Latest post of the previous page:
Takie forum to przecziez kopalnia wiedzy, bycie tutaj nie jest równoznaczne z ćpaniem.
Latest post of the previous page:
Takie forum to przecziez kopalnia wiedzy, bycie tutaj nie jest równoznaczne z ćpaniem.
This post has high reputation.
Oczywiście to moje osobiste przemyślenia, ale...Swingswitch wrote: ↑2 years agoMam pytanie do osób którym udało się zrobić jakieś dłuższe przerwy. Ja teraz wytrwałem 3 miesiące, trochę mi już przeszła ciągła chęć przywalenia i zastanawiam się czy warto jest to psuć. Nie chcę już wracać do ciągów z dawniej jednak mam ochotę na jednorazowy odskok i się zastanawiam czy komuś udało się przerwać abstynencję ale równie szybko do niej wrócić?
Sam nie myślę już o tym non stop ale jednak gdzieś z tyłu głowy pojawia się chęć przede wszystkim poczucia jak to wraca
Joglobal wrote: ↑2 years agoZawodowy niedługo emerytura żadne WOT, nie ćpam w tygodniu jestem normalnym chłopakiem, rodzinie nie poświęcam w całości niczego nie brakuje, nie jestem jak sobie ktoś może pomyśleć zwykłym ćpunem, chociaż sam o sobie tak mówię ale zajebac lubię.. trzymam formę w sporcie i nie odpuszczam ale w weekend zdarza się polecieć tak się ciągnie 10lat, najgorsze że lubię sobie polecieć ale trzeba się odciąć..
Mi się udało właśnie w ten sposób, to znaczy drogę z ostrej politoksykomanii do okazjonalnego użycia pokonałem sam.LubieKredki wrote: ↑2 years ago1. Możesz spróbować sam z tego wyjsc, nauczyć się własnych zachowań i dzięki temu próbować nad nimi zapanować. To trudna metoda bo czlowiek sam w sobie jest bardzo mało samoświadomy, a osoba uzależniona to już w ogóle własny wróg. Wymaga to silnej psychiki i samodyscypliny
Ze specjalistami od uzależnień jest dramat. Na NFZ sami amatorzy. Z koleżanką doszliśmy do wniosku , że najlepsi pracują na płatnych ośrodkach leczenia. I to by miało sens, bo kto będzie jebał w takiej odpowiedzialnej robocie za 4k brutto w publicznej służbie zdrowia.LubieKredki wrote: ↑2 years ago2. Oddać się w ręce specjalisty, który sam opracuje dla Ciebie metode walki pokieruje Cie, ale Cie nie naprawi. Walczyć i tak będziesz musiał sam. Tutaj problem jest taki, że musisz trafić na dobrego specjalistę, a to naprawdę trudne.
Na mnie nie działa zupełnie, musiałem znaleźć zupełnie inną motywację, a to było trudne w ciężkiej depresji. Ale już wyszło słońce.LubieKredki wrote: ↑2 years ago3. Metoda strachu, musisz stracić wszystko, lub czuc ze stracisz wszystko i ten strach będzie motywacja do zerwania z nałogiem.
Ja od 2018 zmieniłem chyba 99% swoich przyjaciół i znajomych. Strzał w dziesiątkę, teraz odżywam bez toksycznych relacji.