Latest post of the previous page:
Mi tez nie.Przy życiu trzyma mnie tylko trójka którą mozesz zakupić u sandheavens,Nie chce mi się żyć
Nie chce mi się żyć
Nawet nie próbował ładować sięvs benzo ja właśnie skończyłem ciąg zaczynałem normalnie brać klony potem im i doszedłem do iv. Mieszałem to z rolkami i estazolamsm. Minęła dobra jak odstawiłem i już zaczynam robić się chory.
Żyć się nie ? Mi też wszystko wkurwia ale mój przyjaciel beeniepatu Trochę mi nagadał .
Tez stary miałem wszystkiego dosyć chciałem jebnąć zloty strzał nawet.
Tylko to jest dla mnie zwykle tchórzostwo i uciekanie od problemów.
Trzymaj się jest nas dwóch.
Bo ja mam dodatkowo przejebane odstawka benzo ale rolki będę miał dzisiaj.
Dzisiaj to spałem nawet z nożem ale nic mi niestety nie odjebało.
Będzie dobre
Nie chce mi się żyć
Mordeczko nie jesteś sam, nie poddawaj się. Pętla na szyji to nie jest rozwiązanie.. Na pewno masz dla kogo żyć. Ja ciągle walczę chociaż jest coraz gorzej, silna depresja , nerwica, nic już nie sprawa przyjemności przez co ciągle zadaje sobie pytanie jaki sens jest dalej żyć.. Ale jednak wkminiam sobie w łeb że może jeszcze się wyrobię i życie znowu nabierze sensu. Najważniejsze to odstawić ten syf, na siłe wprowadzić zdrowy tryb życia, najlepszą opcją jest się zmusić do treningów, endorfiny, testosteron itp. dużo pomaga bo powoli regeneruje i stabilizuje poziom serotoniny i dopaminy dzięki czemu z czasem poczujesz się lepiej.
Wiem że to tylko takie moje pierdolenie laika, ale z doświadczenia wiem że wiele osób właśnie to wyciągneło z dna..
Trzymaj się mordeczko, nie poddawaj się i walcz, jak już pisałem wcześniej nie jesteś sam, tu jest bardzo dużo osób które zmagają się z tym samym.
Jakbyś chciał pogadać to odezwij się na PW Rozmowa też dużo daje czasami.
Powodzenia i WALCZ
Moje wypowiedzi, raporty, posty nie są prawdziwe a jedynie wytworami wyobraźni. Zaś udostępniane przeze mnie zdjęcia, nie są mojego autorstwa ! .
Nie chce mi się żyć
Jak słyszę takie historie to widzę jak byliście nieostrożni w dobieraniu zabawek mieszaniu i leczenia jednej fazy drugą. Monar rok w zmknieciuq resocjalizacja przez pracę i przypilnują każdego żeby nie umarł. A drugaa myśl to jak sie ma słaba głowę i nie daj Boże wali samemu to jest to prosta droga na dno poryciuszki. Przykro mi to czytać szkoda takich ludzi ale niestety statystyka leczenia uzależnien jest nieubłagana i nie napawa optymizmem. No ale co walczcie mordy powodzwnia
Nie chce mi się żyć
Chłopie masz nogi? Masz wzrok? Masz kurwa ręce ? A tobie się nie chce żyć? Będziesz się użalał nad sobą ? Zapierdalaj robić treningi byku, pobiegaj nawet, na pewno nie siedź na dupie i mów sobie po prostu prawdę, że to ten syf wypłukał z Ciebie emocje. Też tak miałem jak waliłem często. Najważniejsze jest, żeby nie siedzieć na dupie cały czas i narzekać na siebie. Podejdź po prostu do sprawy racjonalnie, że to jest chwilowy stan, ale musisz sobie pomóc z tego wyjść, jeżeli chcesz z tego wyjść. Oj będą kurwa nie raz chwile zwątpienia wierz mi. W chwilach zwątpienia pomyśl sobie jak wiele masz, możesz sobie bez problemu pójść do sklepu, bo masz nogi, sprawny wzrok, a co ma powiedzieć biedak, który nic nie widzi, nie może swobodnie zejść ze schodów. Stary, jeżeli boisz się samobójstwa to znak, że jeszcze masz wiele do zrobienia na tym świecie i po coś jeszcze tu zostajesz. Pamiętaj kurwa jesteś facetem, ten cały ból który przeżywasz jest po to byś za jakiś czas był o wiele twardszy. Nie wiem ile masz lat, ale raczej mniej niż 25, więc kurwa chłopie wierz mi, że jeszcze wiele zajebistych chwil przed tobą. Moja recepta na to wszystko to nie wkręcać sobie chuj wie czego, zająć się czymś ,a nie siedzieć tylko przed kompem i walić gruchę. Leć pobiegać, ogarnij jakiś trening w necie i każdego dnia wyznacz sobie jakiś cel do zrealizowania, nie musi być to od razu bóg wie co, ale realizuj choć jedną rzecz dziennie. Tyle ode mnie Pozdro.
