What's after death? What is happiness to you?

Free discussions not related directly to the topic of the forum.
Status:
Gandalf
Wynalazca NZT
User avatar
Gandalf
Topic author
Posts: 4122
Joined: 6 years ago
Reputation: 2036

What's after death? What is happiness to you?

Unread post by Gandalf » 3 years ago

Długa dywagacja za mną, w zależności od sposobu uszczęśliwiania samego siebie, oraz strachu pośmiertnego.
Czy boicie się samej śmierci, co będzie potem? Czym to dla Was jest? Jeśli boisz się - skąd ten strach pochodzi?
Czym jest dla Ciebie szczęście? W jaki sposób uszczęśliwiasz swoje ciało i duszę / lub psychikę?
ZABRONIONE pisanie o: metodach, czasie i kraju wysyłki czy płatności; szczegółach pakowania, nazwach sklepów spoza forum lub innych forach.
Orientacyjna liczba dni lotu/oczekiwania - dozwolona. Daty/dni tygodnia - zabronione!
NIE porównuj sklepów w działach partnerskich. Nie pytaj tam o produkty, których sklepy nie oferują. Są od tego inne działy!
NIE piszemy treści w stylu ktoś coś pomoże czy sprzeda, forum to nie ogłoszenia!
NIE linkuj obrazków! Każdy wrzucany obrazek musi zostać osadzony w odpowiednich tagach lub jako załącznik.
Poradnik dodawania zdjęć | How to add photos?
Rangi na forum | Ranks on forum
Awans na pełnoprawnego użytkownika | Promotion to a full-fledged user
Jak pisać opinie? | How to write reviews?
Zakaz promocji i pisania o marketach z deep webu. | Prohibition of promotion and writing about deep web stores.

Status:
Apcoagentnr743
Sniffiarz
Newbie
Posts: 102
Joined: 3 years ago
Reputation: 17

What's after death? What is happiness to you?

Unread post by Apcoagentnr743 » 3 years ago

Nie boję się śmierci a boję się życia
Strach paraliżuje każdy nerw, gdy wstaje świt i muszę przywitać kolejny dzień... Ale podtrzymuje mnie szczęście którym jest kochająca żona i córeczka dlatego lecę lece coraz niżej, niżej, niżej...

Status:
chelski
Sniffiarz
User avatar
Użytkownik
Posts: 151
Joined: 4 years ago
Reputation: 42

What's after death? What is happiness to you?

Unread post by chelski » 3 years ago

Ciężka sprawa, kiedyś byłem wściekłym ateistą i wydawało mi się że śmierci się nie boję a nawet pragnąłem jej bo wierzyłem że po niej nie ma zupełnie nic i w ten sposób wszystkie moje problemy znikną. Teraz wiem że jest inaczej, stałem się osobą wierzącą, nie mam żadnych wątpliwości że po śmierci nie następuje koniec, wierzę że niektórych czeka kara. Obejrzałem sporo materiałów na ten temat (na YouTube oczywiście) i wygląda na to że według Biblii po śmierci jest coś w rodzaju snu, a dopiero po nim sąd i dla jednych życie wieczne, dla pozostałych tzw. druga śmierć. Tak czy inaczej boję się śmierci i często o niej myślę, boję się zwłaszcza cierpienia fizycznego.
A czym dla mnie jest szczęście? Chyba jest to rodzina, poczucie bezpieczeństwa, bycie dla kogoś ważnym i potrzebnym, poczucie że nasze życie ma sens. Czyli z grubsza wszystko czego nie mam niestety.

Status:
Smith
Wściekły wąż
User avatar
Newbie
Posts: 1855
Joined: 5 years ago
Reputation: -604

What's after death? What is happiness to you?

Unread post by Smith » 3 years ago

Gandalf, ciezkie pytanie. Tylko głupcy nie boją się umrzec, ale samej śmierci jako stanu to już troszke inna sprawa, więc tak...

