Ostatni post z poprzedniej strony:
Po nocce z 4cmc i 3cmc mogę walić kleferin ??Kleferein - 3,4-CFP
Kleferein - 3,4-CFP
Gamal45, nie polecam. Jestes wyplukany z receptorow i raczej nie skonczy sie to dobrze.
A nastepnego dnia to juz calkiem bedziesz trupem.
A nastepnego dnia to juz calkiem bedziesz trupem.
Psychodela, psychodeliczny styl!
My walczymy dla niego, my walczymy wraz z nim!
My walczymy dla niego, my walczymy wraz z nim!
Kleferein - 3,4-CFP
Ten Soft to masakra 100mg wyrwalo zbutów widzialem tylko niebo lezalem na kanapie I zalewałem sir potem
Ile to pieklo trwa. ??. Co to jakis kanabinood z amfa euforia 4razy mocniejsza przy. Ostrzegam wszystkich nie kupujcie tego
Ile to pieklo trwa. ??. Co to jakis kanabinood z amfa euforia 4razy mocniejsza przy. Ostrzegam wszystkich nie kupujcie tego
Kleferein - 3,4-CFP
I tak zakurwil po cmckach, skad miales tego cfp? Bo wiekszosc to ten sam syf, co prawda jest w tym cfp w bardzo duzej ilosci, ale 1-2% mamy ciulstwa, po wyjebaniu tego, sort wraca do normy kwietniowej.
Dodano po 15 minutach 27 sekundach:
Pigulak pisze: ↑5 lata temuI tak zakurwil po cmckach, skad miales tego cfp? Bo wiekszosc to ten sam syf, co prawda jest w tym cfp w bardzo duzej ilosci, ale 1-2% mamy ciulstwa, po wyjebaniu tego, sort wraca do normy kwietniowej. To zanieczyszczone pierze naszą sere w chuj, prawilne cfp tylko drapało po naszej serce i na drugi dzien ona wracala przez ten piekny afterglow w ktorym nadal brzmi cfp tylko juz takie oslabione
Auuuuuu lecą Świry
Kleferein - 3,4-CFP
Mozna w jakims zrozumiałym jezyku?
Kleferein - 3,4-CFP
Ten post ma wysoką reputację.
Faza niby euforyczna ale jednocześnie ... hmm ... przygnębiająca.
Jak euforia przygnębia, to wiedz, że coś się dzieje
W okolicach 100mg pojawiają się wizuale i haluny ale nawet one nie są ciekawe.
Bardziej jakby zatrucie organizmu tym - tak, nie bójmy się tego określenia - gównem, rzucało się na oczy.
Teraz czuję się fatalnie. Aż boję się pomyśleć o poranku.
Cóż, pozostaje mi tylko przyłączyć się do tych wszystkich, którzy ostrzegają, żeby omijać ten syf szerokim łukiem.
Mam nadzieję, że chociaż kibel dobrze czyści
Dodano po 8 godzinach 2 minutach 55 sekundach:
Z porannych atrakcji po wczorajszych testach tego cuda to:
- łeb napierdala i ogólnie jest zamulony
- upośledzone chodzenie. Trochę jakby mózg zapomniał, że kończyny dolne to zasadniczo zginają się w kilku miejscach i pod całkiem niezłymi kątami. I próbował nadrabiać tym, co jeszcze pamięta ale nie jest tego dużo
- światłowstręt duży. Jak próbowałem obejrzeć źrenice, to panicznie chowały się do środka oka Takie małe niemal niewidoczne punkciki pozostały.
- ogólnie to po żadnej jeszcze substancji tak się chujowo nie czułem, jak po tym syfie
Gdzieś mi się obiło o oczy, że to z Niemiec pochodzi. Jeśli to prawda, to myślę, że mogli to spokojnie stosować, jak zabrakło Cyklonu B.
"Spróbuj tego Jonasz, zapomnisz o wszystkich cierpieniach. Bo się zesrasz pod natłokiem innych"
Jak euforia przygnębia, to wiedz, że coś się dzieje
W okolicach 100mg pojawiają się wizuale i haluny ale nawet one nie są ciekawe.
