zwała po fecie + chęć wzięcia więcej
zwała po fecie + chęć wzięcia więcej
Siema, jak walczycie z tym drugim oraz jakie sposoby na pierwsze? Wiem ze byl podobny temat o hexie, ale jednak interesuje mnie też kwestia uzaleznienia.
zwała po fecie + chęć wzięcia więcej
Na zwałę to jedynie metoda klin klinem

Czyli:
spidy - musisz się nauczyć radzić sobie z nudą, monotonnością, nie iść na łatwiznę
euforyki - musisz czerpać przyjemność z wszystkich dobrych rzeczy w 100% i nie starać się ich sztucznie "podbijać"
Pierwsza zasada to oczywiście nic przy sobie nie mieć. Wywalić wszystko, oraz wszystko co się kojarzy z ćpaniem. Po drugie stimów nie zastąpisz innymi narkotykami bo dojdziesz zaraz do wniosku, że to i tak nie wystarcza. Trzeba tutaj, tak samo jak w przypadku papierosów przeboleć te kilka pierwszych tygodni abstynencji.
Ostatnio edytowany przez GrzybeQ 6 lata temu, łącznie edytowano 1 razy.
zwała po fecie + chęć wzięcia więcej
PS. Jak jesteś bardzo uzależniony i wiesz podświadomie, że sobie sam z tym nie poradzisz to psychiatra i jakieś leki na zejście, ewentualnie dodatkowo odwyk w ośrodku. W wielu przypadkach wystarczy przetrwać ten miesiąc, a potem jest bardzo łatwo. Tylko problem stanowi właśnie ten miesiąc czystości, bo od wielu lat, a to alkohol, a to imprezy, a to coś innego.
zwała po fecie + chęć wzięcia więcej
dziękuję bardzo, właśnie przestraszylem się, kiedy tak dziwnie czułem jakby w sercu, ze bede musial znow sczurka posypac, a zasnąć tez nie łatwo, wczoraj poszło kolo 0.7 a dzisiaj 0.3 sztuki, w nocy nie mialem w ogole ochoty na spanie, przez 14h również nic nie jadłem, tylko na sile trochę zjadlem mimo tego ze brak apetytu, zeby nie upaść nagle jak kolega miał xdGrzybeQ pisze: ↑6 lata temuNa zwałę to jedynie metoda klin klinemTak na serio to główne dolegliwości na następny dzień wynikają z braku snu, więc brać o takich porach żeby móc zasnąć. Mam znajomego szczura co jest uzależniony od amfetaminy, od kilku lat dzień w dzień. Ostatnio niby w końcu zrobił sobie przerwę, ale raczej nikt mu nie wierzy. W dodatku przez ostatni rok praktycznie ciężko stwierdzić czy jest pod wpływem bo już tak na niego dziwnie działa, a ładuje duże ilości. Amfa nie uzależnia fizycznie, ale mocno psychicznie. Strasznie miesza w dopaminowych receptorach nagrody. Działa to tak, że jak na przykład 2 dni nic nie brałeś, ale w tych dniach nic nie nie cieszyło, nie doświadczałeś niczego fajnego, nudny męczący dzień to wtedy nachodzi cię myśl: jest ch***wo ale jak za***bie to będzie fajne, prosta nagroda co mnie prawie nic nie kosztuje. Przy uzależnieniu od euforyków jest inaczej. Właśnie jak nic się nie dzieje i jesteś czymś zajęty to jest ok, ale jak za pomocą alkoholu, zjedzenia czegoś dobrego, słodkiego, fajnej sytuacji towarzyskiej doprowadzisz u siebie do uwolnienia dopaminy i serotoniny to wtedy przychodzi ci mega chęć żeby zarzucić.
