Siemanko. Mój gołąbek właśnie doleciał i jako że nie mam planów na to piękne popołudnie to biorę się od razu za testowanie. Przesyłka solidnie zapakowana a w środku poza zamówioną substancją również upominek, dzięki
ChemCentrum, .
Na początek chciałbym wspomnieć o moim stania fizycznym i psychicznym, a więc ostatnie dwa dni musiałem mega ciężkie że względu na pracę i mała ilość snu. Wracając do hotelu po odbiorze paczki myślałem że żadne w aucie. Co do tolerancji to ostatni to z substancjami psychoaktywnymi miałem do czynienia w styczniu tego roku, był to dwudniowy epizod z 3mcm bodajże, a przed tym bardzo długo byłem czysty.
Co do samego odczynnika to zapach bardzo znajomy (jestem pewien że to ta sama substancja, z którą spędziłem lato 2018, ale wtrdy kupowałem to od znajomego pod nazwą mefedron).
Test rozpocząłem o 15:20. Nie mam ze sobą wagi więc na oko rozkruszylem mały kryształ i puściłem go w swe nozdrza jako uczuleniówka - test negatywny, brak niechcianych reakcji, więc poprawiłem grubsza linią. Substancja weszła lekka, bez żadnego podrażnienia lub niemiłych doznań. Po 15 zaczęły się pot zaczął się lać z pod pah, weszły lekkie zawroty głowy i ogólne napięcie mięśni w organizmie. Do tego momentu minęło 40 minut od zażycia, puls 102. Czyje przypływ eufori i chęć do pracy. Libido bez zmian w stosunku to stanu z przed rozpoczęcia testu, bark bodźców stymulujących. Ze zagryzam szczęk ale cały czas przlykam ślinę i oblizuję usta. Bark spływu do gardła. Puściłem sobie ulubione radio z happy hardcore i oddaje się w ten błogi stan
Dodano po 22 minutach 32 sekundach:
Davidoff pisze: ↑1 rok temu
Siemanko. Mój gołąbek właśnie doleciał i jako że nie mam planów na to piękne popołudnie to biorę się od razu za testowanie. Przesyłka solidnie zapakowana a w środku poza zamówioną substancją również upominek, dzięki ChemCentrum, .
Na początek chciałbym wspomnieć o moim stania fizycznym i psychicznym, a więc ostatnie dwa dni musiałem mega ciężkie że względu na pracę i mała ilość snu. Wracając do hotelu po odbiorze paczki myślałem że żadne w aucie. Co do tolerancji to ostatni to z substancjami psychoaktywnymi miałem do czynienia w styczniu tego roku, był to dwudniowy epizod z 3mcm bodajże, a przed tym bardzo długo byłem czysty.
Co do samego odczynnika to zapach bardzo znajomy (jestem pewien że to ta sama substancja, z którą spędziłem lato 2018, ale wtrdy kupowałem to od znajomego pod nazwą mefedron).
Test rozpocząłem o 15:20. Nie mam ze sobą wagi więc na oko rozkruszylem mały kryształ i puściłem go w swe nozdrza jako uczuleniówka - test negatywny, brak niechcianych reakcji, więc poprawiłem grubsza linią. Substancja weszła lekka, bez żadnego podrażnienia lub niemiłych doznań. Po 15 zaczęły się pot zaczął się lać z pod pah, weszły lekkie zawroty głowy i ogólne napięcie mięśni w organizmie. Do tego momentu minęło 40 minut od zażycia, puls 102. Czyje przypływ eufori i chęć do pracy. Libido bez zmian w stosunku to stanu z przed rozpoczęcia testu, bark bodźców stymulujących. Ze zagryzam szczęk ale cały czas przlykam ślinę i oblizuję usta. Bark spływu do gardła. Puściłem sobie ulubione radio z happy hardcore i oddaje się w ten błogi stan
Zapomniałem wspomnieć o moim stanie psychicznym, bo uważam że to ma bardzo duży wpływ na odczuwanie danej substancji. Ostatnio nie było najlepiej, czułem się przygaszony, brakowało mi chęci do działania. Podejrzewam że to przez natłok pracy i wiele dalekich wyjazdów służbowych, jak również przez to że kilka tygodni temu przestałem brać tryptofan, który to suplemantowałem przez dłuższy okres.
Właśnie minęła godzina, trochę już ochłonąłem, obraz przestał się rozmazywać i czuję się, że mógłbym już wyjść do ludzi.