepiej usunac caly zarodnik i zrobic miejsce na ewentualny kolejny.
skoro producent deklaruje minilany zbior 300g, a po drugim masz niecale 260g, to wg mnie powinienes trzymac to ciastko, az nie odda przynajmniej tych 300g, poniewaz jezeli niczego nie spierdoliles, to swiadczy to o tym, ze ciastko nie wykorzystalo wszystkich zarodnikow, a rosnie tak na raty, mozliwe, ze dlatego, poniewaz nie naklules grzybni i tym samym nie dopusciles wilgoci do glebi ciastka.
jest to mocno prawdopodobne, swiadczy o tym fakt, ze grzybnia rodzi w jednym miejscu zamiast na calej swojej powierzchni - poprostu wilgoc nie dostala sie do srodka ciastka, przez co zarodniki zamiast rodzic po calej powierzchni, rodza tam gdzie mialy taka mozliwosc tj tam gdzie dostala sie wilgoc.
ja swoje ciastko po zamoczeniu wrzucilem na 12h do lodowki, nie wiem n aile to jest porzebne poniewaz widzialem jak ludzie tego nie robili a itak ciastko dawalo owocniki.
jednak kumpel mowil, ze tak zrobic jest najlepiej bo zarodniki oddadza wtedy caly swoj potencjal, patrzac na to, ze zgarnalem 100g z deklarowanych 100g czyli max, mozliwe ze jest to dosc wazny krok na poczatkowym etapie.
np ty nie wrzuciles na 12h mokrego ciastka do lodowki, i do minimalnego zbioru brakuje ci jakies 1/6 ciastka.
ja wrzucilem zalane ciastko na 12h do lodowki i zebralem 100% deklarowanego zbioru w 2 rzutach, tobie po drugim wciaz brakuje 1/6.
moze ta metoda z mrozeniem ciastka jest rzeczywiscie na tyle istotna, aby pobudzic wszystkie zarodniki jednak nigdzie o tym ani slowa nie ma, to porada ziomka co poprostu sadzil to kilka razy i sprzedal mi kilka raz jak to zrobic, aby oddalo wszystko co jest w stanie oddac.
z drugiej ztrony to troche nie rozumiem co wy odpierdalacie drodzy towarzysze, spojrzcie na sprawe najrealniej jak tylko mozna.
ja robilem ciastko raz, otrzymalem 100g grzyba, kolega robi ciasko tez raz, otrzymal 260g grzyba czyli 2,6 razy wiecej odemnie. dlaczego wy ze mnie robicie jakiegos pierdolonego eksperta w dziedzinie sadzenia grzybow? co by ni bylo chlop zebral ponad 2,5 raza wiecej odemnie, wiec kto kogo o porade powinien pytac?
oin mnie czy ja jego? :E :lol: :lol:
nie wiem czy jestem w stanie cokolwiek doradzic bo wiem tyle ile zrobilem z jednego ciastka i co mi doradzil ziomek co nibyu ekspertem w tej dziedzinie jest :D
najwazniejsze madrosci jakie mi wtedy przekazal :
1 - nakluc dobrze grzbnie najlepiej nalkucie co 1-1,5cm, tka zeby w calej grzybni bylo kilkadziesiat nakluc - dzieki temu, po zalaniu ciastka woda dojdzie do wnetrza ciastka przez dziurki ktore zrobilismy, nie tylko dookola bo tak sie stanie jezeli poprostu wlejemy wode - ciastko wyplynie z plastikowego pojemniczka i zacznie sie unosic na tafli wody, zamiast wsiakac wilgoc w siebie.
2 - zalac grzybnie po brzeg az zeby plywala, tutaj nie wiem za bardzo co powiedziec, poniewaz producenci grzybni polecaja zalac ciastko na 5-10min, mx godzine, po czym odlac i sadzic.
mi ziomek polecil dac do lowoki zalane ciastko na 12h. nie wiem jak jest najlepiej ale jednak moje ciastko oddalo 100% swojego potencjalu, ale wiadomo jak ciastko i potencjal mniejszy to latwiej go pewnie w calosci oddac.
3 - codzienna rutyn u mnie wygladala tak samo, codziennie mgielka na scianki baga i wietrzenie kilkuminutowe.
4- najwazniejsze aby obserwowac stadia grzybow, w momencie , w ktorym kapelusz grzyba zaczyna sie zawijac do gory, jest to moment w ktorym nalezy juz grzyba zebrac.
w kolejnym stadium grzyb dywala z siebie psylocybine co charakteryzuje sie niebieskim nalotem ( to niebieskie to psylocybina) podobno to niezdrowo dla grzyba jak do tego dochodzi, jak zobaczymy cos takiego to zajebalismy sie jeden dzien ze zbiorem.
5 - tak jak napisalem wczesniej, zarodnik = grzybnia = grzyb,
jezeli zarodnik sie wyczerpie to przyciecie grzyba powyzej grzybni prawdopodobnie nic ci nie da, poniewaz ta grzybnia wyczerpala swoj zarodnik i najlepiej zrobic miejsce na nowy.
jak cos pominalem i sobie przypomne to dopisze, jednak co najwazniejsze zapamietalem to przekazalem,
TEZ KLUCZOWA RZECZ tego typu grzyby sa bardzo wrazliwe i delikatne, DLATEGO ZALECONO MI OD POCZATKU UZYWAC WODY DESTYNOWANEJ, pozbawionej wzelakich minerow i innch rzeczy.
pozdro serdeczne, enricho95, dzialaj mordo ile mozesz, idzie ci to chyba dobrze wg mojego rozumowania, jednak robilem to jeden jedyny raz i to na grzybniej 6razy mniejszej niz twoja, fakt ze otrzymalem maxymany plon, moze to kwestia tej lodowki 12godzinnej?
tak czy inaczej nie robcie ze mnie experta bo przy enricho95, ktory zrobil tego przynajniej 2,5 raza wiecej to ja jestem malutki, nie wspominajac o YinJangcy, ktory potrafi nawet nzywac stadia rozwoju tych grzybow, gdzie ja nawet nie wiedzialem ze ktos kiedys wymyslil nazwy tych stadiow i mozn sie nimi poslugiwac :E
pozdrawiema cieplutko :smoke:
Boże, chroń mych ludzi jak głos
Rozsądku nad ranem