Bardziej jakby zatrucie organizmu tym - tak, nie bójmy się tego określenia - gównem, rzucało się na oczy.
Teraz czuję się fatalnie. Aż boję się pomyśleć o poranku.
Cóż, pozostaje mi tylko przyłączyć się do tych wszystkich, którzy ostrzegają, żeby omijać ten syf szerokim łukiem.
Mam nadzieję, że chociaż kibel dobrze czyści
Dodano po 8 godzinach 2 minutach 55 sekundach:
Z porannych atrakcji po wczorajszych testach tego cuda to:
- łeb napierdala i ogólnie jest zamulony
- upośledzone chodzenie. Trochę jakby mózg zapomniał, że kończyny dolne to zasadniczo zginają się w kilku miejscach i pod całkiem niezłymi kątami. I próbował nadrabiać tym, co jeszcze pamięta ale nie jest tego dużo
- światłowstręt duży. Jak próbowałem obejrzeć źrenice, to panicznie chowały się do środka oka Takie małe niemal niewidoczne punkciki pozostały.
- ogólnie to po żadnej jeszcze substancji tak się chujowo nie czułem, jak po tym syfie
Gdzieś mi się obiło o oczy, że to z Niemiec pochodzi. Jeśli to prawda, to myślę, że mogli to spokojnie stosować, jak zabrakło Cyklonu B.
"Spróbuj tego Jonasz, zapomnisz o wszystkich cierpieniach. Bo się zesrasz pod natłokiem innych"
A po nocy przychodzi dzień
A po burzy spokój
A po burzy spokój
Kleferein - 3,4-CFP
Oczyszczone to jest to, jak cos to sypać do kieliszka zalewac pare ml wody, ten syf co sie osiada nie mieszac go na sile, tylko zaciagac plyn, bo to nierozpuszczone to zanieczyszczenie, a jak sie pozbedziesz nadal dziala jak w kwietniu, kazda dorzutka doklada euforii, łatwo sie pokarac. Zero schiz, otepienia, mozg dziala pełno parą, mozna znow latac po ulicach i byc szczesliwym codziennie, ale nie polecam ojj odrealnia, afterglow nadal jest piekny, zero zwały. Z oczyszczonego te halusie i wizuale sa przepiekne, tak samo visualik na zamnietych oczach. Wiem jak brzmi ta substancja z zanieczyszczeniem i stąd te wszystkie wyjaśnienia.
Auuuuuu lecą Świry
Kleferein - 3,4-CFP
Cala noc na 3c micro big potem 4c mon,trans new, prima sort. Rano polrcialo 150mg tego calego klefa I po 5min zalew jak z kranu potu mowie o nie najgorszy dzien w moim zyciu pakietam urywki z filmu masakra gowno I tyle
Kleferein - 3,4-CFP
Ostatnio sobie polatalem na 3,4-cfp kilka dni chyba z 5 czy 6 i co? zajebioza stan, jak zacząłem tak samo skończyłem bez zadnych zwał Ogółem poczułem to samo co za pierwszym razem co na nim polecialem ze dwa tygodnie, pierwsze co delikatny smutek że brakuje tego chill stanu i wszystko spowrotem szare i ponure, już nie patrze, nie przyglądam się po chmurach, drzewach itd i nie podziwiam ich, no bo kurwa brak tego 4k i nie widzę jak to wszystko pięknie tętni życiem. Po tym dodatkowym zatruwałym gównie w dodatku nawet bym z domu nie wyszedł, wizual i wszystko inne czy podobne? Zero podobieństwa, po prawdziwym cfp wszystko jest żywe, piękne, ciekawe i przy większych dawkach mocno zwariowane . Ogółem co moge dodać jeśli ktoś chce próbować to niech się pozbywa tego gówna, bo to wtedy zupełnie inna substancja i co do tych informacji zapraszam na mój poprzedni post w tym temacie. Dodam coś jeszcze byłem w sumie ostatnio o 22 w lesie w sumie to sie rozpędziłem i zabłądziłem bo ciemno było, ale bez większych obaw czy panik wróciłem na dobre tory i to po ponad 200mg Po tamtym schizującym cfp to bym się chyba w lesie zakopał od razu w takie ciemno hehe.