Czyli:
spidy - musisz się nauczyć radzić sobie z nudą, monotonnością, nie iść na łatwiznę
euforyki - musisz czerpać przyjemność z wszystkich dobrych rzeczy w 100% i nie starać się ich sztucznie "podbijać"
Pierwsza zasada to oczywiście nic nie sobie nie mieć. Wywalić wszystko, oraz wszystko co się kojarzy z ćpaniem. Po drugie stimów nie zastąpisz innymi narkotykami bo dojdziesz zaraz do wniosku, że to i tak nie wystarcza. Trzeba tutaj, tak samo jak w przypadku papierosów przeboleć te kilka pierwszych tygodni abstynencji.
a dzisiaj kiedy próbowałem zasnac miałem poj**ane sny, związane z feta, co chwile sie budzilem, jakby wszystko sie krecilo

rozwazalem taką opcję i mysle ze dobrze ze sam staram się kontrolować, robię przerwę min. tydzień, być może wtedy trochę mniej uzależniająco zadziałaGrzybeQ pisze: ↑6 lata temuPS. Jak jesteś bardzo uzależniony i wiesz podświadomie, że sobie sam z tym nie poradzisz to psychiatra i jakieś leki na zejście, ewentualnie dodatkowo odwyk w ośrodku. W wielu przypadkach wystarczy przetrwać ten miesiąc, a potem jest bardzo łatwo. Tylko problem stanowi właśnie ten miesiąc czystości, bo od wielu lat, a to alkohol, a to imprezy, a to coś innego.
wogle podobaja mi sie te schizy w nocy, to jest piękne dla mnie, no ale boje sie ze wpadnę tak bardzo ze juz nie wyjde z tego :v
nie wiesz może czy uczucie takiego jakby ciepła na sercu jest normalne okolo 10h po szczurku?
zwała po fecie + chęć wzięcia więcej
Mikro dosing fety, polecam. Po dzienniej dawce 4 szczurków wielkości 50mg człowiek nie ma na drugi dzień zjazdu

Jeżeli pomogłem, zostaw + 
Jeżeli nie pomogłem, również zostaw
![Obrazek]()

Jeżeli nie pomogłem, również zostaw

zwała po fecie + chęć wzięcia więcej
200 fetunga dziennie jak z zasypianiem? tzeba przepsic to czyms? kwestia tez czystosci fetunga bo u jednego bedzie on wybornej mocny ktos inny moze miec sredniaczka matex
zwała po fecie + chęć wzięcia więcej
Panowie, prawda jest taka, Ten kto RAZ spróbował RC - dla niego feta jest jak słaba kawa. Nie ma tych wystrzałów, wybuchów itp.
Co do fetki - ONA zawsze tak działała, że następnego dnia człowiek czuł się tragicznie, serce wali, totalne wypłukanie z energii itp - dlatego też wielu na ten zjazd, wali ponownie fetke - która ponownie podnosi.
Zawsze pamiętajcie że po przekroczeniu pewnej granicy - jest tylko gorzej, może nastąpić zbyt duże zwężenie naczyń krwionośnych, człowiek czuje się hujowo serce napierdala
Fetę można przedawkować! już wielu widziałem co przez polską damę - skończyli nas SOR
Co do fetki - ONA zawsze tak działała, że następnego dnia człowiek czuł się tragicznie, serce wali, totalne wypłukanie z energii itp - dlatego też wielu na ten zjazd, wali ponownie fetke - która ponownie podnosi.
Zawsze pamiętajcie że po przekroczeniu pewnej granicy - jest tylko gorzej, może nastąpić zbyt duże zwężenie naczyń krwionośnych, człowiek czuje się hujowo serce napierdala
Fetę można przedawkować! już wielu widziałem co przez polską damę - skończyli nas SOR
Wszystkie testy substancji prowadzone są poza granicami RP! Moje posty to fikcja, sny i nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Uważaj zanim przyjmiesz coś nielegalnego! Zastanów się 3 razy! Narkotyki i RC to zło!