1. Samej śmierci jako stanu się nie boję
2. Śmierć to chyba splata długu. Żyjemy żywiąc się innymi istotami żywymi. Kiedy umrzemy również zostaniemy zjedzeni przez robaki albo staniemy się naturalnym nawozem dla gleby, z której wyrośnie trawa, która zje krolik. Każdy człowiek jest częścią wszystkiego, a wszystko jest jednym. Nic nie z znika, nawet wybuch to swoisty rozpad na atomy. Stad nawet biblijne powiedzienie z prochu powstałeś i w proch się obrócisz.
3.-
4. Szczęście to przewaga chwil i rzeczy, które dają nam radosc nad tymi, które powodują smutek. To wedlug mnie sprawozdanie z tego jak czujemy się i jak widzimy rzeczywistość, która nas otacza, podczas gdy radosc to pojedyncza reakcja na konkretny bodziec. Czasami wystarczy jedna fundamentalna rzecz, która daje nam codzienna radosc (np rodzina), by ogolnie czuć Szczęście. Czasem to bardziej skomplikowane.
5. To pytanie jest strasznie skomplikowane. Codziennością po prostu czyli związkiem, tym że chodze do pracy i odczuwam satysfakcję z niezależności majątkowej, dobrym obiadem itd itp. Każda mala rzeczą, która przeżywam codziennie. Zauważanie takich rzeczy i klasyfikowanie ich jako duża lub mala dawka radości pozwala mi odcinać się od dragow, nawet kiedy mam je w domu, bo nie czuje, że potrzebna mi sztuczna radość, która o ironio staje się źródłem nieszczęścia. Im bardziej doceniasz to co posiadasz i to czym się otaczasz, tym bardziej boisz się to stracić i dzięki temu nie robisz glupot.
Through sin and self destruction I stumble home, never alone

Status:
soplicawisnia
Ssak
User avatar
Newbie
Posts: 74
Joined: 3 years ago
Reputation: 17

What's after death? What is happiness to you?

Unread post by soplicawisnia » 3 years ago

Co jest po śmierci ?
Patrząc z mojego punktu widzenia niema nic.

Czy boję się śmierci ?
Raczej nie.
Jestem wierzący i każdego dnia modlę się i pragnę dożyć sędziwego wieku i żeby zdrowie było.
Wiadomo każdego z nas to spotka tylko pytanie kiedy?
Jak masz rodzinę i codzienne obowiązki to nawet nie myślisz o takich sprawach. Taka jest prawda

Status:
Sebekk
Opiowrak
User avatar
Użytkownik
Posts: 415
Joined: 6 years ago
Reputation: 141

What's after death? What is happiness to you?

Unread post by Sebekk » 3 years ago

Co jest po śmierci? Tylko nuda bo nic tylko leżysz. :lol:
Stary wyga.
"Życie,to sztuka wyboru".
"Tylko spokój nas uratuje."
"Życie to nie bajka"

Status:
slimak
Opiowrak
User avatar
Mijrik
Posts: 401
Joined: 4 years ago
Reputation: 235

What's after death? What is happiness to you?

Unread post by slimak » 3 years ago

Zawsze bardzo przeżywałem śmierć bliskiej osoby Przez co zawsze mnie się śniły Te sny były inne bardziej realistyczne W śnie doświadczałem - zawsze ukojenia tęsknoty Nie rzadko budząc się po takim śnie doświadczałem uczucia "blogostanu'' przez jeszcze dobrą chwilę Był to chyba stan duszy która mnie się śniła
Życie po śmierci na pewno istnieje
Duszę po śmierci do pogrzebu bardzo słychać W momencie śmierci mojego ojca u mnie w domu zapaliła się lampka Kroki po całym domu było słychać do pogrzebu Bardzo się cieszyłem z tych hałasów, że jest jeszcze z nami Choć bardzo nie chciał nas straszyć trochę to robił W momencie gdy uświadamiał to sobie stał nieruchomo i czekał, wiedział kiedy upakajamy się, bo wtedy szedl dalej Mnie chciał otworzyć drzwi po dzwonku, ale biedak nie mógł, wyszło tylko charakterystyczne tupanie i hałas otwieranych drzwi
Po pogrzebie hałasy albo ustają całkowicie albo bardzo robią się subtelne Charakterystyczną po tym obrządku robi się liczba trzy w imię Trójcy Świętej Słychać trzy kroki lub trzy puknięcia Dusza bardziej panuje nad hałasem jaki wydobywa
Jak tęsknicie za osoba bliska to często o niej myślicie ( dzień w dzień ), odwiedzajcie ja na cmentarzu i słuchajcie, a na pewno wam się przyśni lub coś innego Doświadczycie coś na podobe co Wam opisałem Aaaa... aktywność duszy wraz z latami jest mniejsza więc ich chęci uspokojenia was i kontaktu maleje lub całkiem ustaje

Status:
chelski
Sniffiarz
User avatar
Użytkownik
Posts: 151
Joined: 4 years ago
Reputation: 42

What's after death? What is happiness to you?

Unread post by chelski » 3 years ago

A propos śmierci, czasem myślę że jedyna sprawiedliwość na tym świecie to fakt że każdy kiedyś umrze, bez wyjątku.

Status:
beeniepatu
Odkurzacz
User avatar
Newbie
Posts: 750
Joined: 5 years ago
Reputation: 339

What's after death? What is happiness to you?

Unread post by beeniepatu » 3 years ago

chelski wrote:
3 years ago
A propos śmierci, czasem myślę że jedyna sprawiedliwość na tym świecie to fakt że każdy kiedyś umrze, bez wyjątku.


