Ostatni post z poprzedniej strony:

odroznij depresje od depresji ponarkotykowej.
Jedna z drugim ma niewiele wspolnego.
Odnioslem sie tylko do uwagi, ze jakby nie leki to hohoho.
Wielu innych moze tak napisac w innym kontekscie.

A moze chcemy porozmawiac o badaniach w których kombinacja 4 ziol wyleczyla u dzieci depresje czy nerwice (juz nie pamietam)? A moze o szafranie ktory ma zblizona skutecznosc do imipraminy i fluoksetyny.
Moze dziurawiec czy passiflora albo niektore olejki eteryczne dzialajace z moca diazepanu (nie passiflora), ale to juz na inny temat.

Dodano po 13 minutach 37 sekundach:

Rathy pisze: ↑

4 lata temu

Ja tez nie chce głosić jakiejś jedynej słusznej prawdy ale Ty ze swoim obrzydzeniem do psychiatrii po prostu przesadzasz miejscami.

Napisz jedno zdanie gdzie przesadzilem lub napisalem nieprawde.

Rathy pisze: ↑

4 lata temu

wystarczy zmienić kilka czynników zewnętrznych, zarzucić witaminki i będzie dobrze.
Wszyscy chorzy i zaburzeni, z atakami paniki, CHADem, depresją... mają po prostu zmienic swoje zycie od tak i bedzie supi.

No tak.
Skoro nie ma serotoniny to nalezy ją stworzyc, skoro problemem jest jej nadmiar to nalezy ją zablokowac.

Znam conajmniej 5 osob ktore jebly lekami i teraz albo jada na ziolach albo nootropach.
Najprościej jesc leki

Rathy pisze: ↑

4 lata temu

Często bez leków ludzie nie są w stanie wstać z łóżka no ale tego chyba nie wiesz albo zapominasz o tym.

Na samych ziolach czy jedzeniu mozesz dostac kopa na 12h.
Ba, są mieszanki mocniejsze i wszechstronniejsze od narkotykow ze znikoma toksycznoscia.

Zobacz na AMPAkiny:-) ale nikt Ci ampakin nie wprowadzi na rynek bo kto by kupowal ssri?
Sama charakterystyka dzialania rec glutaminergicznych mowi o modulacji rec sero/dop/noradr/glu/gaba/ach.

Rathy pisze: ↑

4 lata temu

Dwubiegunowych leczy się inaczej, tych ze schizofrenią też. To jest całe spektrum.

Zorientuj sie kto i jak opracowal to leczenie.
Jak wygladaja badania pod to, czemu tak sie uczepiono serotoniny a nie tykaja dopaminy czy acetylocholiny, wreszcie czemu nikt nie dba o to co je pacjent i jak zyje.
Jak ja slysze, ze pacjent wchodzi lekarz tylko pyta jakie leki ma za soba- jak nie ma zadnych to daje mu pierwszy rzut a potem drugi.

Kij z tym kim jestes i jaka jestes- dostaniesz to samo co Wiesiek z Czeskiem, bo lapiesz sie pod 12 z 30 objawow depresji. Oni pod 12 innych a ja pod 15 jeszcze innych.

Ja namawiam ludzi do myslenia a nie do bezmozgiego cpania czy faszerowania sie lekami.

Ba, w pozywieniu masz SSRi i nazywa sie inozytol.
Ktory lekarz Ci to powie?

Dodano po 1 minucie 48 sekundach:

Rathy pisze: ↑

4 lata temu

Ja tez nie chce głosić jakiejś jedynej słusznej prawdy ale Ty ze swoim obrzydzeniem do psychiatrii po prostu przesadzasz miejscami

Prawd jest kilka

Dodano po 3 minutach 21 sekundach:
A i odradzam jedno- odstawianie lekow ssri na wlasna reke.
Tu sa dopiero jaja przy tych jakze bezpiecznych i dopracowanych substancjach.

