1. Żarówka - tylpowy, powszechny vaporyzer z żarówki
2. kolba okrągłodenna z gumowym korkiem, umieszczonymi w nim 2 rurkami (1 do pobierania dymu, druga jako sprzęgło) jako że szkło borokrzemowe jest często grube i trudno je ogrzać zapalniczką do pożądanej temperatury moje kombinowanie doprowadziło mnie do jednopalnikowej kuchenki elektrycznej często zwanej rozpalarką do węgielków do shishy, to połaczenie uwierzcie potrafi zrobić taki rozpierdol jak stary wracający wywiadówki w 94'

3. crack-pipe / - meth-pipe - najczęsciej stosuję właśnie ten rodzaj sprzętu, czasem w połączeniu z rozpalarką do węgielkó jak chcę się szybko sponiewierać.
4. Bongo wraz z gwożdziem do WAX, DAB. Testowałęm każdy dostępny rodzaj gwożdzi, najlepiej wypadły kwarcowe oraz tytanowe, ceramiczne w zasadzie też są spoko, szklane odradzam, temperatura jest utrzymywana bardzo krótko i często jest za wysoka albo momentalnie spada za nisko.
5. Bongo z cybuchem do olejków - mniej ekstremalna wersja punktu 4.
6. Bongo wraz z quartz bengerem i carb capem. poziom ekstrewmum uznałbym za pośredni między punktami 4 a 5.
7. Bongo z terp slurperem - całkiem zajebista opcja na kilka pierwszych podejść niestety terp slurper szybko zapierdziela się w newralgicznych miejscach osadem i nie spełnia swojej funkcji po kilku podejściach do tematu.
8. Hot rail - usypanie kreski z alficy i wciaganie jej przez szklaną rurkę uprzednio rozgrzaną do czerwonosci tak w 1/4 długości od końca który jest skierowany w stronę wciaganej krechy - jeśli całość wykonamy dobrze to jesteśmy w stanie na raz przyjąć chmurę z ogromnej ilości materiału.
9. Wykorzystanie liniowego żarnika halogenowego typu R7S (oczywiscie nie LED'owego)- tutaj odpierdzielamy oba płąskie końce np kombinerkami tak aby z jednej strony było zaokrąglone zakończenie najlepiej z minimalnym tylko otworem a z drugiej urywamy tak aby był otwór na całej średnicy żarnika, nakładamy materiał żarnik umieszczamy w gumowej rurce i ogrzewamyprzechylajac żarnik tak aby materiał spływał na podgrzana część żarnika.