Auuuuuu lecą Świry
Kleferein - 3,4-CFP
Nie zupełnie nie, ile byś nie zjadł, to wręcz puls spoczynkowy zawsze jest w granicach 60-70 bpm prawdopodobnie dlatego ze za puls odpowiada stały wychwyt sztucznej serotoniny z substancji "MCPP" która też odpowiada między innymi za koncentrację, a jak to wiadomo, serotonina powoduje spokój, a znów "PFPP" wytwarza naszą własną serotoninę, z której wręcz nie ma jakiś wielkich dodatków, a bardziej efekty się uzupełniają, bo ogółem cały kleferein na benzosach zapierdziela pełną parą i nie łatwo zbić jego całkowite działanie. Ogółem trochę na tym polatałem i zawsze starałem się, zastanawiać jak to naprawdę jest, z dokładnym składem i patrząc, na dokładne dokumenty tych dwóch substancji wszystko wręcz się pokrywa. Substancja, wchodząc, na salony miała, wiele pozytywnych opinii od osób, które ją testowały i ja zarazem też i zawierały one wyrazy ogromnej euforii, szczęścia i wiele innych ciekawych doznań, ale nie lada później gdzieś tam pojawiło się u innego Vendora i wręcz było odwrotnie (Uczucie strucia) i ja również drugim razem właśnie natrafiłem na ten sort i ogółem pierwsze podejście było nieprzewidywanie dziwne, bo wręcz substancja zaczynała się tak jakby szybko ładować dziwnym głębokim klimatem psychodelicznym, pojawiło się drętwienie ciała i ogółem cała faza była jednym wielkim zamulonym rozpierdolem, (głęboki klimat fazy (typowe upierdolenie), wizualnie cala substancja była zaćmiona i pozbawiona życia, stan, jaki utrzymywał się, w głowie był, bardzo ciężki między innymi otępiony i boj liwy i nie będę więcej się rozpisywał, bo ty było tylko za pierwszym podejściem do tego sortu i wręcz następne próby były tak jakby identyczne, jak przy pierwszym sorcie, lecz czegoś brakowało, coś przymulało, schizowało, otępiało i wiele innych i zastanawiałem się wręcz nad swoim tymczasowym stanem kondycji receptorów mózgowych, ale nadal stosowałem ją dalej, lecz nadal nie dawało mi spokoju dziwne odczucie, że wtedy było zupełnie inaczej, ale jednak jakoś zużyłem ten sort i pewnego dnia wpadłem na pomysł, żeby przetestować to substancje podaniem "Per Rectum" i zabierając, się do tego napotkałem, ciekawy bardzo ważny element, który momentalnie zwrócił moją uwagę, że po prostu większość substancji rozpuściła się w kieliszku, lecz zostały jakieś dziwne twarde mikrogranulki, które można było tylko roztrzepać, sugeruję się, że jest to właśnie "metyloamina" ze względu na to, że substancja jest syntezowana dzięki niej i może przy produkcji nie została oczyszczona, a objawy zatrucia metyloaminą to między innymi zwężenie naczyń krwionośnych, nadmierna potliwość, drętwienia ciała i wiele innych objaw, które pasowały do następnej puli wszystkich testujących osób, a tak naprawdę tego odpadu trochę nam zostaje przy rozpuszczaniu (jakieś kilka procent), ale ogółem pojawia się pytanie, bo metyloamina podobno bardzo dobrze rozpuszcza się w wodzie więc może to inne zanieczyszczenie, które na pewno zawiera nasz "KLEFEREIN", stwierdziłem, to prostym sposobem stosując tę substancję bez tego odpadu i bawiłem się wręcz przez tydzień tak samo, jak za pierwszym ponad dwutygodniowym podejściem. Między innymi pozbywając się, tego syfu