zwała po fecie + chęć wzięcia więcej
bhwolf, Większość dziwnych faz jest po pierwsze z niewyspania, a po drugie z wypłukania z elektrolitów. Ale to wypłukanie nie polega na tym, że się odwodniłeś i nie masz czym sikać itd. Dalej masz wodę, w surowicy alej normalny poziom wapnia, sodu, potasu, magnezu, ale minerały wypadają ci na poziomie komórkowym. I tutaj mamy taki problem, że jak poleci ci za dużo sodu, to leci ci wszystko czyli jeszcze potas, wapń i magnez bo są zależne od sodu. Wtedy ciężko się nawodnić np. izotonikiem bo z jednej strony organizm chce tego sodu ale nie może go przyjąć w płynie bo i tak go wysikasz. Tak jest jak się przesadzi z euforykami na przykład. Dlatego na zwałę, czyli żeby się nawodnić, najlepiej nie pić a JEŚĆ. Albo treściwa zupa z białkiem, albo normalny posiłek białko+węgle+tłuszcz i popić rozcieńczonym sokiem albo herbatką(może być owocowa). Po posiłku można walnąć browara jak chcemy zasnąć. Ważne żeby na zwałę nie pić kawy i coli, a po drugie nie zaczynać od picia słodkiego jak nie mam zamiaru nic przy tym jeść, bo na chwilkę nam się poprawi a potem znowu zjazd. Stymulanty i euforyki mają to, że podnoszą nam cukier we krwi, czyli powodują hiperglikemie, ale ten cukier nas nie odżywa bo go insulina nie upcha w komórki. A insulina to sód/potas. Ogólnie to wszystko z wszystkim jest powiązane.
Ze swojego doświadczenia mogę dodać, że kiedyś jak robiłem proste błędy, że właśnie nie jadłem podczas badań albo na koniec, to wystarczyła jedna nieprzespana noc i byłem jak zombie, totalnie nie do życia, schizy i kardiofazy. A teraz mogę na 72h wpierdzielania łopatami euforyków spać 3h i potrafię nawet wtedy wykonać jakąś pracę fizyczną, zero zmęczenie ze strony serca. Tylko trzeba sobie zapamiętać: jedzenie to nie jest drożdżówka z jogurtem pitnym tylko normalny obiad.
PS. Jak się nie może zasnąć to jest wina najczęściej braku właśnie sodu. Ten współgra z potasem, a to daję transport insuliny, serotoniny, melatoniny i wielu innych rzeczy. Więc jak zjemy obfity obiad, to zazwyczaj po ok 2h wszystko wraca do normy i zaczynamy czuć senność. Więc 1h po takim posiłku ładujemy browara i idziemy lulać.
Ze swojego doświadczenia mogę dodać, że kiedyś jak robiłem proste błędy, że właśnie nie jadłem podczas badań albo na koniec, to wystarczyła jedna nieprzespana noc i byłem jak zombie, totalnie nie do życia, schizy i kardiofazy. A teraz mogę na 72h wpierdzielania łopatami euforyków spać 3h i potrafię nawet wtedy wykonać jakąś pracę fizyczną, zero zmęczenie ze strony serca. Tylko trzeba sobie zapamiętać: jedzenie to nie jest drożdżówka z jogurtem pitnym tylko normalny obiad.
PS. Jak się nie może zasnąć to jest wina najczęściej braku właśnie sodu. Ten współgra z potasem, a to daję transport insuliny, serotoniny, melatoniny i wielu innych rzeczy. Więc jak zjemy obfity obiad, to zazwyczaj po ok 2h wszystko wraca do normy i zaczynamy czuć senność. Więc 1h po takim posiłku ładujemy browara i idziemy lulać.
zwała po fecie + chęć wzięcia więcej
na następny dzień (wczoraj) przeszło mi już, byłem w szkole, ale ok 12 znowu sie zaczęło, coraz gorzej sie czulem i znow leze w lozku od jakiejs 16 wczoraj, staram sie jesc ale ciężko bo czuje ze jeśli cos zjem to zwymiotuje, to normalne ze juz prawie 48h po sniffie a ja nadal zle sie czuje? Mysle ze jedynym wyjściem jak nie będzie przechodziło będzie isc do szpitala pod kroplowke uzupełnić wszystko :/GrzybeQ pisze: ↑6 lata temubhwolf, Większość dziwnych faz jest po pierwsze z niewyspania, a po drugie z wypłukania z elektrolitów. Ale to wypłukanie nie polega na tym, że się odwodniłeś i nie masz czym sikać itd. Dalej masz wodę, w surowicy alej normalny poziom wapnia, sodu, potasu, magnezu, ale minerały wypadają ci na poziomie komórkowym. I tutaj mamy taki problem, że jak poleci ci za dużo sodu, to leci ci wszystko czyli jeszcze potas, wapń i magnez bo są zależne od sodu. Wtedy ciężko się nawodnić np. izotonikiem bo z jednej strony organizm chce tego sodu ale nie może go przyjąć w płynie bo i tak go wysikasz. Tak jest jak się przesadzi z euforykami na przykład. Dlatego na zwałę, czyli żeby się nawodnić, najlepiej nie pić a JEŚĆ. Albo treściwa zupa z białkiem, albo normalny posiłek białko+węgle+tłuszcz i popić rozcieńczonym sokiem albo herbatką(może być owocowa). Po posiłku można walnąć browara jak chcemy zasnąć. Ważne żeby na zwałę nie pić kawy i coli, a po drugie nie zaczynać od picia słodkiego jak nie mam zamiaru nic przy tym jeść, bo na chwilkę nam się poprawi a potem znowu zjazd. Stymulanty i euforyki mają to, że podnoszą nam cukier we krwi, czyli powodują hiperglikemie, ale ten cukier nas nie odżywa bo go insulina nie upcha w komórki. A insulina to sód/potas. Ogólnie to wszystko z wszystkim jest powiązane.
