Temat w Polsce nie zbyt popularny, pewnie przez prężnie działającą legislację delegalizującą kolejne związki zanim staną się powszechnie dostępne. Zresztą nie tylko u nas, sytuacja na rynku teraz jest jak w 2019 z RC, eldorado już jest raczej za nami. Natomiast zainteresować się moim zdaniem nadal warto, a nawet jeżeli nie to może rozwieję trochę wątpliwości.

Czym są tak zwane altkannabinoidy?
Są to pozyskiwane syntetycznie kannabinoidy blisko spokrewnione ze znanymi, występującymi powszechnie w konopiach (THC, CBD, CBG...). Część z nich występuje naturalnie w śladowych ilościach (np THCV do kilku % w kwiatach, HHC i niektóre pochodne w znacznie mniejszych etc), a część jest po prostu pochodnymi.
Zdecydowana większość jest syntezowana z izolatu CBD, w kilku krokowych reakcjach typu izomeryzacja, hydrogenacja.

Czy to działa?
Tak, praktycznie wszystkie obecnie dostępne na rynku półsyntetyczne kannabinoidy są psychoaktywne. Włącznie z (legalnym w Polsce!) H4CBD. Jedne są mocniejsze, inne porównywalne, a jeszcze inne słabsze niż THC.

Szkodliwość?
Tak jak z RC, w większości nie zbadana. Nie ma jednak wątpliwości, że w porównaniu ze zwykłymi syntetycznymi kanna są dużo bezpieczeniejsze, o przedawkowanie z trwałym wpływem na zdrowie/zagrożeniem życia ciężko (na chwilę obecną, za nic nie ręczę).
Tak samo jak z RC, należy jednak wykonać research przed wzięciem czegoś i starać się minimalizować szkody.

Co jest do wyboru?
Branża jest dosyć dynamicznie zmieniająca się (przez zmiany prawne i postępy w badaniach), przez ostatnie 5 lat pojawiła się masa nowych substancji więc ciężko przewidzieć jakie będą za kolejne 5 lat.
Natomiast z tego, co dotychczas się pojawiło w Europie i co widać na przodującym rynku USA:

- Kannabinoidy "T" - Pochodne THC - np THCV, THC-O THC-P - Nielegalne w Polsce przez prawo analogowe
- Kannabinoidy "H" - Pochodne HHC - HHC-H, HHC-O, HHC-P - Dwie pierwsze (na 23.03.2024) są bezpośrednio na wykazie, możliwe, że inne pochodne też są pokryte prawem analogowym. Nieznacznie słabsze niż odpowiedniki THC, za to HHC (i powiązane) są raczej mniej zamulające, bardziej sativowe.
- Kannabinoidy "C" - CBN, CBG, CBC - Szeroka kategoria pomniejszych, często naturalnych i w większości niepsychoaktywnych kannabinoidów. W Europie trudne i drogie do dostania, same mało użyteczne, ale pojawiają się jako kilka % nieczystości w destylatach i (jeżeli byłyby tanie) to byłyby użyteczne do rozcieńczania substancji aktywnych.
- H4CBD jest gdzieś pomiędzy tymi dwiema ostatnimi kategoriami, bowiem jest hydrogenizowanym CBD (stosunek jak HHC do THC). Jest od zwykłego CBD znacznie (kilkudziesięciokrotnie) silniejsze i może wywołać efekty psychoaktywne w dawkach nieco wyższych niż THC (nie jakichś heroicznych, <100mg).

Na co zwracać uwagę?
- Pochodne "-P" są znacznie silniejsze od oryginału, zazwyczaj kilkudziesięciokrotnie i mają dawkowania w pojedynczych miligramach. Generalnie uznawane za bezpieczne nawet w wyższych dawkach, ale mogą łatwo rozwalić tolerancję.
- Pochodne "-O" są nieco (10-20%) mocniejsze od oryginałów i działają nieco dłużej. Bezpieczne w spożyciu oralnym, ale palić się nie powinno. W wysokich temperaturach mogą degradować i wydzielać szkodliwe dla płuc substancje, temperatura waporyzacji teoretycznie nie jest do tego wystarcza, ale lepiej nie kusić losu.
- NIE UFAĆ SPRZEDAWCOM, nawet pochodzącym z krajów gdzie jest to legalny biznes. Tak jak z RC, niektórzy producenci wpadają na pomysł nadawania substancjom własnych nazw, wymyślania "nowych substancji" będących połączeniem kilku prawdziwych czy też oszukiwania na składzie produktu.
Warto patrzeć na wyniki badań laboratoryjnych (COA) tego co kupujemy, powinny być dostępne do wglądu, chociaż oczywiście też mogą być podrobione.

