Składniki do ryby:
1x Sandacz tusza
2x Cytryny
1x Natka pietruszki
1x przyprawa do ryb
1x pieprz ziołowy
Składniki do sosu:
1x małe opakowanie suszonych moreli
1x małe opakowanie suszonych śliwek (najlepiej kalifornijskie) 1 szt.
1x małe opakowanie orzechów włoskich 1 szt.
1x małe opakowanie orzechów brazylijskich 1 szt.
1x małe opakowanie niesolonych orzechów ziemnych 1 szt.
1x małe opakowanie rodzynek 1 szt.
1x małe opakowanie płatków migdałów (do Gargameli: może być bez)
1 opakowanie suszonych grzybów (podgrzybki lub prawdziwki)
1 butelka czerwonego wina półwytrawnego lub wytrawnego
Opcjonalnie można dać jeszcze orzechy nerkowca (tych partnerka nie trawi), makadamia (te były cholernie drogie) i żurawinę (każda była z cukrem, a dieta mi na to nie pozwala).
Danie najlepiej podawać z dzikimi lub brązowym ryżem albo kaszą jęczmienną, którą sugeruję udekorować świeżym koprem. Aby mieć jeszcze większą ucztę smakową polecam jako kolejny dodatek blanszowany na maśle klarowanym groszek cukrowy.
2 woreczki wybranego dodatku 1 (dziki/brązowy ryż, kasza jęczmienna)
2-3 garście cukrowego groszku (jeśli zdecydowaliśmy się też na dodatek 2.
Po rybę najlepiej udać się na certę rybacką, jeśli nie mieszkamy w mieście portowym to może być sklep rybny – ważne aby ryba była świeża, sprzedawana jako tusza (nie filety). Po skompletowaniu składników zabieramy się za przygotowanie ryby. Zaczynamy od płukania, a następnie przymiarki czy nasze naczynie żaroodporne lub blacha mieszczą całą rybę. Jeśli ryba się nie mieści to przekrajamy ją na pół i jeszcze raz płuczemy (świeża tusza ma to do siebie, że po przecięciu kręgów wypłynie krew). Następnie wyciskamy sok z cytryn i siekamy natkę pietruszki. Zostawiamy sobie nieco soku na później a resztą oblewamy rybkę i obtaczamy ją w pietruszce. Następnie tak przygotowane mięso wkładamy do lodówki na co najmniej 10 minut. Przedstawiłem też opcję gdzie rybę oblewa się sokiem, obtacza w przyprawie i pietruszce, okłada plastrami cytryny, a następnie zawija w folię, i dopiero wkłada do lodówki. Kiedy ryba przechodzi proces pozbywania się jej charakterystycznego zapachu (ale nie smaku), mamy czas aby nagrzać piekarnik na 120-150C i namoczyć grzyby oraz orzechy z suszonymi owocami.
Kiedy ryba odleży swoje wyjmujemy ją z lodówki i płuczemy (powinniśmy zauważyć, że jej zapach jest o wiele mniej wyczuwalny). Następnie nacieramy rybę sokiem z cytryny i obtaczamy w przyprawie do ryb oraz pieprzu ziołowym, i umieszczamy w na blasze lub w naczyniu żaroodpornym. Tutaj dodam, że im większa powierzchnia naczynia tym bardziej z ryby odparuje wino, przez co smak samego sandacza stanie się jeszcze lepiej wyczuwalny. Wracamy do moczonych grzybów i orzechów, wyjmujemy je i obsypujemy nimi rybę, polewamy ją również nieco wodą z moczonych grzybów, a następnie winem.
- 3 p1.jpg (3.4 MiB)
- 3 p2.jpg (3.32 MiB)
- 3 p3.jpg (3.21 MiB)
- 3 p4.jpg (2.78 MiB)
- 3 p5.jpg (1.63 MiB)
Tak przygotowaną potrawę umieszczamy w piekarniku. Gdy widzimy, że sos zaczyna się gotować to zmniejszamy temperaturę do 90C. W trakcie pieczenia, aby ryba za bardzo się nie spiekła, co jakiś czas polewamy ją sosem, a kiedy sosu robi się mniej to dolewamy wina.
- w piekarniku.jpg (3.19 MiB)
- w piekarniku 2.jpg (3.72 MiB)
- dodatek 1.jpg (2.84 MiB)
- groszek cukrowy z masłem.jpg (1.93 MiB)
- cukrowy na patelni.jpg (1.97 MiB)
Do dania proponuję napój w postaci lekkiego piwa pszenicznego (zdecydowałem się na Żywiec Białe 0,0%). Wykwintne danie najlepiej smakuje w doborowym towarzystwie, dlatego zrobiłem je na kolację we dwoje.
- udane dwa.jpg (361.55 KiB)
- udane 1.jpg (315.44 KiB)
- konkursowe.jpg (2.15 MiB)
Wygląda pysznie 