Ze swojego doświadczenia mogę dodać, że kiedyś jak robiłem proste błędy, że właśnie nie jadłem podczas badań albo na koniec, to wystarczyła jedna nieprzespana noc i byłem jak zombie, totalnie nie do życia, schizy i kardiofazy. A teraz mogę na 72h wpierdzielania łopatami euforyków spać 3h i potrafię nawet wtedy wykonać jakąś pracę fizyczną, zero zmęczenie ze strony serca. Tylko trzeba sobie zapamiętać: jedzenie to nie jest drożdżówka z jogurtem pitnym tylko normalny obiad.
PS. Jak się nie może zasnąć to jest wina najczęściej braku właśnie sodu. Ten współgra z potasem, a to daję transport insuliny, serotoniny, melatoniny i wielu innych rzeczy. Więc jak zjemy obfity obiad, to zazwyczaj po ok 2h wszystko wraca do normy i zaczynamy czuć senność. Więc 1h po takim posiłku ładujemy browara i idziemy lulać.
zwała po fecie + chęć wzięcia więcej
szpital to najgorsze wyjscie. jedz chociaz jakies zupy zeby sie nie odwodnic.
zwała po fecie + chęć wzięcia więcej
Niedobrze ci może ci być z powodu spadku sodu i potasu, a nie z powodu strucia. Tak reaguje organizm.bhwolf pisze: ↑6 lata temuna następny dzień (wczoraj) przeszło mi już, byłem w szkole, ale ok 12 znowu sie zaczęło, coraz gorzej sie czulem i znow leze w lozku od jakiejs 16 wczoraj, staram sie jesc ale ciężko bo czuje ze jeśli cos zjem to zwymiotuje, to normalne ze juz prawie 48h po sniffie a ja nadal zle sie czuje? Mysle ze jedynym wyjściem jak nie będzie przechodziło będzie isc do szpitala pod kroplowke uzupełnić wszystko :/
zwała po fecie + chęć wzięcia więcej
żeby zminimalizować zwałę polecam przed zabawą najeść się dobrze, zażyć witaminki, magnez, potas. podczas zabawy dużo pić wody, a na koniec tak jak wyżej pisali, zmusić się do zjedzenia jakiegoś obfitego obiadu. jeśli masz straszny jadłowstręt polecam zupę. oczywiście również na zwałę wpływa jakość i rodzaj amfetaminy. po racemacie z przewagą prawoskrętnej amfetaminy (dekstroamfetamina) zauważyłem o wiele mniejszą zwałe.
zwała po fecie + chęć wzięcia więcej
Z czasem przemija i się nie odczuwa tak jak kiedyś w moim i koleżki przypadku tak jest ajemy co miesiąc piątkę chociaż wolimy klefa a na zwałe to gorąca zupka chińska
zwała po fecie + chęć wzięcia więcej
Widzę, że nie tylko u mnie zupka chińska jest dobrym zakończeniem doładowywania się po białych spotkaniach.
Dodatkowo dla autora tematu: byś dodał sobię do zupki lub zupy starty czosnek, lyżkę oliwy.
To pomoże w sytuacji gdy aż tak, jak widać mocno cierpisz.
Dodatkowo dla autora tematu: byś dodał sobię do zupki lub zupy starty czosnek, lyżkę oliwy.
To pomoże w sytuacji gdy aż tak, jak widać mocno cierpisz.