Co kupować?
- DESTYLAT - Najbliższe czystej substancji, zazwyczaj ponad 90% (gdzie reszta to kannabinoidy pozostałe z reakcji). Zawsze wychodzi najtaniej i jest stwarza najmniejsze ryzyko dla zdrowia. Banalny do przerobienia na daby, waporyzacji z vape pena i gotowy do zjedzenia. Można też mieszać kilka różnych ze sobą (np HHC + H4CBD + CBD) żeby uzyskać działanie pełniejsze, bliższe naturalnym ekstaktom konopnym typu BHO.
W większości sytuacji nie ma sensu kupować nic innego. Jeżeli w danym sklepie go nie ma to poszukajcie innego sklepu albo zapytajcie (czasem np jest tylko w hurcie).
- Waporyzatory/carty - Dużo mniej ekonomiczne niż zrobienie własnoręcznie. Skład w większości nieznany, optymistycznie destylat+terpeny i może PG, ale w praktyce może tam być dużo innych rozpuszczalników. Po zużyciu warto zachować do uzupełnienia, w tym "jednorazówki", bo grzałki (cermiczne bądź kwarcowe) tych urządzeń mogą posłużyć dużo więcej razy, a u nas nówki nie są aż tak łatwo dostępne. Ja pół roku uzupełniałem jednego pena zanim grzałka się zużyła.

Czego NIE kupować?
- SUSZU - Z drobnymi wyjątkami (jak THCV), praktycznie żadne syntetyczne kannabinoidy nie występują w wystarczających ilościach żeby można było sprzedawać psychoaktywny susz z nimi. Wszelkiej maści zioło HHC, THCP czy H4CBD to po prostu maczany robione na suszu cbd i destylacie tych aktywnych kannabinoidów. Więc skład i dawkowanie jest nieznane, wartości typu "30%" to często fikcja (zwłaszcza w przypadku "suszów THCP" itp dostępnych obecnie na OLX). Ja bym tego nie palił, w ostateczności może waporyzował w temperaturach <200C. Dodatkowo wychodzi drogo, wygląda podejrzanie w razie zatrzymania.
- Jedzenie - Raczej odradzam, bezpieczniejsze niż palenie suszu o nieznanym składzie. Natomiast nadal to jest branie producenta na wiarę, lepiej kupić coś typu green out.

Czy i dlaczego warto?
- Jeżeli kupujemy destylaty to jest to zabawa dużo tańsza niż THC. Porównywalna z własną uprawą lub tańsza. Ceny zależą od mocy danego kannabinoidu, jego powszechności na rynku i kraju pochodzenia. Natomiast dla zobrazowania, 10g destylatu HHC (o mocy bliźniaczej do THC) nie powinno kosztować więcej niż 50 euro, 100 gram nie więcej niż 300 euro (ja płaciłem ~150). Czarnorynkowy destylat THC jest u nas bardzo drogi, ale nawet kupując tani susz nadal wychodzi to mniej opłacalnie.
- Dla osób, którym nie zależy na styczności z kwiatami, destylat jest wygodniejszy do użytkowania. Łatwiejszy do zrobienia jedzenia/kropli, możliwy do stosowania w epapierosie więc też przewozu za granicę, jak komuś bardzo zależy to można zrobić domową macznę na nim.

Podobnie jak z RC, dużo sprzedawców przejmuje się legalnością produktu tylko w swoim kraju. Także da się zamówić HHC z zagranicy (choć od marca jest z tym gorzej, przez ban w Czechach jest duże zamieszanie i zostali głównie producenci niemieccy).

Inb4 na pewno znajdą się ludzie chcący odruchowo napisać "Jebać chemię, tylko full natural", więc od razu odpowiem:
Jakby po 10 zł za gram można było kupić normalny destylat konopny to prawie każdy by to zrobił. Ale nie można.
Nie można też, bez użycia drogiej prasy bądź rozpuszczalników zrobić wyciągu konopnego nadającego się do produkcji eliquidu.
Jest to też forum o RC, gdzie nie brakuje użytkowników syntetyków o znacznie gorszej szkodliwości niż wymienione w tym poście.
Więc darujcie mi marudzenia, że wasze osiedlowe zioło jest dużo lepsze.