Status:
enricho95
Dyso-sensei
User avatar
Użytkownik
Topic author
Posts: 252
Joined: 10 months ago
Reputation: 44

GOLDEN TEACHER GROWKIT

Unread post by enricho95 » 9 months ago

kej, Dziękuję ci bardzo za wszystkie porady, przy następnym ciastku zastosuje się przede wszystkim do wzmiance o wsadzeniu grzybni na 12h do lodówki, oraz do nakłucia grzybni w kilku miejscach bo mam wrażenie, że przez to grzyby obrodziły jedynie tam, gdzie wilgoć była w stanie dotrzeć.
Prześledziłem jeszcze tematy YinJangcy, i zaciekawiła mnie jedna rzecz, mianowicie temat suszenia tych grzybów.
Kolega pokazał fotki grzybów suszonych na 2 różne sposoby, wynikało z tego tyle, że można te grzyby przesuszyć co raczej nie jest zalecane ze względu na późniejsze dawkowanie.
Dowiedziałem się tam również, że suszony grzyb odpowiada mniej więcej 1/10 w porównaniu do grzyba świeżego, mowa tutaj o dawkowaniu.
Czyli jak z 200gram zostało mi około 12 zamiast 20, znaczy że je przesuszyłem?
Moje również zczarniały jak na tamtych fotkach.
Wracamy do tematu.
Następnego dnia po ostatniej aktualizacji, grzyby powiększyły się jakoś 2-3krotnie, Niestety nie zrobiłem wtedy fotorelacji ze względu na brak czasu.
Za to kolejny dzień był już dniem finałowym, kapelusze były już na tyle podwinięte, że uznałem że nadszedł ich czas.
Spoiler:
Image
Image
Nie mam pojęcia dlaczego niektóre wolały rosnąć na boki zamiast do góry. :D
Spoiler:
Image
Image
W jednym kapelusz się tak dziwnie podwinął z każdej strony do środka, też urósł troche śmiesznie, w kształcie takiej jakby sprężynki. :D
Spoiler:
Image
Image
Fotka grzybni po zebraniu wszystkich owocników:
Spoiler:
Image
Grzybnie oczywiście odłożyłem do kąta, zobaczymy czy czasem za tydzień nie pojawią się kolejne niespodzianki.
Rzut nr2 dał około 60g świeżego produktu.
Spoiler:
Image
Image
Prezentuję się następująco:
Spoiler:
Image
Image
Oraz kilka fotek z bliska.
Spoiler:
Image
Image
Image
Image
Pierwszy zbiór dał 200gram, drugi zaś 60gram. Łącznie mamy już 260gram, to wciąż o 40gram za mało jeśli chodzi o minimalny możliwy zbiór, jednak możliwe, że ciasto odda jeszcze od siebie troche miłości.
Rozłożyłem grzyby na kartce papieru w celu wysuszenia i zobaczymy ile ich finalnie zostanie, pewnie z 60gram zostaną jakieś 3. :D

