Mental health

Proven methods for the regeneration of the body and discussions on the harmfulness of RC.
Status:
Sniffiarz02
Dyletant
Newbie
Topic author
Posts: 2
Joined: 4 years ago
Reputation: 1

Mental health

Unread post by Sniffiarz02 » 3 years ago

Witam forum dopek info przychodzę do was z sprawa jakie leki by mi pomogły na depresje od 3 lat zazywam twarde dragi i odbilo się to bardzo na mojej psychice już nie biore stimow głównie 2msc bo wyjechałem z polski i pytanie jaki antydepresant by mi pomógł bo zawsze po ssri mam nawroty psychoz okropnych a ostatnio od subst miałem dawno temu może rok temu i to mnie dziwi że mam Nawroty bo nie wiem jak wyleczyć
depresje bo to mnie zjada a schizofreni nie mam ale biorę neuroleptyki ochronie od 2 lat bym był dźwięczny jak byście mi doradzili jakie leki i co mi jest bo u tyłu psychiatrów byłem i nic :(

Status:
Dixie
Sniffiarz
User avatar
dixie
Posts: 103
Joined: 3 years ago
Reputation: 269

Mental health

Unread post by Dixie » 3 years ago

Sniffiarz02, w takiej sytuacji najlepiej wybrać się do lekarza. On najlepiej oceni stan Twojego zdrowia i będzie Ci w stanie pomóc. Na necie znaleźć opinie o lekarzach a jak jeden lek Ci nie pomoże to nie szukać nowego psychiatry, tylko powiedzieć temu, że ten i ten lek Ci nie podchodzi. My tutaj nie jesteśmy lekarzami. Miej też na uwadze fakt, że jeśli dany lek dobrze działa na jedną osobę nie znaczy, że Tobie nie zaszkodzi. Tylko, że takiemu lekarzowi musiałbyś wszystko powiedzieć bez żadnych ściem. Wymienić leki, które Ci szkodziły, prochy, które brałeś i co Ci się po nich działo i jak to wygląda obecnie.

Ja ostatnio zaczęłam suplementowac Wit d3 i jesienna deprecha mnie nie dopada. Mam po niej lepszy humor i więcej energii do działania. Może warto by iść zrobić sobie badania krwi, by sprawdzić czy przy okazji nie masz niedoborów jakiś witamin czy składników mineralnych ☺️
ImagePrzyszłość jest rodzaju żeńskiego
i (dlatego) nieobliczalna
:twisted:

Status:
slimak
Opiowrak
User avatar
Mijrik
Posts: 401
Joined: 4 years ago
Reputation: 235

Mental health

Unread post by slimak » 3 years ago

Sniffiarz02, Jak dragi to nie leki, a jak leki to nie dragi bo będzie tylko gorzej
Albo się leczymy albo szalejemy
Jedno z drugim nie idzie w parze

Tak ogólnikowo to musisz wiedzieć to co bierzesz na jakie receptory działa no i...bierzesz jest ok Nie bierzesz uzupepiasz i regenerujesz
Kwestia ustawienia czas / regeneracja i zmiany w powyższych i uzupełnianie

Dużo zdrowia

Status:
chelski
Sniffiarz
User avatar
Użytkownik
Posts: 151
Joined: 4 years ago
Reputation: 42

Mental health

Unread post by chelski » 3 years ago

Mam podobne doświadczenia do autora, z tym że problemy miałem dużo wcześniej zanim zacząłem używać dragów, a były to też głównie stymulanty. Jeśli teraz problemem są głównie lęki i napięcie to pomóc może wenlafaksyna, mi zawsze pomagała, oraz duloksetyna, podobny lek. Plus jeszcze jakiś neuroleptyk np. amisulpryd, ale piszesz że jakiś już bierzesz. Na pewno tak jak radzili przedmówcy koniecznie trzeba powiedzieć lekarzowi że były brane dragi a konkretnie stymulanty, to bardzo ułatwi dobranie leków.

