Wyszedłeś z ćpania/ próbujesz wyjść opisz swoja historię.

Proven methods for the regeneration of the body and discussions on the harmfulness of RC.
Status:
Xeno
Opiowrak
User avatar
Newbie
Posts: 496
Joined: 2 years ago
Reputation: 129

Wyszedłeś z ćpania/ próbujesz wyjść opisz swoja historię.

Unread post by Xeno » 2 years ago

Latest post of the previous page:

Only Perfect, Dobrze i szczerze napisane. Z góry dziękuję, że się tym z nami podzieliłeś. Dodam od siebie, że u mnie czynnikiem motywującym mocno w ch*j były problemy finansowe a gdy ich nie było demony wracały i ten proces się powtarzał czyli mimo, że nie masz hajsu to jednak jesteś w stanie bez towaru wytrzymać, więc w grę brałbym tutaj głównie uzależnienie psychiczne. Brak kasy = przerwa, zdobywanie większej kasy = ciągi i ten proces trwał u mnie osobiście latami.

Kwestie RC i masturbacji całymi całymi nocami a nawet dłużej.. bez picia, jedzenia, czegokolwiek i rzecz jasna bez spania są w stanie mocno zaburzyć relacji międzyludzkie oraz mega silnie (zależnie od człowieka) poczucie naszej własnej wartości jeśli ktoś jest normalny i widzi w dłuższej perspektywie to co robi pomińmy tutaj kwestie wyniszczenia organizmu bo wiadomo, że do nich dochodzi. Nie do końca wiem jak sobie z tym poradzić bo to trochę ciężki i brudny temat a w mojej głowie też to siedzi, może nie na co dzień o tym myślę ale zakorzeniło się to dość mocno w psychice i w pewien sposób jest mi tego wstyd ale z drugiej strony nigdy w życiu tak się nie bawiłem dodać do tego jakąś lask omg. Spójrzmy na to z innej strony, gość po prostu uprawia sobie pojedynczy seks a, że z dopałem czy bez to już nie nasz interes ale czasami jakbym wziął pod uwagę czyjeś grube ekscesy gdzie dochodziło do reakcji typu wtf? albo "to jest kurwa chore, nie chcę mieszkać w pobliżu takiej osoby" i wyobraź sobie, że wpadają gliniarze, wywarzają drzwi a Ty co? O ile oczywiście jest taki paragraf :D Bo ja nie ukrywam, że czasem mógłbym ich po prostu zignorować i cisnąć temat do oporu.

To "nie bierz za dużo" uważałbym, że chodzi o przynajmniej 2x większe ilości niż normalnie a edukowanie się na temat tego co macie zamiar przyjąć dla mnie jest absolutną podstawą i czasem trwa kilka tygodni codziennego wyszukiwania wszystkich informacji na dany temat. Raz jednak przejechałem z substancją o nazwie Hexen i było fajnie, euforycznie na swój sposób, mega energicznie i był ten nieogar w pewnym stopniu, że nie wiedziałeś co ze sobą zrobić ale to były chyba objawy dużych ilości. Ja przejechałem się bo poczułem się na tyle pewnie,że zacząłem sypać jak Człowiek z Blizna aż ledwo szło to zaaplikować jednym razem (2 pociągnięcia). Zamiast być bogiem świata, dusiłem się, pociłem i miałem straszne omdlenia. W każdym razie skutku tego kardio wpie*dolu odczuwam zdaje mi się nawet do dnia dzisiajszego gdzie minęło co najmniej dwa lata.
Więc moi drodzy pamiętajcie, że za dużo proszku do pralki + brak pożywienia i nawodnienia się, w ciągach wypierze Wam łeb :D Szukajcie oparcia w rzeczach w naturze, muzyka może być dobrym punktem punktem wyjścia, zakup konkretne słuchawki jak masz stare trupy 2.0 i spróbuj odkryć muzykę na nowa. Ona jest w pewnym sensie jak przyjaciel bo jest zawsze na Twoje zawołanie choą to nie oczywiście co obecność drugiej osoby. Życzę wam badacze powodzenia i rozwagi bo fabryka wraków i trupów to nie jest to co przynajmniej ja próbuję wam przekazać.

Status:
SweetPapers
Ssak
Newbie
Posts: 46
Joined: 2 years ago
Reputation: 5

Wyszedłeś z ćpania/ próbujesz wyjść opisz swoja historię.