Hmmm...Wg mnie to nie jest sprawiedliwosc, tylko rownosc wobec nieuniknionego. Bo tak samo czeka to i zlych i dobrych.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam

Status:
Dixie
Sniffiarz
User avatar
dixie
Posts: 103
Joined: 4 years ago
Reputation: 269

What's after death? What is happiness to you?

Unread post by Dixie » 3 years ago

beeniepatu wrote:
3 years ago
chelski wrote:
3 years ago
A propos śmierci, czasem myślę że jedyna sprawiedliwość na tym świecie to fakt że każdy kiedyś umrze, bez wyjątku.


Hmmm...Wg mnie to nie jest sprawiedliwosc, tylko rownosc wobec nieuniknionego. Bo tak samo czeka to i zlych i dobrych.
to samo przyszło mi na myśl i miałam już się odnieść, ale przeczytałam Twój komentarz 😉 Można by wymieniać wiele przykładów niesprawiedliwej śmierci, choćby ofiary wypadków, bezbronne i niewinne, podczas, gdy sprawca wychodzi z takiego bez szwanku. Ale podejrzewam, że źle się po prostu wyraził kolega chelski, mając na myśli coś podobnego co my. 😁

Gandalf, zadałeś pytania na które nie ma krótkiej i prostej odpowiedzi a tych może być tyle co ludzi, którzy będą na nie odpowiadać. Samego stanu śmierci się nie boję, jednak jak nawet na czacie wspomniałam nie chciałabym umrzeć przedwcześnie choćby ze względu na najbliższych. Nie chciałabym zostawić za sobą niewyjaśnionych spraw, zostawić dziecka w okresie dojrzewania, którego życie pewnie po utracie matki by nie oszczędzało i wpłynęło na niego i jego przyszłość. Myślę, że istnieje drugie, życie wieczne po śmierci a to jak ono będzie wyglądać zależeć będzie od tego jakimi jesteśmy ludźmi i jak postępujemy. Jestem katoliczką, ale nie wierzę we wszystko co mówi kościół, bo mam własne zdanie i własny rozum. Dla mnie by ta nasza dusza nie skończyła w "piekle" czy też więzieniu dusz, czy to na wieczność czy tymczasową karę, przez katolików nazywaną czy$mśćcem, wystarczy być dobrym człowiekiem. Będąc dobrym człowiekiem i traktując innych tak jak sam chciałbyś być traktowany osiągniesz też wewnętrzny spokój i szczęście. A szczęśliwi moim zdaniem są Ci, którzy potrafią doceniać nawet drobnostki w życiu i szanować to co mają, żyjąc w zgodzie z samym sobą, ale też mając na uwadze to, że jest się tylko człowiekiem a nikt nie jest nieomylny. Należy szanować siebie i innych, mimo różnicy zdań i nie oceniać z góry danego człowieka, bo nie wiemy co go mogło w życiu spotkać, że postąpił źle lub ma takie a nie inne zdanie czy podejście. Nie każdy ma na tyle silną psychikę, by potrafić sobie poradzić z tym, co go w życiu spotyka. Gdy będziemy w ten sposób postępować może i nam się tutaj niejednokrotnie oberwie, ale za to będziemy mieć czyste sumienie. Najlepiej nauczyć się nie przejmować rzeczami, na które nie mamy wpływu, bo to nic nie zmieni a tylko nas od środka wyniszcza. Mówienie otwarcie o tym co nam lezy na sercu i merytoryczne uzasadnienia zamiast agresji czy wyzwisk. Jak się wybuchnie to warto po ochłonięciu przeanalizować sytuację i zastanowić się nad prawdziwymi powodami swojego wybuchu, umieć przyznać się do błędu czy też wyjaśnić na spokojnie swoje postępowanie. Odciąć bsię od toksycznych relacji, ale wyciągać z nich czy też porażek i niepowodzeń wnioski na przyszłość. Nie użalać się nad sobą i swoją przeszłością, tylko bogatszym o takie doświadczenia iść do przodu, wiedząc jakich błędów nie popełniać czy uświadamiając sobie co tak naprawdę w życiu się liczy i nas uszczęśliwia. Tym jest właśnie dla mnie szczęście. Niby tak niewiele, a dla wielu tak trudne do osiągnięcia 😉
ImagePrzyszłość jest rodzaju żeńskiego
i (dlatego) nieobliczalna
:twisted:

Status:
AMAChill
Sniffiarz
User avatar
Newbie
Posts: 120
Joined: 3 years ago
Reputation: 24

What's after death? What is happiness to you?