Nie chce mi się żyć
Trefemmski, no Twoja rada super syta
Tylko i pracuje, i siłką ta, a zima bieganie, hobby też jest
Ale wiek nie trafiłeś
O dowód mnie dwa lata temu pytali, a już niedługo 30
Dziękuję za posty z pomocą
Tylko i pracuje, i siłką ta, a zima bieganie, hobby też jest
Ale wiek nie trafiłeś
O dowód mnie dwa lata temu pytali, a już niedługo 30
Dziękuję za posty z pomocą
Wszystko Co Tu Pisze - To Moja Fantazja Science Fiction
Nie chce mi się żyć
Mi kiedy w życiu prawie nic nie sprawiało przyjemności i satysfakcji nawet sukcesy które powinny motywować żeby podejmować kolejne działania bardzo pomogły Cubensisy i dobry Haze. Byłem przetyrany mefedronem i jego pochodnymi, samo bycie na bombie nie sprawiało mi przyjemność a szczególnie że musiałem zarzucać później bombki z 0.8/0.9
4cmc i 3cmc żeby poczuć ich działanie. Po pierwszym tripie na grzybach dopiero zdałem sobie sprawę jakie perspektywy i możliwości mam przed sobą jeżeli wyznacze sobie cele do realizacji, tym bardziej że po grzybach miałem uczucie że na tym świecie nie ma rzeczy nie możliwych do osiągnięcia jeżeli tylko będzie się do nich dążyć i nie odpuszczać kiedy coś się nie uda. Zauważyłem jak bardzo otaczający świat jest piękny i że rzeczy materialne nie są tak ważne jak relacje z ludźmi które są bezcenne. Miałem zawsze chęć na robienie wszystkiego odrazu a nie przekładanie wszystkiego ,,na potem". Zmieniłem podejście do życia o 180° cieszyłem się z rzeczy na które wcześniej nawet nie zwracałem uwagi, albo potrafiły mnie irytować. Także możesz spróbować grzybów mi dawały motywację do wszystkiego, pozytywne nastawienie i zmieniły moje myślenie z pesymistycznego na to że nie ma żadnych ograniczeń tylko ograniczenia tworzy nasz mózg poprzez przypominanie sytuacji gdy coś nie wyszło. Skoro coś nie wyszło to trzeba dążyć do realizacji tych celów a nie poddawać się. Nigdy nie wiesz co cię jutro czeka i to właśnie jest najlepsze te perspektywy co może się wydarzyć jeżeli będzie się pozytywnie nastawionym do życia.
4cmc i 3cmc żeby poczuć ich działanie. Po pierwszym tripie na grzybach dopiero zdałem sobie sprawę jakie perspektywy i możliwości mam przed sobą jeżeli wyznacze sobie cele do realizacji, tym bardziej że po grzybach miałem uczucie że na tym świecie nie ma rzeczy nie możliwych do osiągnięcia jeżeli tylko będzie się do nich dążyć i nie odpuszczać kiedy coś się nie uda. Zauważyłem jak bardzo otaczający świat jest piękny i że rzeczy materialne nie są tak ważne jak relacje z ludźmi które są bezcenne. Miałem zawsze chęć na robienie wszystkiego odrazu a nie przekładanie wszystkiego ,,na potem". Zmieniłem podejście do życia o 180° cieszyłem się z rzeczy na które wcześniej nawet nie zwracałem uwagi, albo potrafiły mnie irytować. Także możesz spróbować grzybów mi dawały motywację do wszystkiego, pozytywne nastawienie i zmieniły moje myślenie z pesymistycznego na to że nie ma żadnych ograniczeń tylko ograniczenia tworzy nasz mózg poprzez przypominanie sytuacji gdy coś nie wyszło. Skoro coś nie wyszło to trzeba dążyć do realizacji tych celów a nie poddawać się. Nigdy nie wiesz co cię jutro czeka i to właśnie jest najlepsze te perspektywy co może się wydarzyć jeżeli będzie się pozytywnie nastawionym do życia.
Nie chce mi się żyć
MeFiuS, jak sam tego nie ogarniesz to udaj się do specjalisty. Odwiedź psychologa/psychiatre, czasem gadanie typu dasz rade nie pomaga.
Przerwa od dragow jest istotna, ale sporo ludzi zapomina, że dla osoby, która już cpa naprawde długo i często odstawienie jest dużo gorsze niż regularne branie i zanim brak dragow wyjdzie na lepsze (o ile będziesz miał na tyle silnej woli by wytrzymać tyle czasu trzezwy) to czeka Cie piekło. Z Twoimi stanami to może być tragiczne w skutkach.
