Sniff
Sniff
Siemka, od jakiegos czasu zastanawia pewna kwestia. A dokladniej chodzi mi o splywy. Trafiam na ludzi, ktorzy strasznie przezywaja splyw. Ja juz swoje przerobilem, nie zwracajac na to wiekszej uwagi, ale czasami sie zdarza, ze temat po jakims czasie juz nie splywa, co powiedzmy sie rowna z marnowaniem worków. Roznie bywa, czasami juz mam problem z "przeciagnieciem" po pierwszych testach. Zastanawia mnie, czy sa jakies sposoby, np. zeby te snify siadaly znacznie lepiej. Spotyka sie wielu ludzi, kazdy wciaga inaczej. Jedni przytykaja jedna dziure, inni nie. A wy jakie macie zdanie na ten temat?
Sniff
meekal, kiedy nos już odmawia współpracy przy niektórych odczynnikach to proponuję zmienić drogę podania na per oral czyli bombka lub dosypać sobie do napoju. Bez sensu jest ładować temat kiedy nos masz już załadowany do pełna. Takie jest moje zdanie. Na pewno musisz zaopatrzyć się w jakieś krople do nosa - dużo dają.
Sniff
meekal, Z czasem degraduję się śluzówka i towar ci będzie zalegał w nosie i nawet zatokach. Ja np. mam krzywą przegrodę i praktycznie ciężko o spływ, zawsze wysmarkuję po 5 minutach, max. 10. I podstawa to zmieniać dziurkę, nie katować cały czas jednej. Jak badasz chlory to wysmarkuj koniecznie. Mam 4 znajomych co mają dziury w przegrodzie bo tego nie robili a potem drapali strupy.
Sniff
Pierwszy krok to zakup kropli, ponieważ po czasie bez tego ani rusz, wejdzie jeden gryz, drugi gryz, a reszta kanapki zostaje bo już więcej nie wciśniesz..
ale z takich dodatkowych "pomysłów" może przytykaj drugą dziurkę i ciąg najpierw wolno, a na sam koniec z całej siły aczkolwiek i tak krople to podstawa!
ale z takich dodatkowych "pomysłów" może przytykaj drugą dziurkę i ciąg najpierw wolno, a na sam koniec z całej siły aczkolwiek i tak krople to podstawa!