Rathy, Rathy kiedyś w okresie zimowym jak nie wiedziałem co to ketony tylko jedynie "kryształ" na mieście dostałem jakieś dwa okazy. Po jednym się miało nie spać, a ja głupi po tym jednym co prawie nie klepał wrzuciłem ten drugi, i to dużo. 12 godzin wyjętych z życia. Potem po tygodniu albo dwóch na jakimś wyjeździe ktoś zamówił hexa z taxi. Walnąłem na oko 3 x 50mg O_o, coś tam pokręciło a potem 10 godziny tętno 160-170 spoczynkowe i panika, że mam zawał. Ja pie..... co mi się działo. Na szczęście było gdzie wrócić,puściło jako tako po 5 godzinach to jak reszta była na imprezie ja oglądałem filmy na TV Tak mnie zniszczył hex po wypłukaniu wcześniej po jakimś "czymś". A ja głupi nigdy nie jem nic spidującego a tu się debil skusił....

A powiem ci, że krzywe fazy są w zimie jak nie ma słońca. Sprawdziłem to doświadczalnie, nawet sobie poziom tej witaminy zbadałem kilka razy ostatnio. Podstawa euforyków - opalanie, tłuste ryby. Wit. D jest kluczowa do świetnego samopoczucia i turbo szybkiej regeneracji.

GrzybeQ, wlasnie przez Twoje gadanie o tej witaminie D ja zakupilem haha. Dzieki

Rathy pisze: ↑

4 lata temu

Ja pragnę przypomnieć mialam atak paniki po 4cmc od preda w pudrze piec miesiecy temu. Nie polecalam nawet tego sortu...

Ja zjadlem sporo tego pudru i nic mi sie nie dzialo, a innych tu podobno nawet nie kopie. Wiec wiec to raczej nie wina substancji, ale Twojego organizmu i i zaszlej reakcji.
Ale masz racje lepiej ostrzegac, tymbardziej ze sort sie zawsze moze zmienic i ostroznym warto byc zawsze.

GrzybeQ, błędy popełnia każdy - moim było branie za często i za dużo nepa głównie, trójka od czasu do czasu i czwórka od wielkiego dzwonu (bo zwyczajnie nie działała przy nadużywaniu) - organizm dostał w kość i nie ukrywam tego. nie zwalam też jakby winy tylko na substancje, na pewno na jej dawkę, to owszem. aras, nie wołałam naokoło, że pred chciał mnie zabić haha
może mi się coś źle trafiło, a może jednak byłam tak wycieńczona, że zareagowałam tak, a nie inaczej. predyspozycje moi drodzy... i konsekwencje
jedyne z czym muszę od tamtej pory żyć to po prostu lekko irracjonalne lęki o swoje życie. tak jakby mózg nauczył sie mechanizmu paniki i pozamiatane :/ dla mnie to traumatyczne przeżycie, ktoś inny przeszedłby pewnie do porządku dziennego z tym.

Rathy pisze: ↑

4 lata temu

dla mnie to traumatyczne przeżycie, ktoś inny przeszedłby pewnie do porządku dziennego z tym.

Ja to przerabialem w sumie dwukrotnie.
Raz jakis czas dasniejszy temu a drugi raz niedawno.

Po 2 dniach na 3cmc wyjechalem na 3 dni w gory. W gorach codziennie po 2-3 piwka.
Wracajac przez caly dzien zjadlem 1 kanapke i rosol.
Jak wrocilem to otwarlem piwko i wrzucilem 4cmc, puls automatycznie na 150 i ciśnienie w gore.

Od 20.00 do 2300 chodzilem jak na szpilkach
Oczy jak 5zl, rece w telepie i skaczace serce ktore nie chcialo zejsc ponizej 100uderzen.

Mechanizm paniki tak sie na mnie uwzial, ze do teraz mam ciezkie momenty.
Jednak nie poszedlem droga serotoniny (jeszcze nie teraz).
Stawiam na katecholaminy ktore pozwalaja na zajecie sie czyms innym i odejscie od problemow.
Za ok 1,5 tyg wrzucamy tryptofan i heja.