Unread post by SweetPapers » 1 year ago

Czy tez uwazacie ze ludzie dzieła sie na tych co są szczęśliwi i szukają szczęścia . Narko.. pieniądze , hazard i wiele wiele innych wyniszczających nałogów, seks . Z własnych obserwacji wydedukowałem ze ludzie Ci stale próbują wypełnić pustkę u nich w środku . Minus jest taki ze nie da sie kupic milosci za te wszytkie rzeczy które wymieniłem powyżej . Wydaje mi sie ze odcięcie sie od tych wszystkich rozpraszaczy i utrudniaczy nie jest łatwe wiadomo ale tylko od Ciebie zależy czy będziesz wolny albo pod kontrolą czegoś. Przyznajcie ze chyba lepiej samemu decydować o swoim ciele. Dodam ze nie mówię o rc , temat tyczy wszystkiego co niekorzystnie wpływa na człowieka powodując to ze jest coraz bardziej ogłupiony i podatny na manipulacje a jak wiadomo otępiałym człowiekiem lepiej sterować


To ciężkie ale wielu ludziom sie udało może Wam tez kiedyś

Dodano po 11 minutach 26 sekundach:
LesnyPuffacz wrote:
2 years ago
Swingswitch wrote:
2 years ago
Mam pytanie do osób którym udało się zrobić jakieś dłuższe przerwy. Ja teraz wytrwałem 3 miesiące, trochę mi już przeszła ciągła chęć przywalenia i zastanawiam się czy warto jest to psuć. Nie chcę już wracać do ciągów z dawniej jednak mam ochotę na jednorazowy odskok i się zastanawiam czy komuś udało się przerwać abstynencję ale równie szybko do niej wrócić?
Sam nie myślę już o tym non stop ale jednak gdzieś z tyłu głowy pojawia się chęć przede wszystkim poczucia jak to wraca :)
Oczywiście to moje osobiste przemyślenia, ale...
Odpowiedź krótka - nie warto.
Odpowiedź dłuższa:
Wytrzymaj rok, w tym czasie pracuj na sobą, rozwijaj się i po prostu przyj do przodu przez życie. Następnie spójrz do tyłu ile osiągnąłeś bez ćpania i ile zmarnowałeś potencjału jak ćpałeś i porównaj czy warto marnować ten czas.
Ochota się zdarza, nazywa to się nawrotem, ale to nie znaczy że znowu weźmiesz, masz okazję zareagować i podjąć jakieś działanie, albo zastanowić się co i czemu wyzwala takie myśli.
Po 4-letniej przerwie też chciałem sobie jeden raz coś wciągnąć i nie był to jeden raz. Niektórym udaje się tylko jeden raz dla przypomnienia coś wziąć ale to stąpanie po cienkim lodzie i pode mną lód się załamał. (kilka stron wcześniej podzieliłem się swoją historią)
Ja to pi****lę i na ten lód więcej nie wchodzę i polecam Ci to samo.

PS Zaglądam tu zobaczyć co się dzieje i ew wypowiedzieć jeśli mam coś mądrego do dodania i w pewnym sensie staram się uodpornić na wszelkie pokusy.
Dokładnie podzielam to co mówisz

Stąpanie po cienkim lodzie to u mnie wyglądało tak ze zawsze miałem kamień przy sobie no i co spodobało się poleciałem od 2017 do teraz i dzis wiem ze nie chce mieć nic pod ręka z tej kategorii

Status:
yeter
Opiowrak
Newbie
Posts: 455
Joined: 2 years ago
Reputation: 136

Wyszedłeś z ćpania/ próbujesz wyjść opisz swoja historię.

Unread post by yeter » 1 year ago

SweetPapers, nie do końca z tym podziałem się zgadzam. Faktycznie są tacy ludzie, ale są też tacy co mają dosłownie wszystko dosłownie i dlatego po prostu szukają wrażeń.
SweetPapers wrote:
1 year ago
temat tyczy wszystkiego co niekorzystnie wpływa na człowieka powodując to ze jest coraz bardziej ogłupiony i podatny na manipulacje a jak wiadomo otępiałym człowiekiem lepiej sterować
Trzeba by się odciąć od wszystkiego, tv, internet, telefon i zamieszkać daleko gdzieś na odludziu bo ogłupia nas życie codzienne , codzienny wyścig szczurów aby przetrwać od pierwszego pierwszego.
W Twój post idealnie wkleja mi się pewn film "Sekret"

Status:
yakubu86
Opiowrak
User avatar
Newbie
Posts: 477
Joined: 3 years ago
Reputation: 77

Wyszedłeś z ćpania/ próbujesz wyjść opisz swoja historię.