A w polszy to dostać idzie?

gbur, te legalne w danym momencie tak. HHC-O jakiś czas temu było dosyć szeroko dostępne, później przez chwilę HHC-P.
Nie będę ukrywał, że najlepsze rzeczy są u nas zabronione. Na chwilę obecną nie wiem czy jest legalne coś poza H4CBD. Też raczej warte uwagi, ale niezbyt przyjemne do waporyzacji w stężeniu >10%. Da się wytrzymać, miałem 80-90% w epecie i działało, ale po każdym buchu mocno gryzie w gardło. Pewnie dlatego, że jest gęste i szybko zastyga, bo co do zasady im "twardszy" destylat, tym więcej się kaszle po spożyciu. W ciągu 5 minut jest normalnie (jak przy paleniu), a z czasem można ogarnąć technikę wdechów/wydechów żeby to zminimalizować.

Natomiast jedząc nie ma tego problemu, polecałbym zacząć od dawki rzędu 30 mg i obserwować przy wyższych. Dla kogoś z tolerancją na kanna to właściwe pewnie będzie bardziej 50-70 mg, ale też ostrożnie. Mnie pare razy dawki typu 200-1000mg pokarały okropnie. Ale też tylko rzyganie i rozpierdol na bani, po przespaniu nocy wszystko było normalnie.

Można jednak mieć nadzieje, że coś ciekawego się u nas też pojawi, bo przez ostatni ban HHC (i kilku innych) w Czechach, na rynku europejskim się pojawia dużo niedostępnych wcześniej altkannabinoidów jak THC-Octyl ("THCjd") czy HHC-PO. Niestety nie udało mi się znaleźć żadnych dokumentów o kolejnych pochodnych HHC, więc nie wiem czy są nielegalne z automatu jako analogi. Ale jest nadzieja, że coś nam też skapnie. Chociaż lokalnych producentów nie mamy, więc nie ma co się spodziewać, że będzie taniej niż sprowadzić z Czech albo Niemiec.

U południowych sąsiadów od 1 kwietnia to chyba już nielegal będzie.

Widziałem właśnie stamtąd na pewnej stronce i pytałem jak z wysyłką do Cebulandii, odpowiedzieli mi, że jedynie HHC mogą do PL wysłać.

hhc to kupa jest bo dusi jak skurwysyn a trzyma z 5, moze 10min mam takie ampulki (niby thc) ale jestem prawie pewien ze to hhc, takie co sie wkreca do baterii, przyciska guzik i pali, upierdala w chuj ale na chwile i dusi jak pojebane, nie jestem pewien czy to na hhc jest ale slyszalem ze te "kardridze" wlasnie z hhc robia

kej pisze: ↑

5 mies. temu

nie jestem pewien czy to na hhc

Czyli właściwie to nie wiesz.
Mnie hhc vapo trzyma 2-2.5h
Kaszle się trochę, tak samo jak przy dabach. Przy czym używając epeta z 90% hhc da się spokojnie to robić bez kaszlu, tylko trzeba ogarnąć technikę.

Zakładając, że to co masz to nie jakieś synt kanna to zgaduję, że H4CBD. Tak jak pisałem, dużo bardziej wali w płuca i działa gorzej. Niekoniecznie krócej, bo nic z altów nie działa 5-10 min, ale może przez to, że jest słabsze to (psychoaktywna) fazka spawia takie wrażenie.

HHC to syf. Jak ktoś palił THC to nie za bardzo będzie zadowolony. Pewnie za jakieś grosze warto kupić, ale poza tym gra nie warta świeczki. Lepiej prawilne zioło zakupić ewentualnie medyczna marihuana która teraz też jest łatwa do ogarnięcia.

Medyka można ogarnąć na jednej wizycie lekarskiej

Ja akurat to stosuje i nawet kiedyś o medycznej pisałam na forum kilka ciekawych informacji.

Należy wskazać, że inne metody nie przyniosły skutku w leczeniu aczkolwiek nie jest to już priorytetowym warunkiem otrzymania recepty.

U nás je nákup v lékárnách o něco jednodušší, ale stále drahý.

Gargameli pisze: ↑

1 tydzień temu

Należy wskazać, że inne metody nie przyniosły skutku w leczeniu aczkolwiek nie jest to już priorytetowym warunkiem otrzymania recepty.

Masz sposób jak to ogarnąć?

RC_inside, Każda onlajnowa klinika to za opłatą ogarnie, a potem po kilku razach to już rodzinny bendzie musiał pisac.