pojawiała się znów ogromna euforia, czystość umysłu i wiele innych objaw, które wskazywały to samo działanie i znów mogłem biegać pełny miłości, radości i wstając, rano za każdym razem czując się cudownie, a przy okazji chodziłem cały tydzień grubo naćpany, bo przy tym podejściu postanowiłem wszystkie dni polecieć na dawkach, które dość bardzo wykraczają ponad maksymalne dawkowanie, bo wiedziałem, że mogę sobie na to pozwolić, bo pewnego razu w sumie to przy trzecim użytkowaniu na imprezie jakimś cudem udało mi się zjeść tego 450mg w kilka godzin nie powiem byłem grubo wystrzelony w sumie to przestrzelony, ale zajebiście się bawiłem, choć dzień wcześniej pokarało mnie dokładnie około razem 250mg, po prostu ekran zaczął cały falować na fioletowo i było ogółem przejebanie, bo sobie tak szumiało, falowało, a ja chuja widziałem oprócz jednego wielkiego Fioletu , ale jakąś chwile później usnąłem, a później wstałem i dalej jechałem z koksem. No ogółem jest tak, że każda dożuta dokłada euforii i o tym wspominałem, że można się pokarać, bo kolorki coraz to ładniejsze. Co do samej substancji co mogę stwierdzić gadanie, że jest to typowy serotogenik tylko i wyłącznie, bzdura, ponieważ gdyby byłby to wyłącznie serotogenik to byłby jeden wielki mułowaty stan. Ogółem substancja jest głównie serotoninowa, ale noradrenalina też mocno wystrzeliwuje, dopamina też gdzieś się tam pojawia ogółem szczególnie widać wszystko po dorzutkach , Ogółem cała ta substancja ma jakąś tam wspólną cechę ze stymulantami, bo mamy na niej potwornego speeda (który się pojawia już po drugiej dorzutce i każdej następnej, lecz to speed zupełnie nienachalny, wręcz możemy, iść spacerkiem oglądając, chmurki, a zarazem przypierdolić z torpedy cały czas czując lekkość nóg i zarazem całego ciała, bo jest uczucie oderwanie się od ziemi i unoszenia się nad ziemią, gdzieś to nam na pewno się pojawiło w pierwszych opisach działania. Ogółem zagłębiając, się w lektury o tych piperazynach to są to bardzo rozbudowane substancje i maja również wysoki wpływ na receptory alfa i beta i stąd chyba cały ten wystrzał pobudzenia. Ogółem co jeszcze dodam pierwszej wrzuty jakoś bardzo nie wystmulujemy, ale dożuta powoduje, takie jeb i można powolutku zapierniczać, a każda następna powoduje coraz mocniejsza stymulacje, wręcz już muzyka nosi i jest, stan total przypału, a między innymi to znajomi mówią, żebym odstawił ten kleferein, bo ogółem tak ciężkich oczu się nie spotyka się w klubach (ogromne czarne źrenice i bardzo diabelskie spojrzenie), mogę stwierdzić, że puls będąc cały czas na parkiecie przez 6-8h dobija do poziomu 150 bpm, i niema nigdy żadnych skoków, a wytrzymałość jest ogromna. Bo na przykład trzy grube imprezy z rzędu to nic meczącego. Ogółem to testowałem też to z różnymi szczurami w klubie, w domu, na rejonie i byli ogółem zadowoleni. Jeśli ktoś ogółem dotrwał, do końca mej lektury to tyle chciałem przekazać, że dalej będę co jakiś czas będę się klefił.
Kleferein - 3,4-CFP
No chyba nie.
W jaki sposób?
?
?
:O
Skąd w piperazynie metyloamina?
Ogólnie Twój post jest wymieszany i mało co z niego wynika. Na dodatek napisany w totalnym chaosie.
Odstaw to gowno bo Ci do końca styki wypali.
