Czas na mnie już nadszedł, w sierpniu byłby równy rok od momentu pierwsze ćpania(wcześniej były maczany,kwas).
Już miesiąc jestem czysty od walenie po nosie tych euforyków i stymulantów, teraz następnym krokiem jest niewchodzenie na forum i strony z tym związane.
Moment największego ciśnienia jest już chyba za mną.
Chciałbym tu wam wszystkim podziękować za pomoc, czy to na chacie, czy to w różnych działach na tym forum.
Od marca do lipca miałem już tak ogromną tolerancję na te cmc czy mmc(3), że musiałem walić po giecie na raz, 0,5g w bombce i 0,5g sniffem, a to chyba zbyt wiele.
Neuroprzekaźniki są już chyba popalone, czas na regenerację.
Od Września 2018r do teraz wjebałem w siebie pewnie blisko 150-200g ćpania.
Dzięki wam nauczyłem się odpowiedniej suplementacji, więc te zjazdy i zwały zawsze lżej przeżywałem niż moi kompani.
Czuje że dzięki RC nabrałem więcej odwagi do świata, jestem chyba bardziej wygadany(chodź zawsze byłem), mniej się stresuję, nie boję się rozmawiać z dziewczynami czy nieznanymi ludźmi, więc jest to najwyższy czas aby powiedzieć "stop"
Wydaje mi się że to nasze niebieskie forum jest już najbardziej przyszłościowe, różowe upada.
Doceniam was za to, że niemal zawsze z kulturą tutaj dyskutowaliśmy, bez wyzwisk i chamstwa.
Liczę, że mój tekst znajdzie się w piosnce "dopek band"-bo stworzyłem tam całą nawijkę, brakuję tylko wokalisty.
Moderatorzy jak josiek, czy Gargameli, zawsze stawali na wysokości zadania, admin Sergiusz, również zawsze z klasa i honorem.
Z sklepów najlepiej współpracowało mi się z predatorRC, mimo że te przesyłki czasami trwały po miesiącu, tak zawsze wszystko dochodziło jak trzeba, więc sklep jak najbardziej polecam.
Dzięki Wizzair, za wszystkie rady na temat suplementacji, okazują się przydatne.
Dla Boss, radziłbym skończyć z RC, bo mam wrażenie że strasznie ryje ci głowę, bez urazy oczywiście.
Oczywiście nie piszę tego na żadnej zwale, normalnie na czysto.
Bardzo dużo zawdzięczam temu forum i ogólnie internetowi że nauczyłem się kupować RC za kilkanaście/do 25 zł/g a nie po 50 zeta nie wiadomo jaki szmelc z ulicy.
Teraz bym przykładowo nigdy nie kupił czegoś za 50 zeta, bo już mam inny nawyk, to jest na duży plus.
Ale wiadomo nie można całego życia lecieć na chemii, na narkotykach czy dopalaczach, w swojej okolicy widzę jak już kilku przez te RC zjebało, lub jebie sobie dalej życie.
Mam świeżo założoną firmę, pasję, hobby, zajawki, całkiem spoko zarobki, więc nie chce tego stracić.
Więcej z RC już bym raczej nie wycisną, poznałem ludzka psychikę, oraz ten rynek.
Więc jeszcze raz tu wszystkim za wszystko dziękuje.
Mam nadzieję, że już więcej w te tematy nie wrócę, chodź wiadomo jak to z tym jest.
Więc wszystkiego dobrego, zajebistych sortów, zajebistych faz, przygód, brak problemów z paczkami i mniejszej ilości wyjebek
Nie zaćpać się tam
No to siemanko