aras,
Nie bierz ten w suplementach. Nie wiem jak to wyjaśnić ale działa jakoś dziwnie. Jak zjesz porcje śledzi to masz 1000 j. Jak będziesz na słońcu 15-30 min to ponoć wytwarza się 4000j. czyli dziennie zapotrzebowanie, ale u zdrowego człowieka co nie traci co chwile tony witaminy D przy ketonach. Ja poleciałem weekend mega grupo, sen dopiero niedz/pon. Dzisiaj byłem 8 godzin na tych 30 stopniach bez czapeczki i połowę dnia bez koszulki przy ciężkiej robocie. Mam takiego powera, że to nie możliwe, a ja jak już badam to giga dawki ;D Nawet sobie teraz przez godzinę wysprzątałem lodówkę. Sekretem jest: słońce i śledzie!!! Na serio to jest niesamowite, jak ładowałem przez zimę to krzywe fazy, 3-4 dni dochodzenia do siebie. Teraz 1.5 dnia i jest rewelka. Zbadaj sobie jej poziom w diagnostyce za 75 zł.

Rathy, Miałem takie schizy bo badałem zamiast zrobić sobie stopkę. To było z 12-18 miesięcy temu. Teraz wiem, że przez zimie miałem bardzo duży niedobór wit. D. Zrobiłem sobie badanie w lutym. Teraz słońce i jestem niezniszczalny!

Dodano po 1 minucie 50 sekundach:
Wizzair, Ja mam zawsze tętno 110-130 przy 4-cmc,a po 3-cmc przez pierwsze 30 min zawsze 140-150 i jest zajebiście

GrzybeQ, slabo na mojej wyspie ze sloncem, natomiast diete mam dobra i tran ciagle wpieprzam. Zaraz jade po lososie, sledzie i krewetki Dzieki.

GrzybeQ, GrzybeQ, no bo sledzie maja w sobie duzo wit d z tego co czytalem tez ma duzo węgorz swierzy makrela wedzona . skoro sie dobrze czujez to chyba dobrze co ? wiem ze jesli chodzi o tabletki witamin d najlepiej zjesc cos tlustego lepiej sie wchlania wtedy ;]

aras, To na urlop w ciepłe kraje bo wit. D się kumuluje w organizmie na zapas, ale rybki też są świetne

josiek, polecam przesledzic badania nad non neurotoxic analogs :
https://en.m.wikipedia.org/wiki/6-CAT

https://en.m.wikipedia.org/wiki/MDMAI

O tych dwoch pisze od dawna ale vendorzy maja to w nosie.

Ps tu jest moc!
2)

http://sci-hub.tw/10.1111/j.1476-5381.1993.tb12846.x

4 Injection of PCA (5 mg kg-', i.p.) resulted in a 70% loss of 5-HT and 5-HIAA content in hippocampus and cortex 4 days later. Injection of chlormethiazole (100mg kg-', i.p.) or dizocilpine (1 mg kg-', i.p.) 5 min before and 55 min after the PCA failed to protect against the neurotoxicity, nor was protection afforded by chlormethiazole when a lower dose of PCA (2.5 mg kg', i.p.) was given which produced only a 30% loss of 5-HT content. Chlormethiazole did prevent the hyperthermia induced by PCA (5 mg kg-'), while the lower dose of PCA (2.5 mg kg-') did not produce a change in body temperature

Jak macie kogos bieglego z angielskiego moe dorzucic troche publikacji. Tu nie trzeba być orłem. Jest tabelka i pokazane jakie te substancje szerza spustoszenie.

w innych badaniach podawali NDRi oraz NDRi i antagoniste NMDA + amph i toksycznosc mocno spadala.

josiek pisze: ↑

4 lata temu

3. NIKOTYNA - zgadnijcie co blokuje ;P

Dokopalem sie do badan ktore dowodza ze nikotyna pomaga w zaburzeniach uczenia sie oraz pamieci, spowodowanych zaburzeniami faz REM snu.

A tu linek:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20865738

Takze palcie smialo!
Widzicie nie tak latwo powiedziec to szkodzi a to nie, jest tyle zaleznych ze do konca nic nigdy nie wiadomo.

aras pisze: ↑

4 lata temu

Dokopalem sie do badan ktore dowodza ze nikotyna pomaga w zaburzeniach uczenia sie oraz pamieci, spowodowanych zaburzeniami faz REM snu.