Unread post by AMAChill » 3 years ago

Szczęściem jest szczęście mojej rodziny, rodziców. Dla mnie osobiście do szczęścia być może wystarczyłaby kochająca żona i dobrze płatna praca nie po 15 godzin dziennie i nie fizyczna gdzie mógłbym się legalnie opierdalać przez pół roboty.
Co do śmierci, mam pewne doświadczenie. Na sali szpitalnej obraz zaczął mi odpływać zmieniając się w kropkę, dźwięki głuchły tracąc niskie tony, cichnąc oraz nabierając echa i pogłosu. Obraz był wypierany przez najciemniejszy mrok jaki tylko widziałem aż do momentu gdy zostałem w tę kulkę światła czyli pomniejszony obraz wciągnięty i nabrałem nagle głębokiego oddechu.
Myślę, że po śmierci czeka nas mrok ale nie jest powiedziane, że to ostatnie stadium egzystencji.

Status:
toxic85
Sniffiarz
User avatar
Newbie
Posts: 103
Joined: 4 years ago
Reputation: 47

What's after death? What is happiness to you?

Unread post by toxic85 » 2 years ago

Siema! Tak dawno tu nie byłem, że się aż stęskniłem! Ostatnio nic szczególnego nie badam (a jak badam to raczej MDMA niż RCki) więc nie napiszę za dużo na innych wątkach. Czym jest szczęście? Życiem codziennym, radością z tego co się ma i tego co się planuje mieć (nie tylko w sensie materialnym). Szczęściem jest umiejętność dostrzeżenia że nasze problemy i przeciwności losu to często wskazówki lub po prostu dary od losu, które prowadzą później do zaskakujących wydarzeń... Jakoś w lutym rok rok temu zażywałem drugi raz w życiu klefixa i dałem kumplowi. On z różnych powodów się o mnie wtedy trochę martwił (ale nie chodziło o ćpanie)... Zacząłem mu mówić, że wszystko jest ok, bo to i tamto. W sumie chciałem mu tylko tak powiedzieć, żeby nie zalewać go swoimi smutkami, ale wyszło tak, że sam w to wszystko uwierzyłem. I zostało mi tak do dziś. Przez ponad rok z osoby co sporadycznie jarała stałem się zawodowym badaczem i przebadałem wiele nieznanych mi wcześniej substancji (4-CMC, 3-MMC, 2-CB, koda i crystal meth). To też jest szczęście zrozumieć, że te substancje, chociaż bardzo niebezpieczne, można dobrze wykorzystać i zamiast szkodzić mogą one pomóc. Tak to widzę u siebie ale wiem że, nikomu tej drogi doradzać nie powinienem. Trzeba mieć kurewnie silną wolę (w szczególności wobec mety), dobrze obrany sens i kierunek życia no i ćpać rzadko (staram się raz na miesiąc), a nie wtedy gdy mamy gorszy dzień... Będę meldował od czasu do czasu, żeby samemu się przekonać czy na dłuższą metę mam rację.

Co po śmierci? Ogólnie mocno wierzę w karmę i widzę, że z uczynków jesteśmy rozliczani za życia, ale patrząc na toco robią czy robili niektóre skurwysyny pokroju Hitlera, Stalina, Putina czy Dżordża Busza Juniora to myślę, że po śmierci też jakaś weryfikacja nastąpi :D Moja filozofia jest prosta - bądź dobry dla innych to, co by nie było, będzie dobrze. W żadne bajeczki religijne pisane ludzką ręką nie wierzę, bo religie stworzono tylko i wyłącznie do kontroli umysłów...

Status:
malyksiaze
Opiowrak
User avatar
Użytkownik
Posts: 400
Joined: 3 years ago
Reputation: 78

What's after death? What is happiness to you?

Unread post by malyksiaze » 2 years ago

toxic85, dobrze gada, mam podobne zdanie co do religii... według mnie po śmierci po prostu nic nie ma. Gasi się światło na "amen" i tyle.

Status:
Xeno
Opiowrak
User avatar
Newbie
Posts: 497
Joined: 3 years ago
Reputation: 129

What's after death? What is happiness to you?

Unread post by Xeno » 2 years ago

Raz w szpitalu zacząłem jakby się "zapadać" w dół, obraz oddalal się co raz bardziej zmieniając się w okrąg a ostatecznie w punkt światła a dookoła narastal mrok ale w ostatniej chwili "wessało" mnie z powrotem więc myślę, że nie ma nic. Istniejesz albo nie.

Status:
yeter
Opiowrak
Newbie
Posts: 455
Joined: 2 years ago
Reputation: 136

What's after death? What is happiness to you?

Unread post by yeter » 2 years ago

Xeno, ja myślę zupełnie inaczej. Uważam, że wszechświat jest tak skonstruowany, że nic w nim nie ginie bezpowrotnie. Jeśli umieramy tutaj to rodzimy się na nowo gdzieś indziej.