Unread post by yakubu86 » 1 year ago

Elo. Ja mam 36 lat i wale/pale tematy tak od 18 roku życia mniej wiecej. Tylko że u mnie to strasznie nieregularnie. Czasami co tydzień a czasami co pare miesiecy lub jeszcze rzadziej. Uwielbiam sport kiedyś grałem w piłase nożną w klubie za dzieciaka a teraz to głównie siłownia. To dużo daje taka zajafka na coś. Wypełnia czas wolny od dragów w jakims tam stopniu. Już dawno pogodziłem się z tym że nie potrafie czasami sobie tryknięcia jakiejś fajnej kryski. Dlatego pogodzony z takim stane rzeczy żyje sobie dalej. Grunt to umieć pogodzic walenie towaru z rzeczami ważniejszymi typu praca. Jest tyle weekendów w roku że naprawde da się to zrobić i nie trzeba być pod wpływem co kilka dni,przeciez wtedy nie da sie normalnie funkcjonować :eh: Żadna substancja nie zawładnęła moim życiem i mam nadzieje że tak już zostanie. Obecnie atakuje 4CMC i wiem że tak bardzo polubiłem ten smakołyk że nie bede napieprzał sie myślami w głowie "rzuć 4CMC na zawsze" i tym podobnymi tylko pogodze 4CMC z życiem jakie prowadze. Od pół roku atakuje sobie co 3-4 tygodnie. Nie moge częściej i OK, widocznie tak być musi. Nie można miec wszystkiego naraz.
Myśle że są ludzie tacy jak ja co NIGDY nie zrezygnują ale potrafią OGRANICZYĆ. To też dużo ;)

Status:
KotPerski
Odkurzacz
User avatar
Użytkownik
Posts: 854
Joined: 4 years ago
Reputation: 265

Wyszedłeś z ćpania/ próbujesz wyjść opisz swoja historię.

Unread post by KotPerski » 1 year ago

yakubu86 wrote:
1 year ago
Elo. Ja mam 36 lat i wale/pale tematy tak od 18 roku życia mniej wiecej. Tylko że u mnie to strasznie nieregularnie. Czasami co tydzień a czasami co pare miesiecy lub jeszcze rzadziej. Uwielbiam sport kiedyś grałem w piłase nożną w klubie za dzieciaka a teraz to głównie siłownia. To dużo daje taka zajafka na coś. Wypełnia czas wolny od dragów w jakims tam stopniu. Już dawno pogodziłem się z tym że nie potrafie czasami sobie tryknięcia jakiejś fajnej kryski. Dlatego pogodzony z takim stane rzeczy żyje sobie dalej. Grunt to umieć pogodzic walenie towaru z rzeczami ważniejszymi typu praca. Jest tyle weekendów w roku że naprawde da się to zrobić i nie trzeba być pod wpływem co kilka dni,przeciez wtedy nie da sie normalnie funkcjonować :eh: Żadna substancja nie zawładnęła moim życiem i mam nadzieje że tak już zostanie. Obecnie atakuje 4CMC i wiem że tak bardzo polubiłem ten smakołyk że nie bede napieprzał sie myślami w głowie "rzuć 4CMC na zawsze" i tym podobnymi tylko pogodze 4CMC z życiem jakie prowadze. Od pół roku atakuje sobie co 3-4 tygodnie. Nie moge częściej i OK, widocznie tak być musi. Nie można miec wszystkiego naraz.
Myśle że są ludzie tacy jak ja co NIGDY nie zrezygnują ale potrafią OGRANICZYĆ. To też dużo ;)
Ja to samo dużo sportu i wtedy testy przychodzą jakos tak naturalnie a nie nasiłe nie ma sie co robić tylko masz cały tydzien zawalony treningami to raz na 2 tygodnie w wekeend przywalisz to nic złego się nie dzieje. A jointy to jointy mi one w niczym nie przeszkadzaja :) Tylko mówie o zwykłej marysi a nie syfskich maczankach

Status:
mati233
Dyletant
Newbie
Posts: 1
Joined: 1 year ago
Reputation: 2

Wyszedłeś z ćpania/ próbujesz wyjść opisz swoja historię.

Unread post by mati233 » 1 year ago

Siema, widzę że dużo osób się udziela to i ja coś powiem od siebie, cpalem przez 5 lat, waliłem dosłownie wszystko od feciury po helene, w szczytach ciągów ważyłem 54kg przy 1,79 i naprawde miałem już dość swojego życia, dotarło do mnie ze musze z tym skończyć dopiero gdy każdy się ode mnie odwrócił, przestalem uzywac telefonu, zamknąłem się w domu na okres 40 dni, przez te chwile długo zastanawiałem się nad sobą, ciąłem sie i próbowałem 3 razy skończyć ze sobą, ale coś mi nie pozwalało tego zrobić, w tamtych chwilach zacząłem wierzyć w Boga, obecnie jestem czysty już ponad półtora roku, z czego od roku non stop w treningach (Siłownia i boks), moje zdanie jest takie że wszystko jest możliwe, a jeśli nie potrafisz pomóc sobie sam, to nikt ci nie pomoże, nie ma co przesadzać z tematem, brakiem snu, bo zniszczonej psychiki juz nie naprawisz, mi do tej pory zostały lęki z którymi nie potrafię dać sobie rady, tyle mam do powiedzienia, dzięki za wysłuchanie, trzymajcie się tam yo ;)