Ech zeby to bylo takie proste.
Nikotyna dziala poprzez receptory nikotynowe.
Jedne z najbardziej powszechnych receptorow acetyloxholinowych.

Dluzsze uzytkowanie powoduje ich downregulacje i efekr sensytyzacyjny.
Generalnie wtedy pojebiesz wszystko bo re receptory posrednicza w uwalnianiu wszystkiego.

Na hajpie wdrazano malutki kawalek plastra nikotynowego + dxm (blokuje wzrost tolerki) + inhibitor cholinesterazy (enzymu rozkladajacego acetylocholine) generalnie na takim miksie szlo jechac dlugo ale i tak wystepowaly efekty negatywne w dluzszej perspektywie czasowej.

To znow yrzeba bylo wdrazac kolejne metody.

A w kwestii palenia szkodliwy jeat glownie dym.

Wizzair pisze: ↑

4 lata temu

Ech zeby to bylo takie proste.

Jak sie czyta naglowek to proste.
Poza tym to badanie na szczurach, ale w koncu wiekszosc ludzi tu na forum to szczury... albo karmia szczury z tego co czytam

Najlepiej uwazac to uwazac ze wszystkim, ale chyba nie da sie, albo calkiem trzeba by bylo sie odciac od wszystkiego.
Wiec z glowa, oby do przodu

Buhahahaha wszystkie narkotyki sa toksyczne.

5. Wnioski
Wszystkie badane syntetyczne katynony, a także MDMA, wyczerpały ATP i wywołały błonę komórkową
utrata integralności i zwiększone poziomy nadtlenków w mioblastach C2C12 w zależności od stężenia
sposób. Dwie pochodne pirowaleronu, α-PVP i nafiron, dodatkowo zaburzają podstawową i
maksymalne oddychanie komórkowe, co sugeruje dysfunkcję mitochondriów. Dlatego oprócz
współczulne działanie na układ nerwowy i intensywne ćwiczenia mięśni, bezpośrednie działanie niektórych katynonów
na mitochondriach mięśni szkieletowych może przyczyniać się do miotoksyczności u podatnych użytkowników katynonu.

Na szybko tlumaczone translatorem
Przebadali 3/4 mmc i kilka innych substancji.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6479684/

Tak wiec to pierdolenie o bezpiecznym 3mmc mozecie wsadzic do kieszeni.

Się okazuje, że najtoksyczniej działa grupa metylendioxowa (pozdrawiamy fanów MDxx, efylonu itd)

Najciekawsza jednak jest uwaga o metedronie. Grupa metoxowa teoretycznie powinna być bardzo toksyczna ale odległość od pierścienia (nie umiem tego przetłumaczyć) powoduje, że substancja nie jest tak toksyczna.

Inne uwagi pokrywają się z tym o czym już pisano. Metylokatynon mało toksyczny, toksycznosc Alf rośnie wraz z ilością węgli.
Badania jednak rozszerzono o wpływ pierścienia pirolidynowy itd

Źródło:
https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0161813X18304972
Nie wrzucam całego materiału, bo jest chroniony prawami autorskimi.
Nie mogę też napisać, że art można ściągnąć za pomocą www.sci-hub.tw

Nie paliłem ze 2 lata. Zacząłem z powrotem kilka miesięcy temu z powodu pracy. Kilka dni temu już mnie wkurzało bo mnie zaczęło lekko dusić więc cały dzień paliłem e-fajka, którego miałem ale miałem do dupy liquid tytoniak który gryzł strasznie. Ale miałem też mentolowy liquid 6mg(słaby) i sobie przypomniałem o nim. Więc cały dzień na tym byłem i paliłem na prawdę rzadko i miało - 3-4 buszki co 1.5-2 godziny. I powiem, że nikotyna mi dawała niesamowitego kopa, aż za bardzo, a wieczorem już byłem lekko zmęczony i zaczęło mnie też lekko przyduszać. A teraz to już nie palę po sesji z klefem i ciumkąłem dzisiaj tylko 4 buszki z e-fajka. A w ogóle rzuciłem wtedy na 2 lata bo tak się wypłukałem klefem, że po prostu odechciało mi się palić i tak zostało