- Status:
Kleferein - 3,4-CFP
Wizzair, na temat każdej substancji wykazujesz ponad normalna wiedzę. Może czas skończyć udzielać się o każdej substancji przepisujac rzeczy z Google a pisać własne?
Kleferein - 3,4-CFP
Nie mam doświadczonej wiedzy w dokładniejszych tematach i możliwe ze coś pochrzaniłem, bo tez w sumie byłem zmęczony, mogłem przękręcić, źle odebrać i sobie to przenanalizuje, A poza tym najmniej mnie interesuje twoje zdanie mając takowe podejście, bo głównie chciałem opiscać problem który dotyczy czystości "klefereinu".
Auuuuuu lecą Świry
Kleferein - 3,4-CFP
To Znajdź cokolwiek o klefereinie w Google. Powodzenia, bo poza dystrybutorami chuja znajdziesz.OpetanyDzizas pisze: ↑5 lata temuMoże czas skończyć udzielać się o każdej substancji przepisujac rzeczy z Google a pisać własne?
Tutaj już sam kształt cząsteczki oraz obecność fluoru i chloru powoduje, że ta substancja to gowno które będzie palić styki.
Ja chętnie spróbuję nowości ale to niech vendorzy wprowadza 4fec, 3fpvp, MDMAI, 6CAT to biere w ciemno.
Ja testowałem praktycznie wszystko co od 2015r jest w obiegu.
Legitny hexen, nep, mdphp, MDAI, pv8, php, pvp, 4fma, 2fa, 2fma, 3fpm, 2/3mmc z cecami, emcami i mecami włącznie.
Ja jednak to co testowalem to miałem legitne a nie to co teraz lata po rynku.
Trucizny typu efylon czy hexeny z dawkowaniem 150mg.
Reasumując daj mi dobra substancje a biore w ciemno.
Dodano po 1 minucie 54 sekundach:
No i dlatego wprowadzasz klientów i testerów w błąd?
To przeanalizuj i nas oświeć co tam siedzi, bo jak twierdzi WM to nie ma klefereinu u rodzimych dostawców.
Dodano po 2 minutach 1 sekundzie:
Poza tym polecam byś przeczytał swoje posty.
Takie posty to pisałem po 2 latach walenia oporowo ketonow.
Ty tak masz po miesiącu z klefereinem.
Dodano po 5 minutach 31 sekundach:
A i na koniec.
3 sklepy miały na testy kleferein(o dystrybutorach poza ogólnym obiegiem nie wspomnę).
Nikt tego nie wprowadził do oferty.
Cały mechanizm pimpu zastosowany przez wm i jednego z dostawców juz opisano.
Omówiono ludziom, że to przyszłość tak jak bywało już wcześniej.
Ile z tych substancji się sprawdziło?
Niewiele.
W porównaniu ze starszymi RC to obecny rynek jest ślepy, głuchy, nie ma rąk i nóg.
Ps przy efylonie też nastroje były podobne. Była grupa ludzi którzy szli w efylon. Dziś większość się leczy a kilku zwiedza wrota Hadesu.
Powrót do rzeczywistości jest o tyle ciężki, że nawet metamfetamina ich nie klepie.
Tu będzie podobnie.
Kleferein - 3,4-CFP
Po dokładniejszy opis syntezy zapraszam na http://kle*erei*.c*m/,Wizzair pisze: ↑5 lata temuTo Znajdź cokolwiek o klefereinie w Google. Powodzenia, bo poza dystrybutorami chuja znajdziesz.OpetanyDzizas pisze: ↑5 lata temuMoże czas skończyć udzielać się o każdej substancji przepisujac rzeczy z Google a pisać własne?
a reguła wolnej molekuły za wiele mnie nie interesuje,
bo kleferein wynurzył się ze źródła które podaje, a wolna molekuła była przekazem do grona między innymi polskich odbiorców.
Kleferein jest oparty o dwie substancje (pochodne piperazyny) :
mCPP (1-(3-chlorofenylo)piperazyna)
pFPP (4-Fluorophenylpiperazine)
Auuuuuu lecą Świry