Status:
kej
Dopaminator
User avatar
Serce Roju
Posts: 1204
Joined: 5 years ago
Reputation: 540

GOLDEN TEACHER GROWKIT

Unread post by kej » 9 months ago

trzymaj ja trzymaj, duzo wskazuje na to, ze ciacho nie oddalo jeszcze calego swojego potencjalu i moga byc w nim jeszcze zarodniki. ;)
Boże, chroń mych ludzi jak głos
Rozsądku nad ranem

Status:
YezYezYo
Ssak
Newbie
Posts: 69
Joined: 9 months ago
Reputation: 3

GOLDEN TEACHER GROWKIT

Unread post by YezYezYo » 9 months ago

Gdzie to kupić można :?:

Status:
Bugaj
Dyso-sensei
User avatar
Użytkownik
Posts: 166
Joined: 10 months ago
Reputation: 11

GOLDEN TEACHER GROWKIT

Unread post by Bugaj » 9 months ago

YezYezYo,
enricho95 wrote:
9 months ago
Ze sklepu, co masz temat w dziale "dopalacze sklepy".
Wygląda to tak zajawkowo, że sam mam ochote spróbować swoich sił w tej dziedzinie. :D
Która odmiana najłatwiejsza w hodowli na pierwszy raz?

Status:
kej
Dopaminator
User avatar
Serce Roju
Posts: 1204
Joined: 5 years ago
Reputation: 540

GOLDEN TEACHER GROWKIT

Unread post by kej » 9 months ago

Bugaj, hodowalem mexicane i zadnej trudnosci w tym nie bylo, odsylam do swojego tematu z wakacji :D tam instrukcja krok po kroku co i kiedy robilem, ta tutaj tez jest dobra, tylko wystartowanie grzybni w moim przypadku troche sie roznilo.
Boże, chroń mych ludzi jak głos
Rozsądku nad ranem

Status:
ZbitaLufaJWH
Opiowrak
User avatar
ZbitaLufaJWH
Posts: 395
Joined: 3 years ago
Reputation: 107

GOLDEN TEACHER GROWKIT

Unread post by ZbitaLufaJWH » 8 months ago

To kurde coraz bardziej popularne te grzyby

Status:
Pentatonix
Sniffiarz
Newbie
Posts: 100
Joined: 9 months ago
Reputation: 9

GOLDEN TEACHER GROWKIT

Unread post by Pentatonix » 8 months ago

Jak to bunkrzuć aby jarecka się nie skapiła?

Status:
krajowY on
Ssak
Newbie
Posts: 60
Joined: 9 months ago
Reputation: 3

GOLDEN TEACHER GROWKIT

Unread post by krajowY on » 8 months ago

Gdzie to do kupienia teraz?