Ostatni post z poprzedniej strony:

1 bottlerek robi naprawdę dobra robotę. Na początku inaczej się widzi, wszystko nabiera dziwnych kształtów i kolorów. Później wogole doznałem czegoś super, ale nie będę się tu rozpisywał. Daje ofensywne 8,5/10

Jest bardzo emocjonalny, w promocji środowych bloterów u Predatora ponownie wziąłem go i 1plsd, mam ochote je zmiksować i się rozpłynąć w fraktalach, zagłębić w te psychodeliczne myśli.

te środowe blotery bardzo się opłacają.

Variat wariacie zebys nie zalyczyl bad tripa kolego

nie ma takiej opcji kolego, mój mózg jest już wojownikiem w psychodelikach i takie lsd 400ug nie robi już większego wrażenia.

Wole zamawiać od Predatora bo wiem co dostaje, a z którejś tanm reki zamiast lsd dostaniesz nbome i trzeba ścigać takich oszustów wierutnych

Dawkowanie:~133mcg

T+0:45 : Pierwsze efekty delikatna poprawa samopoczucia.

T+1:00 : Lekka dezorientacja, znaczna poprawa humoru.

T+1:30 : Pierwsze efekty wizualne, drzewa zaczynają oddychać.

T+2:00 : Wyraźne wizualizacje, chmury i drzewa układają się w geometryczne
wzory.

T+3:00 : Coraz silniejsze efekty wizualne, problemy z komunikacją pomiędzy podróżnikami.

T+4:00 : Szczyt efektów, znacznie utrudniona komunikacja i poruszanie się, poczucie jedności z całym wszechświatem. Silna dezorientacja, pętle, konkretny mindfuck, piękne wizualizacje. Problemy z odnalezieniem się w czasoprzestrzeni.

T+8:00 : Powrót do stanu względnej normalności, wizualizacje powoli zanikają, ale dobry humor zostaje do końca dnia.

Dotychczas mój ulubiony blotter, bardzo aktywny wizualnie, mentalnie również niczego sobie. Jedynie odbiór muzyki wydawał się lepszy na 1P-LSD. Polecam, daję 9/10

predatorRC wrócą jeszcze ALD-52 do oferty? Testowałem wszystkie Wasze blottery, nawet takie wynalazki jak MIPLA i muszę przyznać, że z tego wszystkiego ALD-52 i 1P-LSD są najlepsze.

Czekam na powrót bo chyba najlepszy kwasior z całej oferty, dzięki jednemu kartonikowi stwierdziłem że wszystkie tablety to szajs, teraz za darmo nie wezmę, predzej butem zadeptam. Ogólnie znacznie mniej mnie ciągnie do białego szajsu z ulicy (odmówić to dla mnie żaden problem jeśli stwierdze że coś nie tak z sortem), przerwy w chemii stały się znacznie dłuższe, nawet po 3-5miesiecy bez jakiejkolwiek ciągoty w tę stronę.

Co do samej "fazy" to coś pieknego wszystko mieciutkie i obraz pływa całkiem przyjemnie, niezbyt nachalnie. Wjazd niezauważalny, siedząc cały czas po wrzutce nie czuje się nic kompletnie, jednak wtedy wystarczy wstać i się zaczyna kokodżambo takie że ciężko opisać dokładnie.
Jedno czego nie zapomnę to smak pizzy, najlepsza jaką jadłem i na to kebab którego jadłem jak prosię taki był pyszny (dodam że jestem raczej drobnej postury zaledwie 70kg więc wrombać taki zestaw to jest wyczyn po chemii). Grać nie polecam na tym bo się nie da.
Babczone obowiązkowo więc to też brać pod uwagę, bardzo pasuje mi taki mix.