Status:
insanemaid
Zaklinacz węży
User avatar
insanemaid
Posts: 946
Joined: 4 years ago
Reputation: 376

Mental health

Unread post by insanemaid » 3 years ago

Najlepiej iść do lekarza on doradzi jakie leki brać i oczywiście jak bierzesz leki to nie cpaj bo albo się leczysz albo ćpasz dp tego musi minąć jakiś czas ja aktualnie mam przerwę miesięczna prawie od cpania i czuje się lepiej

Status:
AMAChill
Sniffiarz
User avatar
Newbie
Posts: 120
Joined: 3 years ago
Reputation: 24

Mental health

Unread post by AMAChill » 3 years ago

Neuroleptyki bierzesz nie na schizofrenię, tylko na zamulenie czy też spanie, żebyś czegoś nagle nie przeskrobał. Neuroleptyki inaczej leki przeciwpsychotyczne to swoisty kaftan bezpieczeństwa, taka chemiczna pacyfikacja jej poziom zależy od leku i dawki. Na pewno omijaj szerokim łukiem Fluwoksaminę bo możesz strzelić samobója.
Paroksetyna jeśli działa prawidłowo ma dobre działanie przeciwlękowe co jest pożądane przy depresji no i jeszcze ten zalew serotoniny ale jak mówisz, że masz po nich psychozy to równie dobrze może być skutkiem jej sertoniny. Spróbowałbym zapytać lekarza o jakiś stabilizator nastroju jak np. Lamotryginę czy Karbamazepinę koniecznie w pakiecie z jakąś benzodiazepiną na czarną godzinę np. Sedam czy Lexotan.
Nie jestem jednak lekarzem, mam tylko pewne doświadczenie i nie chcę Ci wyrządzić żadnej krzywdy więc jeśli masz jakieś zastrzeżenie co od tego co piszę, nie bierz tego pod uwagę.

Status:
Champion63
Psychonauta
User avatar
Użytkownik
Posts: 640
Joined: 2 years ago
Reputation: 75

Mental health

Unread post by Champion63 » 2 years ago

W moim przypadku prawda okazała się taka, że kanna wyciągneły ze mnie wszystko co złe. Nie tyle co spowodowały chorobę, a po prostu wcześniej się objawiła. Ale akurat miałem predyspozycje rodzinne.

Status:
Chemik4MMC
Sniffiarz
User avatar
Newbie
Posts: 110
Joined: 3 years ago
Reputation: 59

Mental health

Unread post by Chemik4MMC » 2 years ago

Poczytaj sobie badania na Google Scholar: Cubensis depression.
Od siebie mogę polecić grzyby cubensisy najlepiej odmianę Golden Teacher, McKennaii, Mazatapec.
Poproś ziomka o karte
Przyszedł czas by posypać
Po całości, najlepiej po przekątnej stolika

Status:
Xeno
Opiowrak
User avatar
Newbie
Posts: 497
Joined: 2 years ago
Reputation: 129

Mental health

Unread post by Xeno » 2 years ago

Pamiętam swój paruletni okres jarania syntetycznych kannabinoidów w postaci kadzidełek czy tam mieszanek ziołowych. Najpierw było "wow" i na takiej fazie słuchałem muzyczki albo w coś grałem.
Pod koniec tego okresu miałem bezpodstawne ataki... chuj wie czego. Nagle wchodziłem na poddasze i krzyczałem z całych sił aż w końcu padałem na kolana. W tym okresie kręciły mnie mocno melancholijne, depresyjne ale z powerem klimaty muzyczne.
Raz rozjebałem pięścią drzwi. Innym razem uderzyłem z całych sił w drzwiczki od szafki, które okazały się silniejsze i do dzisiaj strzelam palcem u prawej dłoni. Innym razem miałem ochotę wyskoczyć przez okno z rozbiegu :E 3 piętro.
Potem zaczęły wchodzić delegalizacje i w końcu trafiałem na takie trutki, które odcinały świadomość i albo po kilkunastu minutach budziłem się na fotelu czy podłodze trzymając lufę w ręku albo w międzyczasie rzygałem krwią, wzywałem diabła i waliłem głową w ścianę czy okna. Wtedy powiedziałem sobie, że to koniec. Tamte czasy nie wrócą. Zacząłem też chodzić do psychiatry.

Status:
Krisss
Sniffiarz
Użytkownik
Posts: 118
Joined: 6 years ago
Reputation: 42

Mental health

Unread post by Krisss » 2 years ago

Zależy o jakich kanna mowa. Te "pierwsze" które były na rynku polskim, były faktycznie dobre i nawet bez tolerki trzeba było się solidnie napracować, żeby się pokarać. Potem kolejne delegalizacje spowodowały pojawianiem się coraz gorszego syfu walące w łeb jak obuchem. Ja tam lubię takie ujebanie i potrafię z tego korzystać w miarę bezpiecznie, ale większość ludzi poległa na takich kanna :) Co nie zmienia faktu, że wolałbym powrót "starych" kanna, bo były bardziej przyjazne dla użytkownika i działały coś jak normalne ziółko.