Ostatni post z poprzedniej strony:
Od czasu przesadzenia po moim drugim kontakcie z 4-CMC, boję się wymiotować po czymkolwiek - w skrócie kiedyś się przesadziło z czwórką i pojechało kilku godzinny ciąg, wkońcu zarzuciłem na pusto bombkę i po pięciu minutach od jej połknięcia mnie zmuliło i skończyło się to wymiotami żółcią (chyba z wątroby), białą pianą (napewno z klefa który się przerabiał w układzie pokarmowym) i delikatną ilością krwi (zniszczenia po nieodpowiedzialnym użyciu klefedronu - na pusto bo sie jeść nie chciało robić, miałem za swoje) i niby wiem czemu tak się stało, bo byłem nierozważny te kilkanaście miesięcy temu - to i tak mam traumę przed wymiotami będąc na czymś nawet jak zadbałem o zdrowie przed testami
Masz absolutną rację, wtedy nie myślałem że otrzymam jakąś pigułę z 250mg czystego MDMA co jest dawką w mojej opinii "zaporową" ale takie też się zdarzają, patrząc chociażby na ostrzeżenia z imprez gdzie takie i takie pixy mają przesadnie dużą dawkę MDMA itd. albo na wyniki z laboratorium gdzie ludzie wysyłają piguły i czekają na wynik badania dawki a tam np. takie 300mg Gdy już w swoim życiu pojadłem trochę MDMA i sprawdzałem je również bombkami, to obstawiam że miałem punishera z dawką 200mg tak na oko bo kiedyś zrobiłem właśnie bombkę o takiej dawce z chlorowodorku MDMA o czystości 86% i nie wiele mi brakowało, żeby mnie wyjebało bardzo podobnie jak w czasach zjedzenia punishera