Witajcie
Dzisiaj doświadczyłem dziwnej sytuacji, otóż takiej że moja dziewczyna coś mi napisała związanego z pobieraniem krwi i może to się okazać śmieszne.. Ale dziwnie się tym przejąłem sam z siebie aż zrobiło mi się momentalnie słabo gdzie kilka lat temu (wtedy kiedy jeszcze nie badałem RC na sobie) bym się tym nie przejmował i byłoby wszystko dobrze bo nie byłem AŻ TAK wrażliwy. Nie ukrywam że wkurwia to dosyć mocno bo gdy jestem w gronie znajomych lub usłyszę coś o jakiś drastycznych rzeczach np. jakieś mohery coś pierdolą o lekarzach to nie moge tego słuchać bo jest to nie do zniesienia.
Dodam że jestem na przerwie od RC już ponad 3 tygodnie.
Proszę o wyrozumiałość.
Pozdrawiam,
blacked_out