Spróbuj zmienić tryb życia itd, ale nie bój się sięgnąć po pomoc. Ani ja, ani nikt z komentujących motywatorow nie ma takich kompetencji co DOBRY psycholog/psychiatra. Z fartem
Przerwa od dragow jest istotna, ale sporo ludzi zapomina, że dla osoby, która już cpa naprawde długo i często odstawienie jest dużo gorsze niż regularne branie i zanim brak dragow wyjdzie na lepsze (o ile będziesz miał na tyle silnej woli by wytrzymać tyle czasu trzezwy) to czeka Cie piekło. Z Twoimi stanami to może być tragiczne w skutkach.
Spróbuj zmienić tryb życia itd, ale nie bój się sięgnąć po pomoc. Ani ja, ani nikt z komentujących motywatorow nie ma takich kompetencji co DOBRY psycholog/psychiatra. Z fartem
Through sin and self destruction I stumble home, never alone
Nie chce mi się żyć
hejka. prawda jest taka że psycholog czy psychiatra nie wyleczy stricte z powodu twojej niecheci ale pozwoli wiele zrozumieć
tyle bym napisał na forum depresja ale to jest forum dopek wiec dopisze
zazywasz masz ciagotki do RC wbrew pozorom to nie zle tylko dobrze bo juz mamy pewien "clue" nie wiem jak to przetlumaczyć na polski
pytanie brzmi czego szukasz w RCkach co oną ci dają czego na codzień ci brakuje wbrew pozorom to są ważne pytania i przy okazji dowiesz sie dlaczego cierpisz
ogólnie nie jestem przeciwko pomocy medycznej
ale zazwyczaj uzytkownik RC jest na tyle inteligentny ze moze dojść do źródło problemu sam
tyle bym napisał na forum depresja ale to jest forum dopek wiec dopisze
zazywasz masz ciagotki do RC wbrew pozorom to nie zle tylko dobrze bo juz mamy pewien "clue" nie wiem jak to przetlumaczyć na polski
pytanie brzmi czego szukasz w RCkach co oną ci dają czego na codzień ci brakuje wbrew pozorom to są ważne pytania i przy okazji dowiesz sie dlaczego cierpisz
ogólnie nie jestem przeciwko pomocy medycznej
ale zazwyczaj uzytkownik RC jest na tyle inteligentny ze moze dojść do źródło problemu sam
Nie chce mi się żyć
Proste idź pobiegaj, poczujesz magię, byłem w tym miejscu co Ty i są tu tego dowody.
Spróbuj nic Cię to nie kosztuję, ulga przyjdzie szybciej niż myślisz.
Spróbuj nic Cię to nie kosztuję, ulga przyjdzie szybciej niż myślisz.
Nie chce mi się żyć
Się śmiej. Jak Cię kiedyś będzie stać pójść do psychologa i w końcu do niego dotrzesz to usłyszysz, że najbardziej skuteczne terapię opierają się na sporcie. Tak psycholog pierwsze co będzie Ci kazał zrobić to poszukać sportu,pasji etc. Nie rozwiąże Twojego żadnego problemu na 1 czy 10 wizycie tylko będzie Ci wskazywał drogę.
Jeśli psycholog uzna, że jesteś blisko samobójstwa to też Cię poinformuje o tym, że w tym przypadku złamie etykę zawodową i poinformuje odpowiednie służby (psychiatra)
Jeśli psycholog uzna, że jesteś blisko samobójstwa to też Cię poinformuje o tym, że w tym przypadku złamie etykę zawodową i poinformuje odpowiednie służby (psychiatra)
Nie chce mi się żyć
Ale ja się zgadzam z Toba. Ten mem był tak pol zartem pol serio.Warto żartować,naprawdę.
Przyglądam się kwiatom i dobrze mi z tym,dopóki trwa lato nie lękam się zim
Nie chce mi się żyć
Feszek, jak ktos lubi sport i moze biegać po braniu stymulantow to tak. Na każdego dziala co innego. Ten co biega powie idz pobiegaj, a inny powie znajdz dziewczynę, a jeszcze inny, że się nie da. Każdy myśli, że jego sposób jest najlepszym możliwym
Through sin and self destruction I stumble home, never alone
Nie chce mi się żyć
Trudno jest odstawić to ścierwo ale to jedyny sposób żeby pozbyć się stanów depresyjnych sproboj zająć się czymś innym,samobójstwo to nie jest wyjście trzeba walczyć takie jest moje zdanie choć wiem jak człowiek czasami się hujowo czuję,idź do psychiatry po jakieś leki albo do terapeuty zażywaj witaminy i odstaw używki